Forum Suzuki SV - SVforum.pl
https://svforum.pl/

Wiersz o Forumowiczach !
https://svforum.pl/viewtopic.php?f=12&t=1416
Strona 2 z 2

Autor:  paras104 [ 16 lis 2010, o 22:23 ]
Tytuł:  Re: Wiersz o Forumowiczach !

Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa..
nieźle się spisuje turystyczna szyba!!
Nervus pędzi wtedy jak szalony,
jego pan- Razor cały jest rozanielony!

Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka,
lecz cóż to! Błysk światła nagły!
Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka...
Pisk gum! Amory siadły...

Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce?
Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!!
Czistu nie było, z wydechu gruchnęło
a teraz z portfela czterysta wypłynęło????

- A no gagatku masz mandat srogi
Za twą prędkość daleką od zawalidrogi!
Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka,
takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika!

Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony
śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony
Więc bez namysłu i ogródek wszelkich
dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki

Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki
Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu
Wszystko jak na złość się ułożyło
Już nie do śmiechu spazowi było

U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku
nie szuka on u starszawych lasek poklasku!
tylko by jeździł, by strzelał z wydechu,
esłała jego po modzie warta jest grzechu!

I tu zamyślił się nasz sierżant srodze,
Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki,
Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze
podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki!

- I cóż nam tu swary i wielkie mecyje,
(Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął)
- nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął,
nie może mówić, że na prawdę żyje!

No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni,
Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni.
Postanowił zarazem, że następnym razem,
Posługiwać się będzie rozważniej gazem.

Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy
Strzelających z dala z laser działa
Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy
Bo mandat wlepią, że głowa mała

Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego
Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego
Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić
gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić

Pożartować, spędzić czas z motobratami
Pić zimnego piwa hektolitrami
Wesołej Infi leśniczówkę najechać
Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać

Nagle buch nagle bach,
„drzwi otwarte no i masz”
- Miał kolega mały crash
Żółta bestia poszła w piach!

Czemu zgasła nasza gwiazda?
- A bo rzekł ktoś jaka prawda
Się na laski gdzieś zagapił
Owca panowanie nagle stracił

Więc nie chowaj głowy w piach
I na forum jak zaglądasz
Napisz posta co się stało
By się stado już nie śmiało

Stado wciąż się będzie śmiało
Bo historii tych niemało
Gdzie drwa rąbią, wióry lecą
Ranią sprzęty, później leczą


single, vałki i rzędówki
z tej historii morał krótki
sprzęty mamy z różnej półki
czarny nerwus, Owcy pszczółki

jedna rzecz nas tu jednoczy
i gdy kłamiesz prosto w oczy
musisz wiedzieć, że nie warto
powiem to na całe gardło

!!!Wróć na forum, bądź tu z nami
nikt za wtopę Cie nie zgani!!!


że nie zgani, niby czemu?
toć żyjemy po swojemu.
Jam jest Pedros, prosty chłopak,
trochę znam się na wywrotach.

Ja siniakiem za pan brat,
z gwoździem w nodze, już pięć lat.

Zalać wachą Perłę całą,
co by później było mało.
Czego mało zapytacie...
Mało pchania, wprost na stację.

przód do góry moi mili,
przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka,
aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć.

Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury.
Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy,
choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie.

Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli.
Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka...
Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy,
by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach,
gumach winklach i kobietach ...

Moto działa na dziewoje
Z nim więc ruszać na podboje
A rzekomo, jak wieść niesie
Na Suzuki dobrze rwie się
Na SV panny lecą
Każda z poderwaną kiecą

Autor:  Toksyczny [ 18 lis 2010, o 10:47 ]
Tytuł:  Re: Wiersz o Forumowiczach !

Tak tylko wtrącę - może na ostatnią stronę kalendarza wrzucić owy wiersz? Każdy będzie miał udział w "tworzeniu" kalendarza.

Autor:  SweetNoise [ 18 lis 2010, o 21:18 ]
Tytuł:  Re: Wiersz o Forumowiczach !

Toksyczny napisał(a):
Tak tylko wtrącę - może na ostatnią stronę kalendarza wrzucić owy wiersz? Każdy będzie miał udział w "tworzeniu" kalendarza.

Może jednak nie :) ja bym chciał sobie kalendarz powiesić w biurze i wolałbym, żeby nie było na nim żadnych dyrdymałów :P

Autor:  spyra78 [ 29 paź 2011, o 07:10 ]
Tytuł:  Re: Wiersz o Forumowiczach !

Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa..
nieźle się spisuje turystyczna szyba!!
Nervus pędzi wtedy jak szalony,
jego pan- Razor cały jest rozanielony!

Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka,
lecz cóż to! Błysk światła nagły!
Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka...
Pisk gum! Amory siadły...

Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce?
Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!!
Czistu nie było, z wydechu gruchnęło
a teraz z portfela czterysta wypłynęło????

- A no gagatku masz mandat srogi
Za twą prędkość daleką od zawalidrogi!
Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka,
takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika!

Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony
śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony
Więc bez namysłu i ogródek wszelkich
dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki

Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki
Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu
Wszystko jak na złość się ułożyło
Już nie do śmiechu spazowi było

U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku
nie szuka on u starszawych lasek poklasku!
tylko by jeździł, by strzelał z wydechu,
esłała jego po modzie warta jest grzechu!

I tu zamyślił się nasz sierżant srodze,
Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki,
Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze
podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki!

- I cóż nam tu swary i wielkie mecyje,
(Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął)
- nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął,
nie może mówić, że na prawdę żyje!

No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni,
Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni.
Postanowił zarazem, że następnym razem,
Posługiwać się będzie rozważniej gazem.

Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy
Strzelających z dala z laser działa
Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy
Bo mandat wlepią, że głowa mała

Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego
Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego
Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić
gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić

Pożartować, spędzić czas z motobratami
Pić zimnego piwa hektolitrami
Wesołej Infi leśniczówkę najechać
Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać

Nagle buch nagle bach,
„drzwi otwarte no i masz”
- Miał kolega mały crash
Żółta bestia poszła w piach!

Czemu zgasła nasza gwiazda?
- A bo rzekł ktoś jaka prawda
Się na laski gdzieś zagapił
Owca panowanie nagle stracił

Więc nie chowaj głowy w piach
I na forum jak zaglądasz
Napisz posta co się stało
By się stado już nie śmiało

Stado wciąż się będzie śmiało
Bo historii tych niemało
Gdzie drwa rąbią, wióry lecą
Ranią sprzęty, później leczą


single, vałki i rzędówki
z tej historii morał krótki
sprzęty mamy z różnej półki
czarny nerwus, Owcy pszczółki

jedna rzecz nas tu jednoczy
i gdy kłamiesz prosto w oczy
musisz wiedzieć, że nie warto
powiem to na całe gardło

!!!Wróć na forum, bądź tu z nami
nikt za wtopę Cie nie zgani!!!


że nie zgani, niby czemu?
toć żyjemy po swojemu.
Jam jest Pedros, prosty chłopak,
trochę znam się na wywrotach.

Ja siniakiem za pan brat,
z gwoździem w nodze, już pięć lat.

Zalać wachą Perłę całą,
co by później było mało.
Czego mało zapytacie...
Mało pchania, wprost na stację.

przód do góry moi mili,
przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka,
aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć.

Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury.
Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy,
choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie.

Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli.
Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka...
Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy,
by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach,
gumach winklach i kobietach ...

Moto działa na dziewoje
Z nim więc ruszać na podboje
A rzekomo, jak wieść niesie
Na Suzuki dobrze rwie się
Na SV panny lecą
Każda z poderwaną kiecą

Mocy Zuzi nie brakuje
Chętnie przed się w miasto pruje
Gdy odkręcisz jej manetę
Wnet poszujesz tę podnietę!
A jak spyra się dopadnie
W baku susza wtem jest na dnie

Autor:  marta26 [ 29 paź 2011, o 13:51 ]
Tytuł:  Re: Wiersz o Forumowiczach !

Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa..
nieźle się spisuje turystyczna szyba!!
Nervus pędzi wtedy jak szalony,
jego pan- Razor cały jest rozanielony!

Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka,
lecz cóż to! Błysk światła nagły!
Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka...
Pisk gum! Amory siadły...

Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce?
Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!!
Czistu nie było, z wydechu gruchnęło
a teraz z portfela czterysta wypłynęło????

- A no gagatku masz mandat srogi
Za twą prędkość daleką od zawalidrogi!
Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka,
takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika!

Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony
śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony
Więc bez namysłu i ogródek wszelkich
dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki

Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki
Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu
Wszystko jak na złość się ułożyło
Już nie do śmiechu spazowi było

U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku
nie szuka on u starszawych lasek poklasku!
tylko by jeździł, by strzelał z wydechu,
esłała jego po modzie warta jest grzechu!

I tu zamyślił się nasz sierżant srodze,
Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki,
Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze
podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki!

- I cóż nam tu swary i wielkie mecyje,
(Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął)
- nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął,
nie może mówić, że na prawdę żyje!

No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni,
Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni.
Postanowił zarazem, że następnym razem,
Posługiwać się będzie rozważniej gazem.

Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy
Strzelających z dala z laser działa
Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy
Bo mandat wlepią, że głowa mała

Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego
Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego
Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić
gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić

Pożartować, spędzić czas z motobratami
Pić zimnego piwa hektolitrami
Wesołej Infi leśniczówkę najechać
Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać

Nagle buch nagle bach,
„drzwi otwarte no i masz”
- Miał kolega mały crash
Żółta bestia poszła w piach!

Czemu zgasła nasza gwiazda?
- A bo rzekł ktoś jaka prawda
Się na laski gdzieś zagapił
Owca panowanie nagle stracił

Więc nie chowaj głowy w piach
I na forum jak zaglądasz
Napisz posta co się stało
By się stado już nie śmiało

Stado wciąż się będzie śmiało
Bo historii tych niemało
Gdzie drwa rąbią, wióry lecą
Ranią sprzęty, później leczą


single, vałki i rzędówki
z tej historii morał krótki
sprzęty mamy z różnej półki
czarny nerwus, Owcy pszczółki

jedna rzecz nas tu jednoczy
i gdy kłamiesz prosto w oczy
musisz wiedzieć, że nie warto
powiem to na całe gardło

!!!Wróć na forum, bądź tu z nami
nikt za wtopę Cie nie zgani!!!


