+1
niestety ruch jest taki że niektórzy już niedomagają wiec dla ich bezpieczeństwa albo i oznakować niech świeci jak choinka albo darmowe przejazdy komunikacja miejską i sory.

lasooch, dość uparcie trzymacie tu sie schematu "oni". A gdzie "my"? Na hasło zabierać/badać dziadków odzew aż miło, na hasło "jeździj wolniej", cisza. Pisałem to już ale jak grochem o ścianę więc powtórzę: PRZY JEŹDZIE PRAWIE PRZEPISOWEJ PROBLEM WYMUSZEŃ PIERWSZEŃSTWA NIEMAL NIE ISTNIEJE. Owszem, zdarzają się, akwizytorzy gadający przez komórkę, mamusie walczące z rozbrykanymi bachorami, taksówkarze i również dziadki. Ale to moja prędkość decyduje co mogę z tym zrobić i ile mam na to czasu. I w związku z tym nie twierdzę, że akwizytorom należy odebrać telefony, matkom dzieci, taksówkarzom taksówki a dziadkom prawo jazdy.

I tak lasooch zaraz się dowiesz, ze to zamach na wolność i powinieneś się bujać.

EDIT:A widzisz, pierwszy obrońca już się znalazł.

Kacperski, lepiej karać, zakazywać, regulować i kontrolować. I jeszcze policję zdrowia powołać.

Czy wyście naprawdę ochujeli i do wszystkiego potrzebujecie jakichś nakazów i zakazów? Może pora wyjść z mentalnego peerelu i zacząć edukować i nauczyć się i pozwolić innym samodzielnie myśleć i decydować za siebie? Tak, wiem, marzenie ściętej głowy...

Mirek, a z tym o prędkości to się zgadzam w 100%, nic dodać nic ując. Patrząc na wiadomości z wypadkami motocyklistów też niestety widać jak na dłoni, że najczęściej nie są to czopki, turystyki, enduraki, a jednak motocykle sportowe.

Skwaro, co do ochujenia i samodzielnego myślenia, decydowania za siebie... To pozwól też pijanym jeździć, niech sami o sobie decydują? Zapewniam Cię, że ja, Ty i 3/4 tego forum po kilku głębszych nadal jesteśmy bezpieczniejszymi kierowcami niż opisywany przeze mnie dziadek z alzheimerem. Ale mimo wszystko po kielichu nie wsiadasz, prawda? Mimo wszystko prawo dosyć jednoznacznie traktuje pijanych kierowców. A na emeryta, który ledwo ogarnia gdzie jest kierownica, niestety nie ma bata i tu jest moim zdaniem problem.

Łasuch, nie wsiadasz bo prawo zabrania czy rozsądek?
A idioci zawsze będą, niezależnie jak rrestrykcyjne prawo wprowadzisz.

Ciekawe statystyki

Panuje taki stereotyp i chyba nawet tu na forum przewinęła się też taka dyskusja, że pomimo iż motocykli na drogach jest stosunkowo mało to powodują niewspółmiernie dużo wypadków.

I jeśli dobrze "pacze" to okazuje się to mitem


osobowe ciężarowe motocykle
ogółem pojazdów 18125490 2892064 1069195
ogółem pojazdów % 74,93 11,96 4,4
pojazd sprawcy wypadku% 79,5 7 2,7
(rower 4,2% )

Co do "dziadków" 60+, ich udział w wypadkach musi być mniejszy niż reszty , bo ta grupa statystycznie jest najmniej liczna, nie mówiąc już o ludziach rzeczywiście regularnie kierujących.

a ja to popieram.Sam jestem kierowcą zawodowym i uważam że taką sensowną granicą jest wiek 70+.Co 5 lat psychotesty dla WSZYSTKICH a po 70 co roku badania sprawności..Gdyby psychotesty były uczciwe i dla wszystkich to w miastach nie byłoby korków...wierzcie mi!

pomimo sarkazmu w tej wypowiedzi, TAK TRZYMAJ ! pewnosc siebie to podstawa, mam nadzieje ze moja aura zejebistosci bedzie w kazdym wieku i nigdy nie przeminie, lecz jesli chodzi o droge to ona nie istnieje, moje zdanie jest takie ze przepisowa jazda da taki sam rezultat jak badania okresowe dla kazdego bo 20 latek moze byc tak samo niebezpieczny jak dziadek z problemami zdrowotnymi tylko ze badan MY nie wprowadzimy a JEZDZIC PRZEPISOWO mozemy,
gdy bedziemy jezdzic w zabudowanym 50 i przy kazdej krzyzowce zwalniac(i nawet przy zielonym swietle rozgladac sie) efekt gwarantowany,predkosc 50 to maksymalna dozwolona predkosc a nie z jaka mamy sie poruszac, to juz do sytuacji trzeba dostosowac. Ja gdy widze jakikolwiek pojazd wlaczajacy sie do ruchu odrazu zwalniam bo takiemu ufac nie warto, 300 razy nie wyjedzie a raz to zrobi, palce mam na heblu i jestem przygotowany do ostrego hamowania, sytuacja jest taka sama w miejscach gdzie jest duzo wyjazdow i gdy ''nie widze drogi'', tzn na gorkach i zakretach bo niewiem co np dzieje sie za zakretem, jezdzac puszka nie raz sie wyjezdza na oslep z niektorych miejsc bo inaczej sie poprostu nieda, tak takie miejsca istnieja. zachowanie innych pojazdow to jedno lecz nasze jest wazniejsze, ja jade 70 a ty jedziesz 80 wiec ciebie musimy wyelminowac a mnie nie-to jest moja przenosnia sytuacji 25 latka i dzadka wokol ktorego toczy sie dyskusja, przy mysleniu NIE UFAJ NIKOMU, KAZDY KOGO WIDZISZ NA DRODZE JEST TWOIM POTENCJALNYM ZABOJCA zmniejsza sie prawdopodobienstwo wypadku kilkakrotnie, taka jest prawda ze zaczelismy szukac problemu w kims,zwalamy na kogos wine a tak na prawde tym problemem jestesmy my, to jest moje zdanie i zdaje sobie sprawe ze wiekszosc uzna ten tekst za brednie bo sam wie najlepiej
jedno jest oczywiste i walkowane milionowy raz, brakuje torow przez co jazda po ulicy stala sie jazda dla zabawy a nie do celu

