Witajcie.
Jak może wiecie (albo nie) Infi w poprzednim roku zakończyła sezon 26.06 w takich okolicznościach:
viewtopic.php?f=19&t=7440

Później trwała odbudowa moto:
viewtopic.php?f=19&t=8013

No i na dzień wczorajszy pozostało nam tylko wymienić śrubkę przy tłumiku (zjechał się gwint i nie trzymała za bardzo), a w niedzielę naprawiliśmy grzane manetki, co było przedostatnim punktem na naszej liście napraw. Niestety los postanowił troszkę inaczej...
http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci ... m/11781185

Podsumowując okoliczności... Jadąc do domu, w miejscowości Dobrzejewice (słupek 324.6), Ania zaczęła omijać ogonek samochodów stojących na światłach. Jednak jedna pani w Fordzie Focusie nie chciała stać w korku. Nie patrząc w lusterka, nie włączając kierunku, nie sygnalizując w żaden sposób swoich zamiarów zaczęła zawracać. Infi miała pecha, że stało się to tuż przed nią. Niestety nie dała rady wyhamować. Skutkiem czego z całym swoim impetem przywaliła w bok samochodu.

Karetka, policja, świadkowie - Ania zabrana do szpitala, przebadana 'na sztukę' została wypuszczona tego samego dnia do domu. Obrażenia: ogólne potłuczenia od pasa w dół, złamana jedna z kości prawego nadgarstka (gips za łokieć), stłuczony nos (krew się w kasku polała). Straty: cały przód dopiero co odbudowanego moto: koło, tarcza, lagi, lampa, naruszony licznik, możliwe że poruszone obydwie chłodnice, plastiki i jakieś pomniejsze pierdoły, wgięty zbiornik od strony siedzenia (musiała mocno przywalić i mimo, że nie jest facetem, to i tak się mocno obiła). Dowód zabrany z zakazem dalszej jazdy.
To tak na szybko. Co więcej okaże się po rozłożeniu moto, jednak z tym czekamy na rzeczoznawcę z ubezpieczalni.
W tym miejscu wielkie podziękowania dla Kaczi'ego za zaopiekowanie się motocyklem po całym zdarzeniu.

Jedno co mnie pocieszyło w tej sytuacji, to życzliwość ludzi którzy się Anią zajęli tuż po wypadku. Okazało się, że w samochodach które Ania ominęła, lub zaraz miała ominąć znaleźli się ludzie se służby zdrowia i tak po chwili od zdarzenia Ania miała wokół siebie lekarza i dwie pielęgniarki, którzy z nią poczekali na karetkę i policję.

To tyle na ten moment. Poniżej kilka fotek moto... Tu link do całej galerii.
Komentarze pozostawiam Wam.

Ja pindole... Kurfa, niedługo człowiek będzie się bał moto z garażu wyprowadzić...
Szybko jechała, omijając te samochody? Policja będzie się jej czepiała, czy raczej wina bezspornie na babę z puszki?

aj pech... niech szybko wraca do zdrowia

Cholera, tu nie ma co komentować Wszystko, o co chciałoby się zapytać już wiadomo. Dobrze, że "tylko" tyle stało się Infi, bo mogło być grubo gorzej.

Zdrowiej Infi. Jesteśmy z Tobą.

Ograniczenie podobno było do 90, jechała w okolicach 40 - 50 km/h.
Wyłączna wina baby w Focusie

Szczerze współczuję...

Nosz po prostu "ja pierdziu" i inne takie.... Z kogutem na kasku i stroboskopem zamiast lampy trzeba będzie niebawem jeździć...

Niech się Ania kuruje, jest jeszcze szansa żebyście się pozbierali jeszcze w tym sezonie?

Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.

japierdolę....Inficzku zdrowiej!!!

Identyczna sytuacja spotkała mnie i moją żonę trzy lata temu na DK7. W naszym przypadku to równiż był Ford Focus...
Zdrowiej Infi i wracaj do pełni sił!

Oj współczuje 3 maj się i wracaj do zdrowia.

Ehh aż szkoda komentować Zdrowia i dochodź do siebie.

Wszystko zależy od czasu. Po pierwsze gips - co najmniej miesiąc, po drugie moto - zależy od ubezpieczyciela, po trzecie i najważniejsze - psychika... nie wiadomo jak długo...

Akurat na psychę to chyba im dłużej tym gorzej? Ew. urazu z czasem tylko trudniej będzie się pozbyć.

Infi niebawem zasłuży na tytuł naczelnego wywrotowca svforum

Szkoda nerwów i zdrowia, życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Szybkiego powrotu do zdrowia Infi

Po pierwsze zdrowia
po 2 kupuj torówkę i na tor olej ulice, albo brudasa i do lasu

Infi zdrowiej! Najważniejsze że w sumie nic poważnego się nie stało. Moto się odbuduje - zresztą temat (niestety) nie jest wam obcy. A babę z forda niech sumienie gryzie do końca życia to może zacznie korzystać z lusterek

Wypadek w stylu mojego. Życzę Ani szybkiego powrotu do zdrowia

Pechowa sytuacja, najważniejsze że żyje.. Powrotu do zdrowia!