że nie zgani, niby czemu?
toć żyjemy po swojemu.
Jam jest Pedros, prosty chłopak,
trochę znam się na wywrotach.

Ja siniakiem za pan brat,
z gwoździem w nodze, już pięć lat.

Zalać wachą Perłę całą,
co by później było mało.
Czego mało zapytacie...
Mało pchania, wprost na stację.

przód do góry moi mili,
przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka,
aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć.

Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury.
Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy,
choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie.

Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli.
Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka...
Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy,
by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach,
gumach winklach i kobietach ...

Moto działa na dziewoje
Z nim więc ruszać na podboje
A rzekomo, jak wieść niesie
Na Suzuki dobrze rwie się
Na SV panny lecą
Każda z poderwaną kiecą

Mocy Zuzi nie brakuje
Chętnie przed się w miasto pruje
Gdy odkręcisz jej manetę
Wnet poszujesz tę podnietę!
A jak spyra się dopadnie
W baku susza wtem jest na dnie

I choć jesień nas dopada,
Moto żegnać nie wypada.
Każdy słońca błysk złotawy,
Jest pretekstem do wyprawy.

Bo gdy zima przyjdzie sroga,
Oblodzona będzie droga,
Mróz zażegna z moto chwile,
W nosie marznąć będą gile,

To My - z całej Polski ziomki,
przyjaciele i znajomki,
SV Forum wręcz rodzina,
w krwi której płynie benzyna,

Nie poddamy się tej porze,
a to forum w tym pomoże!

Autor:  Albin [ 30 paź 2011, o 04:48 ]
Tytuł:  Re: Wiersz o Forumowiczach !

Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa..
nieźle się spisuje turystyczna szyba!!
Nervus pędzi wtedy jak szalony,
jego pan- Razor cały jest rozanielony!

Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka,
lecz cóż to! Błysk światła nagły!
Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka...
Pisk gum! Amory siadły...

Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce?
Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!!
Czistu nie było, z wydechu gruchnęło
a teraz z portfela czterysta wypłynęło????

- A no gagatku masz mandat srogi
Za twą prędkość daleką od zawalidrogi!
Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka,
takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika!

Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony
śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony
Więc bez namysłu i ogródek wszelkich
dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki

Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki
Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu
Wszystko jak na złość się ułożyło
Już nie do śmiechu spazowi było

U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku
nie szuka on u starszawych lasek poklasku!
tylko by jeździł, by strzelał z wydechu,
esłała jego po modzie warta jest grzechu!

I tu zamyślił się nasz sierżant srodze,
Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki,
Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze
podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki!

- I cóż nam tu swary i wielkie mecyje,
(Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął)
- nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął,
nie może mówić, że na prawdę żyje!

No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni,
Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni.
Postanowił zarazem, że następnym razem,
Posługiwać się będzie rozważniej gazem.

Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy
Strzelających z dala z laser działa
Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy
Bo mandat wlepią, że głowa mała

Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego
Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego
Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić
gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić

Pożartować, spędzić czas z motobratami
Pić zimnego piwa hektolitrami
Wesołej Infi leśniczówkę najechać
Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać

Nagle buch nagle bach,
„drzwi otwarte no i masz”
- Miał kolega mały crash
Żółta bestia poszła w piach!

Czemu zgasła nasza gwiazda?
- A bo rzekł ktoś jaka prawda
Się na laski gdzieś zagapił
Owca panowanie nagle stracił

Więc nie chowaj głowy w piach
I na forum jak zaglądasz
Napisz posta co się stało
By się stado już nie śmiało

Stado wciąż się będzie śmiało
Bo historii tych niemało
Gdzie drwa rąbią, wióry lecą
Ranią sprzęty, później leczą


single, vałki i rzędówki
z tej historii morał krótki
sprzęty mamy z różnej półki
czarny nerwus, Owcy pszczółki

jedna rzecz nas tu jednoczy
i gdy kłamiesz prosto w oczy
musisz wiedzieć, że nie warto
powiem to na całe gardło

!!!Wróć na forum, bądź tu z nami
nikt za wtopę Cie nie zgani!!!


że nie zgani, niby czemu?
toć żyjemy po swojemu.
Jam jest Pedros, prosty chłopak,
trochę znam się na wywrotach.

Ja siniakiem za pan brat,
z gwoździem w nodze, już pięć lat.

Zalać wachą Perłę całą,
co by później było mało.
Czego mało zapytacie...
Mało pchania, wprost na stację.

przód do góry moi mili,
przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka,
aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć.

Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury.
Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy,
choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie.

Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli.
Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka...
Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy,
by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach,
gumach winklach i kobietach ...

