| 
	
	
      Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;) 
	
    
    
    
    
    
	
			
	
	
	
        
        
            | Autor | 
            Wiadomość | 
         
        
			| 
				
				 handsonmyface1 
				motocyklista 
				
					 Dołączył(a): 20 maja 2013, o 09:15 Posty: 254 Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Warszawa
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: Z750
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Idioci na drogach  
					
						Miałem niedawno taką sytuację: skręcając w al. Krakowską w Jankach w stronę stolicy (z lewego pasa, tam gdzie oba idą z Nadarzyna w lewo) przykleił mi się do tylnej gumy zderzakiem jeszcze podczas skrętu gość sporą puszką, VW Phaeton. Jeszcze przed zakończeniem skrętu trąbiąc, poganiając po czym wbitka na centymetry na prawy pas i zajechanie mi praktycznie drogi znów na lewym. Jazda do przodu, slalom między autami (dość duży ruch) po wszystkich 3 pasach, jazda BARDZO agresywna. Co jakiś czas postój na światłach, co i tak go spowalniało a ja za każdym razem i tak spokojnie, między autami do przodu - chociaż wariat i tak mnie jeszcze nie raz zdołał wyprzedzić. Nie mam pojęcia dlaczego nie spodobałem mu się ja (podejrzewam, że jego zdaniem zbyt wolno skręcałem sobie wtedy w lewo spowajniając jego zamiary), ale gdy na którychś z kolei światłach zmierzałem w kierunku pole position, a on był na środkowym pasie, zjechał do lewej krawędzi blokując mi przebitkę. Zatrzymałem się za nim, gość otwiera okno i coś do mnie krzyczy (nie mam pojęcia co, miałem stopery przed trasą). No i wyciągam telefon i nie spiesząc się, tak, żeby widział w lusterku, cyk:   Aha, jeszcze jedna z akcji - w którymś momecie zostałem nawet wyprzedzony na skrajnym, prawym pasie Z PRAWEJ STRONY jadąc bliżej jego lewej linii. Podsumowując, mogłem być przez tego pajaca zmieciony conajmniej kilka razy, w którymś momencie postanowiłem odpuścić, nie zbliżać się nawet a z czasem i tak pomknąłem daleko do przodu, jak to na motocyklu   Bonus - nie jechał sam, z tego, co kojarzę, z tyłu ktoś siedział, chyba nawet jakiś dzieciak.  Moje proste pytanie - czy jest jakiś sposób na takich idiotów? Można takiego kierowcę panom niebieskim zgłosić, czy oleją sprawę? Może i można, ale może tylko z nagraniem z kamery lub coś takiego (jeśli ktoś ma)?  Czy nie ma szans żeby ukarać takie numery jeśli misie sami tego nie wychaczą? Przecież to jest realne zagrożenie i aż dziwne, że nic się tam nie stało - ale może stało się komuś dwie ulice dalej. Wyłączając skrajne reakcje, gdzie ktoś wysiada i wali między oczy. Może bardziej dyplomatycznie i skutecznie   Mieliście takie akcje?  
					
						 _________________ Don’t hesitate. Trust yourself. Trust the bike.
					
  
			 | 
		 
		
			| 7 lis 2013, o 11:10 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 Karol20 
				SV Rider 
				
					 Dołączył(a): 16 lip 2012, o 11:31 Posty: 347
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: SV650s k8
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						Kamerka i nagrywać.
  A następnym razem odpuścić wcześniej, po co ryzykować swoje zdrowie? 
					
  
			 | 
		 
		
			| 7 lis 2013, o 11:23 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 handsonmyface1 
				motocyklista 
				
					 Dołączył(a): 20 maja 2013, o 09:15 Posty: 254 Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Warszawa
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: Z750
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						No i co później z tą kamerką i co, jeśli jej nie ma?  
					
