Dołączył(a): 29 lip 2015, o 06:23 Posty: 637 Lokalizacja: mapenzi
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650s K7 we wiśni
Re: Poprawa komfortu jazdy.
Nie robię 1000 km dziennie po mieście Ale poruszam się po mieście, głównie, ok 100km dziennie. Jak wspominałem w trasie jest super, ale to mi się trafia nieczęsto...
Ja tam miałem podobnie jak Dziaku, tj. odciążałem ręce i nigdy nie bolały mnie nadgarstki - za to plecy w krzyżu niemiłosiernie. Pewnie tak jak napisał Rozkosmany jest to kwestia słabych mięśni pleców. Na krótkich odcinkach (<90 min) byłem zdyscyplinowany, ale powyżej tego nie wyrabiałem i wisiałem na kierze jak pierdoła...
Problem rozwiązałem... zmieniając moto na Bandita. Podwyższone clip-ony itd. to tylko półśrodki, które za dużą kasę dają mały efekt, sprawdziłem...
_________________ GSF600 N || SV650 S K4 || ZXR400 || CBR600RR || GSF1250 GT || Street Triple || SV650 S '99 || Versys 650
17 gru 2015, o 10:02
Dziaku
SV Rider
Dołączył(a): 22 gru 2013, o 00:50 Posty: 1975 Lokalizacja: SM
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S'99
Re: Poprawa komfortu jazdy.
Goccolo napisał(a):
Na krótkich odcinkach (<90 min) byłem zdyscyplinowany, ale powyżej tego nie wyrabiałem i wisiałem na kierze jak pierdoła...
Problem rozwiązałem... zmieniając moto na Bandita. Podwyższone clip-ony itd. to tylko półśrodki, które za dużą kasę dają mały efekt, sprawdziłem...
O to to, Też chyba mam w planach tylko B12 nie 1250
Ja wrzuciłem risery i kiere od CB 1000 R i jest lepiej, znacznie lepiej, dodatkowo winkle lepiej wchodzą, ale teraz plecy i łapy nie bolą za to dupa potrojnie