Moto działa na dziewoje
Z nim więc ruszać na podboje
A rzekomo, jak wieść niesie
Na Suzuki dobrze rwie się
Na SV panny lecą
Każda z poderwaną kiecą

Mocy Zuzi nie brakuje
Chętnie przed się w miasto pruje
Gdy odkręcisz jej manetę
Wnet poszujesz tę podnietę!
A jak spyra się dopadnie
W baku susza wtem jest na dnie

I choć jesień nas dopada,
Moto żegnać nie wypada.
Każdy słońca błysk złotawy,
Jest pretekstem do wyprawy.

Bo gdy zima przyjdzie sroga,
Oblodzona będzie droga,
Mróz zażegna z moto chwile,
W nosie marznąć będą gile,

To My - z całej Polski ziomki,
przyjaciele i znajomki,
SV Forum wręcz rodzina,
w krwi której płynie benzyna,

Nie poddamy się tej porze,
a to forum w tym pomoże!

A ta pora taka zimna,
można żec,że nie powinna.
Jednośladem jeździć będzie,
każdy co ma V w tym pędzie!

Autor:  Pedros [ 17 maja 2013, o 13:41 ]
Tytuł:  Re: Wiersz o Forumowiczach !

ale odkopałem :D

Autor:  kristofch [ 17 maja 2013, o 14:55 ]
Tytuł:  Re: Wiersz o Forumowiczach !

wow ...świetne :)

Autor:  Unknow00 [ 17 maja 2013, o 20:05 ]
Tytuł:  Re: Wiersz o Forumowiczach !

Vince, Akrap, Yoshimura
Taka Nasza jest natura
że na seriach nie jeździmy
duży hałas Wam robimy!

Autor:  Albin [ 17 maja 2013, o 20:46 ]
Tytuł:  Re: Wiersz o Forumowiczach !

Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa..
nieźle się spisuje turystyczna szyba!!
Nervus pędzi wtedy jak szalony,
jego pan- Razor cały jest rozanielony!

Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka,
lecz cóż to! Błysk światła nagły!
Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka...
Pisk gum! Amory siadły...

Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce?
Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!!
Czistu nie było, z wydechu gruchnęło
a teraz z portfela czterysta wypłynęło????

- A no gagatku masz mandat srogi
Za twą prędkość daleką od zawalidrogi!
Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka,
takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika!

Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony
śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony
Więc bez namysłu i ogródek wszelkich
dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki

Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki
Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu
Wszystko jak na złość się ułożyło
Już nie do śmiechu spazowi było

U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku
nie szuka on u starszawych lasek poklasku!
tylko by jeździł, by strzelał z wydechu,
esłała jego po modzie warta jest grzechu!

I tu zamyślił się nasz sierżant srodze,
Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki,
Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze
podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki!

- I cóż nam tu swary i wielkie mecyje,
(Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął)
- nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął,
nie może mówić, że na prawdę żyje!

No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni,
Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni.
Postanowił zarazem, że następnym razem,
Posługiwać się będzie rozważniej gazem.

Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy
Strzelających z dala z laser działa
Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy
Bo mandat wlepią, że głowa mała

Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego
Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego
Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić
gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić

Pożartować, spędzić czas z motobratami
Pić zimnego piwa hektolitrami
Wesołej Infi leśniczówkę najechać
Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać

Nagle buch nagle bach,
„drzwi otwarte no i masz”
- Miał kolega mały crash
Żółta bestia poszła w piach!

Czemu zgasła nasza gwiazda?
- A bo rzekł ktoś jaka prawda
Się na laski gdzieś zagapił
Owca panowanie nagle stracił

Więc nie chowaj głowy w piach
I na forum jak zaglądasz
Napisz posta co się stało
By się stado już nie śmiało

Stado wciąż się będzie śmiało
Bo historii tych niemało
Gdzie drwa rąbią, wióry lecą
Ranią sprzęty, później leczą


single, vałki i rzędówki
z tej historii morał krótki
sprzęty mamy z różnej półki
czarny nerwus, Owcy pszczółki

jedna rzecz nas tu jednoczy
i gdy kłamiesz prosto w oczy
musisz wiedzieć, że nie warto
powiem to na całe gardło

!!!Wróć na forum, bądź tu z nami
nikt za wtopę Cie nie zgani!!!


że nie zgani, niby czemu?
toć żyjemy po swojemu.
Jam jest Pedros, prosty chłopak,
trochę znam się na wywrotach.

Ja siniakiem za pan brat,
z gwoździem w nodze, już pięć lat.

Zalać wachą Perłę całą,
co by później było mało.
Czego mało zapytacie...
Mało pchania, wprost na stację.

przód do góry moi mili,
przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka,
aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć.

Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury.
Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy,
choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie.

Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli.
Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka...
Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy,
by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach,
gumach winklach i kobietach ...

Moto działa na dziewoje
Z nim więc ruszać na podboje
A rzekomo, jak wieść niesie
Na Suzuki dobrze rwie się
Na SV panny lecą
Każda z poderwaną kiecą

Mocy Zuzi nie brakuje
Chętnie przed się w miasto pruje
Gdy odkręcisz jej manetę
Wnet poszujesz tę podnietę!
A jak spyra się dopadnie
W baku susza wtem jest na dnie

I choć jesień nas dopada,
Moto żegnać nie wypada.
Każdy słońca błysk złotawy,
Jest pretekstem do wyprawy.