						 _________________ Don’t hesitate. Trust yourself. Trust the bike.
					
  
			 | 
		 
		
			| 7 lis 2013, o 11:24 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 I'm not a hero 
				SV Rider 
				
					 Dołączył(a): 5 sie 2010, o 16:48 Posty: 1679
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: SV650s k3
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						No jasne że miałem podobną sytuację... I to w dosyć dla mnie nie wygodnych okolicznościach. Otóż pewnego razu złamałem klamkę hamulca, było to w Krakowie na Borkowskiej pod blokiem znajomego, najbliższy znajomy mi sklep z częściami był w Skawinie na Krakowskiej, więc zdecydowałem się tam pojechać, mając tylko hamowanie biegiem i tylnym hamulcem. Na wiadukcie nad torami kolejowymi już w Skawinie (40 do sklepu) jakiś debil z całą rodzinką mi zaczął zajeżdżać drogę (chciałem go wyminąć, bo i tak zaraz miałem skręcać na prawo). Sytuacja była dla mnie lekko dramatyczna, bo prawie położyłem moto na ziemi a było co dopiero malowane (z tego powodu też złamałem tą klameczkę, bo mi się zaczął pod tym blokiem przewracać, szarpnąłem do góry trzymając hamulec i  klamka poszła), a ten się odwrócił do mnie głową i zaczął się burzyć. Jak ruszyliśmy na nowo i pokazał się pas do skrętu na prawo, to ten zaś próbował mi zajechać drogę, na szczęście zauważył, że mam kierunkowskaz włączony. Ja nie wiem to są idioci co chyba zazdroszczą, że muszą w puszkach czekać na swoją kolej, a nie tak jak my możemy sobie ominąć to czy owo. Przykre, ale niestety trzeba uważać zawsze i wszędzie, bo niektórzy nas nie lubią  ![happy :]](./images/smilies/krzywy.gif)  
					
						 _________________
  
					
  
			 | 
		 
		
			| 7 lis 2013, o 11:31 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 hubi199 
				SV Rider 
				
					 Dołączył(a): 10 lis 2010, o 17:51 Posty: 2845 Lokalizacja: SJ
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: Sv 650N k3/mts1200
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						Dzięki za ostrzeżenie co do tego samochodu (jest z mojej wioski) W szczególnych przypadkach można zgłosić na policje ew. jeśli naprawde coś odjebie, dać mu w "gębę" (na moto praktycznie każdy kontakt z uczestnikiem ruchu= wywrotka). Wydaje mi się, że prawie każdemu coś podobnego się przytrafiło. Jadąc 44 w strone Rzeszowa, jakiś "pan" z małym przyrodzeniem doskonale wiedząc, że za nim jedziemy troche czasu postanowił jechać na lewy pas gdy byliśmy na wysokości jego tylnego zderzaka. Gdybyśmy jechali mniej turystycznie, ktoś by napewno ucierpiał. Ostatecznie odbyło się bez niespodzianki, ale nerwy zawsze ktoś potrafi nadszarpnąć. 
					
  
			 | 
		 
		
			| 7 lis 2013, o 11:48 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 handsonmyface1 
				motocyklista 
				
					 Dołączył(a): 20 maja 2013, o 09:15 Posty: 254 Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Warszawa
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: Z750
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						No widzisz, świat jest mały, pewnie jeszcze go znasz choćby z widzenia czy słyszenia    
					
						 _________________ Don’t hesitate. Trust yourself. Trust the bike.
					
  
			 | 
		 
		
			| 7 lis 2013, o 11:50 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 Słoniu 
				SV Rider 
				
					 Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30 Posty: 5353 Lokalizacja: Legionowo
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: H2 / RSV4 Factory
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						Dla mnie sprawa jest oczywista - kierowca "pejtona" na małego siusiaczka i dzieciak raczej adoptowany.
  Jedynym dowodem, który wystarczy policji do nałożenia mandatu na kutasiarza z pejtona jest Twoje zeznanie co zrobił złego. Ja bym nie szczędził wykroczeń. 
					
  
			 | 
		 
		
			| 7 lis 2013, o 16:39 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 gruby33 
				SV Rider 
				
					 Dołączył(a): 13 gru 2010, o 00:12 Posty: 938 Lokalizacja: Baniocha
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: SV650A 2016
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						Jeśli naprawdę zajeżdża drogę i robi inne podobne psikusy to mając kamerkę puścić film w odpowiednie ręce (oczywiście jeśli samemu na tym filmie nic się nie przewiniło). Lub druga bardziej odczuwalna kara dla takiego idioty. Odpuścić, śledzić pajaca, zagiąć blachę i jak mało ludzi to przekopać mu trochę lakier na pytonie    
					
  
			 | 
		 
		
			| 7 lis 2013, o 23:59 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 kozik 
				SV Rider 
				
