Nie zapomniałem, napisałem że trzeba zmniejszyć opory czyli mieć wiatr w plecy i najlepiej z górki. Co innego jechać pod wiatr który wieje 40km/h a co innego z takim samym wiatrem w plecy.

No właśnie. Ale podając prędkość maksymalną każdy ma na myśli normalne warunki, to jest w miarę pozioma droga i bezwietrzna pogoda.

Każdy ma na myśli to, co zobaczył na liczniku, bo drobnych wzniesień czy wiatru w plecy / w twarz, gdy szybko jedziesz, to nawet nie poczujesz

To było jednak chyba sprzęgło Bo znów regulowałem i już lepiej być nie może Już nic się nie ślizga

Ja miałem ostatnio jakąś zawre na zegarach. Jak dawał ogień właśnie tak na 4 biegu to wskazówki potrafiły mi licznik zamknąć w sekundę

Kurde ... teraz dotarłem do tego posta. Coś mi się wierzyć nie chce. Śmiem twierdzić, że masz znacznie zawyżane wskazania licznika.
SV Maćka pokazuje 211-215 km/h podczas gdy na liczniku mojego motocykla kiedy siedzę mu na kole jest równo 220 km/h.

Prędkość max rzędu 230 km/h dla wersji "S" wydają się być wymarzone. Nie dziwił bym się kiedy miałbyś 230 w wersji z pełnymi owiewkami ale 248 golasem.

Musimy to kiedyś sprawdzić .

Na weekend jedziesz do domu owco ? To mozemy sprawdzić, i przy okazji do katowic na hamownie podjechać

Nie jadę ale coś myślę nad następnym weekendem i Katowicami w sumie to jakieś 90km od mnie.

Owca nie obraź się ale 248 Nką? zapomnij... To nie litr...

Widzę, że temat v-max owcy jest przewodni może założyć osobny watek pt. prawda czy fałsz albo wezwać pogromców mitów.

Myślę Owca, że może to być możliwe ale tylko w pewnych warunkach, leciałeś autostradą z góry Św. Anny tą trzypasmową, wiatru nie miałeś albo nawet miałeś w plecy... inaczej nie ma Ch...a żebyś osiągnął taką prędkość

Albo za jakimś jakimś dużym autkiem robiącym za żagiel.

Z innej beczki, dzisiaj chciała mnie bzyknąć mazda 6 mps. Troszkę się dałem oszukać i ciągnąłem od 5krpm z 4 biegu. Honor obroniłem, próba elastyczności zdana na 4

A ja łykałem się z jakąś Audi A4. Nie wiem co miał za silnik, ale powyżej 140 musiałem ładnie motonga kręcić by mu nie odpuścić. Na szczęście było pełno zakrętów, bo na prostej pewnie bym powąchał dymek

A nie jest tak, że to właśnie auto jest z reguły szybsze w zakrętach niż motocykl.

To zależy od umiejętności motocyklisty

Auto jest szybsze w zakrętach i na prostych tylko takich aut w Polsce jest mało. Te A4 było mocno jak się rozkręciło chyba bo SV się lepiej zbierała z zakrętów .

??

Sprawa bardzo się klaruje gdy zaczyna się robić gęsto na drodze

A Ty nadal chyba nie wiesz, o czym mówisz

Np. do objechania najnowszego Gallardo wystarczy Duca 1098, co ma 160KM (dzisiaj widziałem na 5 gear jak lambo centralnie dostawało w d...). Jeśli wyskoczysz z jakimś super - hiper pioneer tjuningiem, to wiedz, że motocykl też można tak przerobić wkładając turbinę i inne bajery

Zakładając że kierowcy są jednakowych umiejętności, to należy założyć, że na krętej drodze, szybszy będzie niestety samochód.

Ja się bardzo często spotykam podczas jazdy z niedowartościowywanymi kierowcami samochodów, którzy zawsze chcą mi udowodnić, że są szybsi.