Bo gdy zima przyjdzie sroga,
Oblodzona będzie droga,
Mróz zażegna z moto chwile,
W nosie marznąć będą gile,

To My - z całej Polski ziomki,
przyjaciele i znajomki,
SV Forum wręcz rodzina,
w krwi której płynie benzyna,

Nie poddamy się tej porze,
a to forum w tym pomoże!

A ta pora taka zimna,
można żec,że nie powinna.
Jednośladem jeździć będzie,
każdy co ma V w tym pędzie!

Vince, Akrap, Yoshimura
Taka Nasza jest natura
że na seriach nie jeździmy
duży hałas Wam robimy!

Komin przelot to jest git,
kiedy słyszysz V-ki ryk.
Czytasz to i chcesz już latać,
Dawaj chłopie, po co skakać!

Autor:  Jankoś [ 24 maja 2013, o 13:01 ]
Tytuł:  Re: Wiersz o Forumowiczach !

Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa..
nieźle się spisuje turystyczna szyba!!
Nervus pędzi wtedy jak szalony,
jego pan- Razor cały jest rozanielony!

Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka,
lecz cóż to! Błysk światła nagły!
Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka...
Pisk gum! Amory siadły...

Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce?
Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!!
Czistu nie było, z wydechu gruchnęło
a teraz z portfela czterysta wypłynęło????

- A no gagatku masz mandat srogi
Za twą prędkość daleką od zawalidrogi!
Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka,
takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika!

Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony
śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony
Więc bez namysłu i ogródek wszelkich
dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki

Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki
Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu
Wszystko jak na złość się ułożyło
Już nie do śmiechu spazowi było

U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku
nie szuka on u starszawych lasek poklasku!
tylko by jeździł, by strzelał z wydechu,
esłała jego po modzie warta jest grzechu!

I tu zamyślił się nasz sierżant srodze,
Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki,
Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze
podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki!

- I cóż nam tu swary i wielkie mecyje,
(Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął)
- nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął,
nie może mówić, że na prawdę żyje!

No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni,
Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni.
Postanowił zarazem, że następnym razem,
Posługiwać się będzie rozważniej gazem.

Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy
Strzelających z dala z laser działa
Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy
Bo mandat wlepią, że głowa mała

Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego
Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego
Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić
gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić

Pożartować, spędzić czas z motobratami
Pić zimnego piwa hektolitrami
Wesołej Infi leśniczówkę najechać
Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać

Nagle buch nagle bach,
„drzwi otwarte no i masz”
- Miał kolega mały crash
Żółta bestia poszła w piach!

Czemu zgasła nasza gwiazda?
- A bo rzekł ktoś jaka prawda
Się na laski gdzieś zagapił
Owca panowanie nagle stracił

Więc nie chowaj głowy w piach
I na forum jak zaglądasz
Napisz posta co się stało
By się stado już nie śmiało

Stado wciąż się będzie śmiało
Bo historii tych niemało
Gdzie drwa rąbią, wióry lecą
Ranią sprzęty, później leczą


single, vałki i rzędówki
z tej historii morał krótki
sprzęty mamy z różnej półki
czarny nerwus, Owcy pszczółki

jedna rzecz nas tu jednoczy
i gdy kłamiesz prosto w oczy
musisz wiedzieć, że nie warto
powiem to na całe gardło

!!!Wróć na forum, bądź tu z nami
nikt za wtopę Cie nie zgani!!!


że nie zgani, niby czemu?
toć żyjemy po swojemu.
Jam jest Pedros, prosty chłopak,
trochę znam się na wywrotach.

Ja siniakiem za pan brat,
z gwoździem w nodze, już pięć lat.

Zalać wachą Perłę całą,
co by później było mało.
Czego mało zapytacie...
Mało pchania, wprost na stację.

przód do góry moi mili,
przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka,
aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć.

Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury.
Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy,
choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie.

Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli.
Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka...
Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy,
by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach,
gumach winklach i kobietach ...

Moto działa na dziewoje
Z nim więc ruszać na podboje
A rzekomo, jak wieść niesie
Na Suzuki dobrze rwie się
Na SV panny lecą
Każda z poderwaną kiecą

Mocy Zuzi nie brakuje
Chętnie przed się w miasto pruje
Gdy odkręcisz jej manetę
Wnet poszujesz tę podnietę!
A jak spyra się dopadnie
W baku susza wtem jest na dnie

I choć jesień nas dopada,
Moto żegnać nie wypada.
Każdy słońca błysk złotawy,
Jest pretekstem do wyprawy.

Bo gdy zima przyjdzie sroga,
Oblodzona będzie droga,
Mróz zażegna z moto chwile,
W nosie marznąć będą gile,

To My - z całej Polski ziomki,
przyjaciele i znajomki,
SV Forum wręcz rodzina,
w krwi której płynie benzyna,

Nie poddamy się tej porze,
a to forum w tym pomoże!