					 Dołączył(a): 17 maja 2011, o 14:52 Posty: 5631 Lokalizacja: Dęblin-Piaseczno
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: suzuki sv 650S 99r.
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						W tym momecie już bym nie wysiedział na moto     jadę zaraz za miejscowością Stężyca w stronę Warszawy jakieś 10 lat temu na MZ251 do tylnego koła podjeżdża mi koleś i siedzi na ogonie. W pewnym monecie wyprzedza mnie i mocno zajeżdża mi drogę. Kolegę, który jechał ze mną ale trochę dalej ten sam kierowca w podobny sposób potraktował i jego. Znajomy posiadający duszyczkę bardzo spokojnego na co dzień     widząc co się dzieje wyprzedza najpierw mnie a potem podjeżdża do boku auta i kopie w drzwi a potem momentalnie ucieka     koleś próbuje podjąć gonitwę ale z naprzeciwka samochód za samochodem     kolejna sytuacja w Lublinie na początku ul.Solidarności i Sikorskiego, jedziemy na koncert Omegą załadowani gitarami, piecami po dach. Przed nami ciężarówka z naczepą na piach i inne tego typu materiały. Nam się spieszy a koleś celowo blokuję dwa pasy, ten nasz czyli zjazdowy w prawo, który był totalnie pusty i swój do jazdy na wprost. W końcu kolega nie wytrzymuje wali po krawężnikach, ja szybko biorę dwulitrową Cole do reki, macham ją i odkręcam a kolega wrzuca ją przez okno na siedzenie pasażera   ![happy :]](./images/smilies/krzywy.gif)   Koleś nie może za nami pogonić bo stoi w korku, bezcenny był widok jak walczy z tą butelką w szoferce     
					
						 _________________ SV 650 S '99/GSX-R 750 K1
  www.logo-ratio.pl
					
  
			 | 
		 
		
			| 8 lis 2013, o 00:09 | 
			
				
					 
					
					 
				    
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 Goccolo 
				SV Rider 
				
					 Dołączył(a): 6 gru 2012, o 13:56 Posty: 900 Lokalizacja: Wa-wa
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: KLE-kot
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						@handsonmyface1, kiedyś opisywałem podobną sytuację w temacie "Ku przestrodze". Gość w Alfie 159 siedział mi na tyłku, bardzo agresywnie zmieniał pasy i w pewnym momencie jadąc obok mnie prawie sprzątnął mnie z drogi wprost na barierkę oddzielającą jezdnie. Takie sytuacje trzeba nagrywać i wysyłać na policję, natomiast samemu jak najszybciej się od takiego idioty oddalić. Zacietrzewienie może się skończyć dla nas dużo gorzej niż dla pacana w samochodzie, szkoda przez takiego wylądować w szpitalu albo na cmentarzu. 
					
						 _________________ GSF600 N ||  SV650 S K4 ||  ZXR400  ||  CBR600RR  ||  GSF1250 GT  ||  Street Triple || SV650 S '99 || Versys 650
					
  
			 | 
		 
		
			| 8 lis 2013, o 10:26 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 smietnik 
				motocyklista 
				
					 Dołączył(a): 20 lip 2012, o 14:27 Posty: 188 Lokalizacja: Warszawa
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: SV650N K5 YEC
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						możesz zgłosić, opisać sytuację i mogą go wezwać na wyjaśnienia, ale czy to zrobią ciężko powiedzieć, w każdym razie chyba powinieneś zostać poinformowany co robią w tej sprawie.  W sytuacji, jak ktoś chce zgłaszać na policję, to najlepiej od razu zatrzymać się na poboczu zadzwonić na policję podać adres, numery i jest szansa, że jakiś patrol w okolicy go zatrzyma i przetrzepie, ale później i tak trzeba jechać to zgłosić. 
					
  
			 | 
		 
		
			| 8 lis 2013, o 22:43 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 z2maciek 
				motocyklista 
				