...a jak staniesz na czerwonym to z tyłu nadjedzie TIR i zrobi z Ciebie dużą pizzę i gówno Ci da to wieczne uważanie,zwalnianie i jazda zgodnie z przepisami.To co masz przeznaczone to Cię nie minie.A to co napisałeś to utopia i za chuja Ci nie wierzę że każdego dnia jesteś taki idealny i wszędzie jeżdzisz zgodnie z przepisami.Pozdrawiam.
P.S. W jednym się zgadzam-brakuje torów i kasy żeby na nich latać do bólu

Jak sie zatrzymuje na swiatlach to zanim wysprzegle sprawedzam w lusterku co sie za mna dzieje, zeby mnie jakis TIR nie rozjechal. Podejrzewam, ze nie ja jeden tak 'oszukuje przeznaczenie'




To poleciales.... Moze jeszcze przed wyjscie na moto ukladasz Tarota, zeby sprawdzic co Cie czeka na najblizszym skrzyzowaniu?

Pełna zgoda co do prędkości.
Na hasło "jeździj wolniej" może i cisza, ale czego oczekujesz? Solennych zapewnień, że nigdy już nie przekroczymy prędkości? Wzruszających nawróceń? To że nikt się nie odzywa, to nie znaczy że też do nikogo to nie trafia.
Nie będę się wypowiadał za innych, ale osobiście postulatów o zmniejszenie prędkości nie komentuję, bo są dla mnie taką oczywistością że nie mam nic konstruktywnego do dodania.


Tutaj to jest dopiero grochem o ścianę…. Nikt tu tak nie twierdzi!
To co uprawiasz to manipulacja. Będę punktował każdą taką próbę niczym Krystyna Pawłowicz ;-)

Cały czas relatywizujesz problem. Uważasz, że skoro po drogach jeżdżą nieodpowiedzialni idioci, to niesprawni seniorzy są niewielkim problemem i nie warto się tym zajmować.
Otóż ja uważam że należy do bezpieczeństwa na drodze podchodzić kompleksowo i jeśli są instrumenty pozwalające na eliminację niebezpiecznych kierowców, to trzeba z nich skorzystać.

Od 40 roku życia nasz organizm zaczyna się starzeć. Oprócz układu kostnego i krwionośnego starzeje się również układ nerwowy. Masa mózgu maleje wyraźnie od 50 roku życia, szczególnie jeśli nie ćwiczymy go regularnie.
Dodajmy do tego prezbiopie, nazywana inaczej starczowzrocznością czyli osłabienie wzroku wynikające ze słabnących mięśni odpowiedzialnych za ostrość widzenia.

Przykłady możemy mnożyć. Ludzki organizm się starzeje i walka z faktami nie ma wielkiego sensu.

Tak jak kilka osób wspomniało. Nie chodzi o restrykcje, faszystowskie, peerelowskie czy jakiekolwiek podejście do życia. Chodzi o świadomość.
Tak aktywna obrona prawa do jazdy przez naszych forumowych "40 latków" pozwala podejrzewać że też będą należeć do grupy "sprawnych" kierowców w wieku 70lat .


Kijj w mrowicho a jak...

Moze i beda. Dlatego testy, a nie zabieranie z urzedu:)

btw. ja z wlasnej woli rok temu zrobilem testy. Byla mozliwosc zrobienia tego przez firme, wiec sie chetnie zglosilem. I zamierzam rutynowo sie sprawdzac i pewnie odstawic auto kiedy bedzie taka potrzeba. Duma w kieszen. Jesli czegos mnie jazda na moto nauczyla, to jest tym pokora.



ale moto nie odstawie.... fakju

Spoko Powiedz to Oskaldowiczowi bo dziadek nie chce przestać jeździć i zawstydza młodych(zwłaszcza po ostatnim złamaniu)

Co udowadnia przypadek Oskaldowicza w kontekście tej dyskusji?

Browar, ciebie o taką naiwność nie podejrzewałem.

Przy okazji polecam mały artykulik (szczególnie co znaczą "wąsy" rozkładu normalnego):
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9219

Wszystko

Cool it down, raczej chcemy tu pokojowo do jakichś konkluzji dojść...

spoko ja się nie denerwuje... no może czasem;) a piwo to po robocie

Tak na temat





..ale inny to się zrobiła dopiero idealna pogoda na jazdy więc można powiedzieć że mamy początek sezonu:P nie za zimno nie za ciepło.