A ta pora taka zimna,
można żec,że nie powinna.
Jednośladem jeździć będzie,
każdy co ma V w tym pędzie!

Vince, Akrap, Yoshimura
Taka Nasza jest natura
że na seriach nie jeździmy
duży hałas Wam robimy!

Komin przelot to jest git,
kiedy słyszysz V-ki ryk.
Czytasz to i chcesz już latać,
Dawaj chłopie, po co skakać!

Choć minęły już dwa lata
Od początku tego poemata
Na SVkach coraz więcej ludzi lata
Co niektórzy się poprzesiadali
i nowym forumowiczom sprzęty sprzedali
Mimo to na forum zostali

Często tu zaglądasz choć nie wiesz dlaczego?
Nigdzie indziej nie ma klimatu takiego
Tak fachowego działu technicznego
Różnych ludzi z pasją co doradzą lub zasieją wątpliwości
Jednak wszystko obywa się bez kłótni i złośliwości
Bo to grono zajefajnych gości

Autor:  Albin [ 29 maja 2013, o 22:16 ]
Tytuł:  Re: Wiersz o Forumowiczach !

Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa..
nieźle się spisuje turystyczna szyba!!
Nervus pędzi wtedy jak szalony,
jego pan- Razor cały jest rozanielony!

Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka,
lecz cóż to! Błysk światła nagły!
Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka...
Pisk gum! Amory siadły...

Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce?
Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!!
Czistu nie było, z wydechu gruchnęło
a teraz z portfela czterysta wypłynęło????

- A no gagatku masz mandat srogi
Za twą prędkość daleką od zawalidrogi!
Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka,
takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika!

Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony
śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony
Więc bez namysłu i ogródek wszelkich
dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki

Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki
Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu
Wszystko jak na złość się ułożyło
Już nie do śmiechu spazowi było

U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku
nie szuka on u starszawych lasek poklasku!
tylko by jeździł, by strzelał z wydechu,
esłała jego po modzie warta jest grzechu!

I tu zamyślił się nasz sierżant srodze,
Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki,
Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze
podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki!

- I cóż nam tu swary i wielkie mecyje,
(Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął)
- nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął,
nie może mówić, że na prawdę żyje!

No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni,
Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni.
Postanowił zarazem, że następnym razem,
Posługiwać się będzie rozważniej gazem.

Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy
Strzelających z dala z laser działa
Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy
Bo mandat wlepią, że głowa mała

Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego
Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego
Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić
gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić

Pożartować, spędzić czas z motobratami
Pić zimnego piwa hektolitrami
Wesołej Infi leśniczówkę najechać
Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać

Nagle buch nagle bach,
„drzwi otwarte no i masz”
- Miał kolega mały crash
Żółta bestia poszła w piach!

Czemu zgasła nasza gwiazda?
- A bo rzekł ktoś jaka prawda
Się na laski gdzieś zagapił
Owca panowanie nagle stracił

Więc nie chowaj głowy w piach
I na forum jak zaglądasz
Napisz posta co się stało
By się stado już nie śmiało

Stado wciąż się będzie śmiało
Bo historii tych niemało
Gdzie drwa rąbią, wióry lecą
Ranią sprzęty, później leczą


single, vałki i rzędówki
z tej historii morał krótki
sprzęty mamy z różnej półki
czarny nerwus, Owcy pszczółki

jedna rzecz nas tu jednoczy
i gdy kłamiesz prosto w oczy
musisz wiedzieć, że nie warto
powiem to na całe gardło

!!!Wróć na forum, bądź tu z nami
nikt za wtopę Cie nie zgani!!!


że nie zgani, niby czemu?
toć żyjemy po swojemu.
Jam jest Pedros, prosty chłopak,
trochę znam się na wywrotach.

Ja siniakiem za pan brat,
z gwoździem w nodze, już pięć lat.

Zalać wachą Perłę całą,
co by później było mało.
Czego mało zapytacie...
Mało pchania, wprost na stację.

przód do góry moi mili,
przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka,
aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć.

Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury.
Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy,
choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie.

Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli.
Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka...
Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy,
by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach,
gumach winklach i kobietach ...

Moto działa na dziewoje
Z nim więc ruszać na podboje
A rzekomo, jak wieść niesie
Na Suzuki dobrze rwie się
Na SV panny lecą
Każda z poderwaną kiecą

Mocy Zuzi nie brakuje
Chętnie przed się w miasto pruje
Gdy odkręcisz jej manetę
Wnet poszujesz tę podnietę!
A jak spyra się dopadnie
W baku susza wtem jest na dnie

I choć jesień nas dopada,
Moto żegnać nie wypada.
Każdy słońca błysk złotawy,
Jest pretekstem do wyprawy.

Bo gdy zima przyjdzie sroga,
Oblodzona będzie droga,
Mróz zażegna z moto chwile,
W nosie marznąć będą gile,

To My - z całej Polski ziomki,
przyjaciele i znajomki,
SV Forum wręcz rodzina,
w krwi której płynie benzyna,

Nie poddamy się tej porze,
a to forum w tym pomoże!