					 Dołączył(a): 21 lis 2010, o 20:28 Posty: 229 Lokalizacja: Wrocław
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: sv 650s '02
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						Jadę kiedyś na rowerze po typowej drodze z jednym pasem ruchu w każdą stronę. Z przeciwka duży ruch, praktycznie ciąg samochodów, za mną sznur samochodów. Jadę jak na rower dość szybko ok 40 km/h, przy samej krawędzi jezdni by ułatwić wyprzedzanie autom jadącym za mną. Po prawej stronie mam jedynie pobocze szutrowe, kompletnie dziurawe, nienadające się do jazdy. Jedno z aut jadących za mną nie wyprzedza mnie tylko jedzie tuż za i trąąąąbi kilkadziesiąt sekund jednym ciągiem. Spoglądam za siebie a tam stara baba w nowej furze. Co zrobić, jadę dalej, ona dalej trąbi. Gestem ręki zapytuję ją o co chodzi, ona gestami wyraża furię. W końcu :cenzura:... we mnie bierze górę nad rozsądkiem, zjeżdżam na środek swojego pasa i stopniowo zwalniam do zera. Zatrzymuję się, opieram rower o jej przedni zderzak idę do okna i pytam o co Pani chodzi ??? Ta się drze: jakim prawem jedzie pan po ulicy i blokuje ruch. Ja pytam: a co mam zrobić, nie ma drogi rowerowej ani chodnika, pobocze nie nadaje się do jazdy. Baba już prawie z pianą na ustach dalej się wydziera że co ją to obchodzi, nie mam prawa blokować ruchu itp. Bóg mi świadkiem, że ostatkiem sił powstrzymałem się by zwyczajnie nie strzelić jej w gębę. Wsiadłem na rower i środkiem pasa przez ok kilometr jechałem, tym razem już 15 km/h, na każde jej zatrąbienie odpowiadając skierowanym w jej stronę gestem fuck... Dziś wiem że to było głupie bo mogła mnie kretynka w furii po prostu przejechać, ale w takich momentach człowiekowi pusczają nerwy i nie myśli rozsądnie.  Historia ta pokazuje że psycholi i furiatów na drogach nie brakuje także wśród płci pięknej.  Nie mając wokół siebie tony blachy najlepiej po prostu ustąpić. 
  Kiedyś jakiś kierowca mojemu rosłemu przypakowanemu kumplowi - kolarzowi ordynarnie zajechał drogę. Typowe celowe wymuszenie na rowerzyście. A że kumpel nerwowy, a było to w mieście, rzucił się za nim w pościg i dogonił go na któryś światłach. Wrzeszczy do niego otwórz szybę palancie to sobie porozmawiamy. Kierowca siedzi bez ruchu. Kumpel miał słabe nerwy więc działając w afekcie z całej siły z piąchy przywalił w dach (nowego passata) pozostawiając sprore wgłębienie. Kierowca ani drgnął i odjechał pospiesznie jak tylko zapaliło się zielone.  Nie pochwalam takich metod ale mam cień nadziei że może następnym razem kierowca passata lepiej się zastanowi zanim kogoś tak potraktuje na drodze... 
					
						 _________________ MOTOCYKLISTO !!! SPÓJRZ NA LICZNIK !!! POPATRZ DWA RAZY !!! SAMOCHODY SĄ WSZĘDZIE !!!
					
  
			 | 
		 
		
			| 10 lis 2013, o 22:42 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 kristofch 
				SV Rider 
				
					 Dołączył(a): 7 cze 2012, o 11:15 Posty: 805 Lokalizacja: BIA
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: <SV650N>
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						niestety ostatnio jeden palant też mi zajechał drogę kiedy ja podobnie jak ty jechałem rowerem z tym tylko że droga była pusta a koleś mógł swobodnie wyprzedzić... na jego szczęście szybko uciekł bo zamierzałem przywalić mu z spdeka w przedni zderzak żeby mu poduszeczka się otworzyła    niestety albo stety ganiam zarówno puszką, rowerem jak i motocyklem i raczej jestem tolerancyjny, ale ta sytuacja to mnie rozwaliła...  
					
						 _________________ ...najlepsze co można robić w ubraniach? szybko zaraża i wciąga ? ...
					
  
			 | 
		 
		
			| 11 lis 2013, o 01:31 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 cloud 
				motocyklista 
				