A ta pora taka zimna,
można żec,że nie powinna.
Jednośladem jeździć będzie,
każdy co ma V w tym pędzie!

Vince, Akrap, Yoshimura
Taka Nasza jest natura
że na seriach nie jeździmy
duży hałas Wam robimy!

Komin przelot to jest git,
kiedy słyszysz V-ki ryk.
Czytasz to i chcesz już latać,
Dawaj chłopie, po co skakać!

Choć minęły już dwa lata
Od początku tego poemata
Na SVkach coraz więcej ludzi lata
Co niektórzy się poprzesiadali
i nowym forumowiczom sprzęty sprzedali
Mimo to na forum zostali

Często tu zaglądasz choć nie wiesz dlaczego?
Nigdzie indziej nie ma klimatu takiego
Tak fachowego działu technicznego
Różnych ludzi z pasją co doradzą lub zasieją wątpliwości
Jednak wszystko obywa się bez kłótni i złośliwości
Bo to grono zajefajnych gości

Wszyscy sa tu zajefajni,
jak te nasze K(M)ONIE w stajni,
wyprowadzac i przegonic czasem trzeba,
bo taka w nas potrzeba siedzi,
ze na tylku nikt tu dlugo nie posiedzi.

...
Giną, ludzie ziomki, na tym świecie,
chociaz jak jest sami wiecie,
Na SV-ce zapierdalasz, a tu nagle zwalniasz.
Bo wymusil typ jeb@#y,
Takich to my dobrze znamy,
lecz sie nie poddamy!

Sorry Pany za ten tekst,
Lecz nie moge.. wiesz jak jest...

Autor:  Kilerpl [ 16 sie 2013, o 04:51 ]
Tytuł:  Re: Wiersz o Forumowiczach !

Trzeba mieć silny kark i łapy, bo trochę zrywa..
nieźle się spisuje turystyczna szyba!!
Nervus pędzi wtedy jak szalony,
jego pan- Razor cały jest rozanielony!

Pędzą więc tak razem, szosa spod kół ucieka,
lecz cóż to! Błysk światła nagły!
Już lizak przed oczami, już białe ufo czeka...
Pisk gum! Amory siadły...

Panie Razor! Ileś pan jechał na czterdziestce?
Panie władzo to był mały ruch ręki na manetce!!
Czistu nie było, z wydechu gruchnęło
a teraz z portfela czterysta wypłynęło????

- A no gagatku masz mandat srogi
Za twą prędkość daleką od zawalidrogi!
Mietek pisz, a ja czytał będę dane togo fircyka,
takiego samego mieliśmy godzinę temu - srebrnego spazzownika!

Tamten szyderca na błysk rumaku chwycony
śmiał się rzewnie z kary mówiąc, że spłaci z pieniędzy żony
Więc bez namysłu i ogródek wszelkich
dostał następną, za brak odblaskowej kamizelki

Do tego doszedł kapeć zużyty, bo wystawały cienkie druciki
Brak długich, stopu, naklejki z sex shopu
Wszystko jak na złość się ułożyło
Już nie do śmiechu spazowi było

U spazza ni kamizelki z odblaskiem, ni kity przy kasku
nie szuka on u starszawych lasek poklasku!
tylko by jeździł, by strzelał z wydechu,
esłała jego po modzie warta jest grzechu!

I tu zamyślił się nasz sierżant srodze,
Wspomniwszy błysk stali spazzowej Esfałki,
Zerknąwszwy na Razora - on na jednej nodze
podparty, mówi - panie władzo, mam ja przecież zapałki!

- I cóż nam tu swary i wielkie mecyje,
(Tu sierżant zapalił i głęboko westchnął)
- nikt - mówi Razor - kto spaliną dotąd nie odetchnął,
nie może mówić, że na prawdę żyje!

No i przyjął ten mandacik, wsadził do kieszeni,
Bo nic już sytuacji i tak nie zmieni.
Postanowił zarazem, że następnym razem,
Posługiwać się będzie rozważniej gazem.

Gdy widział będzie niebieskich żołnierzy
Strzelających z dala z laser działa
Gazu popuści gdy wzrok jego ich namierzy
Bo mandat wlepią, że głowa mała

Tymczasem wsiadł na Nerwusa czarnego
Myśląc: wieź mnie teraz na ognisko kolego
Do koleżanki, Toruń znów zwiedzić
gorzałki się napić, pojeść, głupot po pajedzić

Pożartować, spędzić czas z motobratami
Pić zimnego piwa hektolitrami
Wesołej Infi leśniczówkę najechać
Siedzieć cały weekend i na wieczór w niedzielę odjechać

Nagle buch nagle bach,
„drzwi otwarte no i masz”
- Miał kolega mały crash
Żółta bestia poszła w piach!