					 Dołączył(a): 8 maja 2013, o 13:07 Posty: 147 Lokalizacja: KR
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: sv 650s k4
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						Zgłosić na policji, ze ten i ten gość zajechał ci drogę, wywróciłeś motor, a on uciekł z miejsca zdarzenia. Tego samego dnia łapiesz za telefon i dzwonisz do swojego ubezpieczyciela, że masz szkodę, ale sprawca uciekł. Jak masz faktycznie coś zepsutego z tego powodu, to ci to naprawią, a gość się zdziwi, jak mu przyjdzie wezwanie i mandacik. Ewentualnie jest jeszcze druga opcja, wyprzedzasz, a podczas manewru jakoś blisko tego samochodu jedziesz że mu 'wiatr' lusterko urywa   A co do sytuacji, miałem podobną, jadę sobie w Krakowie Wielicką, a lubiłem tamtędy szybko jeździć, bo 3 pasy i świetna widoczność (okolice OBI), pociskam sobie pasem dla najszybszych, a tu nagle jakaś gruba świnia z kumplem w mercedesie klasy E z '90 lat zajeżdża mi drogę, no to klakson, niech przeprosi awaryjnymi i będzie ok. Ale nie, gość otwiera szyberdach, wysuwają się dwie ręce i na obu zaciśnięta pięść za wyjątkiem palca serdecznego, który sterczał. Chciałem wyprzedzić z prawej - zajechał. Z lewej, zajechał, więc doszedłem do wniosku, że lusterka nie są mu potrzebne…    
					
						 _________________ Internet 20mb/s i TV 80 kanałów za 39,90 zł. Internet 100mb/s i TV 80 kanałów za 49,90 zł. Umowa na 12 miesięcy, telefon stacjonarny za 5zł.
  Jeśli byłeś klientem Aster, możesz już teraz zerwać umowę. Więcej na priv.
					
  
			 | 
		 
		
			| 11 lis 2013, o 10:39 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 handsonmyface1 
				motocyklista 
				
					 Dołączył(a): 20 maja 2013, o 09:15 Posty: 254 Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Warszawa
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: Z750
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						Najlepsze jest właśnie to, że tacy idioci w ogóle nie uważają, że robią coś złego. Rozumiem zrobić błąd, przeprosić, gest ręką lub awaryjne - każdemu się zdarzy. Ale robić takie numery i iść w zaparte z pianą w ustach   Inna akcja, jakoś z września - wymusił mi gość (Fabia) przy skręcaniu w lewo, ja jechałem na wprost, klasyczna sytuacja. Jechałem środkowym pasem, gdzie były trzy i zakładam, że miał lekko zasłonięty widok zastawionym pasem do skrętu w lewo z mojej strony - no to najwidoczniej postanowił śmignąć w ciemno. Dałem radę wyhamować jakieś 2 metry od niego, zatrzymał się, ja też podjeżdżając przed jego zderzak pukając się w kask i chcąc podyskutować. Na co on - zero pokory, wkur***na mina, gaz i mnie objeżdża - lekko zachaczając tylne koło. Na szczęście mnie nie przestawił ale jak tylko to poczułem, zdążyłem tylko dobrze wykorzystać piętę obuwia Sidi na tylnych drzwiach. Nawet nie zwrócił uwagi, nie sporzał tylko gaz i jazda. Mam nadzieję, że ma pamiątkę.  Nie zdążyłem zrobić nic więcej, ruch był spory, blach nie zapamiętałem... a szkoda, bo akurat miałem do wymiany łożysko tylnego koła a sytuacja pasowała idealnie    
					
						 _________________ Don’t hesitate. Trust yourself. Trust the bike.
					
  
			 | 
		 
		
			| 11 lis 2013, o 14:29 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 Bąbelka 
				motocyklista 
				
					 Dołączył(a): 8 maja 2013, o 22:49 Posty: 129 Lokalizacja: Łódź
						 Płeć: kobieta
					
						 Moto: SV650S 2002
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						Jechalam sobie grzecznie w Łodzi ul. Mickiewicza, kiedy Pan przede mna mocno zahamował, bo Panu przed nim przypomniało się, ze on zmienia pas i jedzie pod wiadukt. Wjechal mu przed nos, ja za nerwowo zachamowalam, zblokowalam przednie kolo i szlif zaliczony...  Sv-ka nie nadawała się do jazdy bo jak leciała to ułamał się drążek od zmiany biegów. Na szczęście pomógł mi sympatyczny chłopak na bordowej Sv    Poza tym wypadło mi lusterko, ale nawet się nie potłukło i kierunkowskaz, który tez jest cały.  
					
  
			 | 
		 
		
			| 12 lis 2013, o 12:54 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 koroviov 
				SV Rider 
				
					 Dołączył(a): 25 lut 2010, o 12:42 Posty: 3213
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: SV650 SS
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						Piękny temat: "Idioci na drogach". Czasem mam wrażenie, ze nie tylko my nimi jesteśmy. Piesi, rowerzyści, samochodziarze, tirowcy. Cała masa idiotów. Problem w tym, że często swoim zachowaniem pozwalamy sie tym idiotom uaktywnić. Pamiętajcie, ze agresja rodzi agresję. A udowadnianie czegoś komuś sprawia, że zwykły idiota chce pokazać, że jest jeszcze większym idiotą od tego idioty, który ów dowód chce przeprowadzić. 
					