Czemu zgasła nasza gwiazda?
- A bo rzekł ktoś jaka prawda
Się na laski gdzieś zagapił
Owca panowanie nagle stracił

Więc nie chowaj głowy w piach
I na forum jak zaglądasz
Napisz posta co się stało
By się stado już nie śmiało

Stado wciąż się będzie śmiało
Bo historii tych niemało
Gdzie drwa rąbią, wióry lecą
Ranią sprzęty, później leczą


single, vałki i rzędówki
z tej historii morał krótki
sprzęty mamy z różnej półki
czarny nerwus, Owcy pszczółki

jedna rzecz nas tu jednoczy
i gdy kłamiesz prosto w oczy
musisz wiedzieć, że nie warto
powiem to na całe gardło

!!!Wróć na forum, bądź tu z nami
nikt za wtopę Cie nie zgani!!!


że nie zgani, niby czemu?
toć żyjemy po swojemu.
Jam jest Pedros, prosty chłopak,
trochę znam się na wywrotach.

Ja siniakiem za pan brat,
z gwoździem w nodze, już pięć lat.

Zalać wachą Perłę całą,
co by później było mało.
Czego mało zapytacie...
Mało pchania, wprost na stację.

przód do góry moi mili,
przecież nie ma takiej chwili, gdy nie korci cię ta łapka,
aby pęgłem mocnej dygnąć i na kole sobie śmignąć.

Przód do góry, tył do góry, słychać strzały z grubej rury.
Tak się dzieje w Śledzikowie, to Toksyczny sezon kończy,
choć nie umie, "Kote" stawia na tylnej gumie.

Lecz nie myślcie moi mili - że to koniec! - rymowanej tej winyli.
Motór czujny oraz dumny ! w cieple teraz czeka...
Na każdego z nas człowieka, co opieką swą go darzy,
by dziekować dbać i marzyć. O kolejnych ostrych rzeczach,
gumach winklach i kobietach ...

Moto działa na dziewoje
Z nim więc ruszać na podboje
A rzekomo, jak wieść niesie
Na Suzuki dobrze rwie się
Na SV panny lecą
Każda z poderwaną kiecą

Mocy Zuzi nie brakuje
Chętnie przed się w miasto pruje
Gdy odkręcisz jej manetę
Wnet poszujesz tę podnietę!
A jak spyra się dopadnie
W baku susza wtem jest na dnie

I choć jesień nas dopada,
Moto żegnać nie wypada.
Każdy słońca błysk złotawy,
Jest pretekstem do wyprawy.

Bo gdy zima przyjdzie sroga,
Oblodzona będzie droga,
Mróz zażegna z moto chwile,
W nosie marznąć będą gile,

To My - z całej Polski ziomki,
przyjaciele i znajomki,
SV Forum wręcz rodzina,
w krwi której płynie benzyna,

Nie poddamy się tej porze,
a to forum w tym pomoże!

A ta pora taka zimna,
można żec,że nie powinna.
Jednośladem jeździć będzie,
każdy co ma V w tym pędzie!

Vince, Akrap, Yoshimura
Taka Nasza jest natura
że na seriach nie jeździmy
duży hałas Wam robimy!

Komin przelot to jest git,
kiedy słyszysz V-ki ryk.
Czytasz to i chcesz już latać,
Dawaj chłopie, po co skakać!

Choć minęły już dwa lata
Od początku tego poemata
Na SVkach coraz więcej ludzi lata
Co niektórzy się poprzesiadali
i nowym forumowiczom sprzęty sprzedali
Mimo to na forum zostali

Często tu zaglądasz choć nie wiesz dlaczego?
Nigdzie indziej nie ma klimatu takiego
Tak fachowego działu technicznego
Różnych ludzi z pasją co doradzą lub zasieją wątpliwości
Jednak wszystko obywa się bez kłótni i złośliwości
Bo to grono zajefajnych gości

Wszyscy sa tu zajefajni,
jak te nasze K(M)ONIE w stajni,
wyprowadzac i przegonic czasem trzeba,
bo taka w nas potrzeba siedzi,
ze na tylku nikt tu dlugo nie posiedzi.

...
Giną, ludzie ziomki, na tym świecie,
chociaz jak jest sami wiecie,
Na SV-ce zapierdalasz, a tu nagle zwalniasz.
Bo wymusil typ jeb@#y,
Takich to my dobrze znamy,
lecz sie nie poddamy!
--

Kiler z wami chce tez jezdzic
lecz odleglosc go tu wiezi.
Oceanem oddzielony,
jest jednak zawsze z wami ziomy.
Choc brak moto mu doskwiera to i tak
na ognisko Infi sie wybiera.

Zdjeciami i filmem zachecony
juz sie wybiera w wasze strony.
Prowiant szykuje i w droge rusza
zajmie mu to jednak lata
bo na nogach sie porusza.
Jednak to oczekiwanie wynagrodzi
bo gdy tylko zacznie mu sie powodzic

Zwiezie piwa, wodki, wina
w oczekiwaniu na konkurs Miss
ktory juz sie rozpoczyna.
Laski super wybierzemy,
bedziemy sie bawic do rana
az sie z ziemi nie podniesiemy.

Puenta z tego jest tu taka,
ze w tym roku juz nie zobaczycie waszego rodaka.
I choc smutno mi tu jest to wypije za wasza czesc !

;P

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/