						 _________________ Najlepszą metodą tunningu jest obniżenie masy. Masy motocyklisty.
					
  
			 | 
		 
		
			| 12 lis 2013, o 13:14 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 mirek 
				SV Rider 
				
					 Dołączył(a): 2 lip 2010, o 16:10 Posty: 943 Lokalizacja: Bydgoszcz
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: MT07
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						Tylko że to trudno zrozumieć a jeszcze trudniej się do tego przyznać.    "Jakiś idiota mi wyjechał" to jedna strona, druga, "den debil za...dalał"     Kabaret...  Już to kiedyś pisałem ale mogę powtórzyć, tydzień lub dwa, jazdy z prędkościami przepisowymi, jazdy przewidującej bez japońskich okrzyków bojowych i walenia łbem na przód i wtedy ocena ilu "debili chciało mnie zabić". Ot, taki eksperymencik.   Nasza polska jazda niewiele różni się od filmów z Rosji. A tam pięknie widać jak np. kocioł na skrzyżowaniu a ktoś na prawy pas i pizda do przodu. I wtedy pojawia się "debil".    
					
						 _________________
   ETZ 251 x2 1993-1996,XL600R 1996-1998,DR800 1998-2005,RF900R 2005-2007,FMX650 2007-2009,SV650S 2008-2010,SV1000N 2010-2015, XR600R 2011-2016, CMX250 2014-2015, DR 350S 2014-..., MT-07 2015-..., DR-Z 400SM 2016-...
					
  
			 | 
		 
		
			| 13 lis 2013, o 09:10 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 czochu 
				SV Rider 
				
					 Dołączył(a): 13 mar 2012, o 22:56 Posty: 468 Lokalizacja: Grochowa - Piaseczno
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: gsxr1000 k8,mz 251
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						Miałem to samo nie dawno jak jechałem wisłostradą , potem  sobieskiego w doline służewiecką aż do Piaseczna Ul. Puławska  z tym że tak samo jechała nowa BMW 5 a w środku było 4 łepków w granicach ja wiem 20lat ?! na boku auta pisało auto testowe , w korkach wyprzedzali  auta z niesamowita prędkością nie raz zajeżdżając mi drogę jak pomykałem między autami  a prędkosci jakie osiagali w moich oczach były na prawdę konkretne a manewry nie raz pociągneły do groźnego wypadku 
					
						 _________________ dyn dyn dwusuwa I ryk V-ki ! tym co kocham <3   http://www.polskajazda.pl/Motocykle/MZ/ETZ-251/47232 ;]
					
  
			 | 
		 
		
			| 13 lis 2013, o 11:04 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		  | 
	 
	
			| 
				
				 malina666 
				motocyklista 
				
					 Dołączył(a): 19 wrz 2012, o 10:12 Posty: 160 Lokalizacja: Warszawa Bemowo
						 Płeć: mężczyzna
					
						 Moto: SV650N 2003
					
				 
				 
			 | 
			
				
				  Re: Idioci na drogach  
					
						http://www.youtube.com/watch?v=au6buf3r76EPomijam fakt, że troche mnie poniosło i bluzgi były nie na miejscu. Czy miałem pierwszeństwo? Czy ten samochód opuszczał skrzyżowanie (bez sygnalizacji świetlnej) i powinien go puścić? (kolega policjant tak twierdzi). Co sądzicie?  
					
  
			 | 
		 
		
			| 13 lis 2013, o 12:50 | 
			
				
					 
					
					 
				  
			 | 
    	
		 
	
	
		 | 
	 
	
	 
	 
	
 
	
	
	
		Kto przegląda forum | 
	 
	
		Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość  | 
	 
	 
	 | 
	Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
  | 
 
 
     
	 |