http://www.tirynatory.pl/


Chyba byłoby fajnie jakby kolosy wylądowały na lawetach kolejowych.

Bez sensu... wiesz ile ludzi by straciło przez to prace. A co z firmami, które znajdują się daleko od miast lub stacji kolejowych, a jeżeli nawet istnieją w niedalekiej odległości od nich, to na każdej większej/mniejszej stacji (w byle jakim zadupiu) musiała by być rampa rozładunkowa, z której tak czy siak towar musiałby być przeładowywany na jakieś inne samochody transportowe, aby mógł być dowieziony na miejsce... idiotyzm i to kosztowny. Już wolę zostać przy budowaniu autostrad i tras tranzytowych.

No nie wiem właśnie czy ludzie stracili by pracę. Ktoś musi załadować furęna lawetę kolejową rozładować no i ktoś tym tirem musi przecież jeździć. Do tego jak słusznie zauważyłeś dochodzą dostawczaki, które też ktoś musi prowadzić. Wydaje mi się że zamysł akcji byłby taki że np Litwinów Rusków i innych którzy walą z zachodu na wschód wrzucać na tory.

Mnie tez sie ten pomysł podoba. Tak jak d4ce napisał chodzi o pakowanie na wagony tirówy które przez Polskę jadą tranzytem do naszych sąsiadów ;-) Dziury w drodze to jedna sprawa, a druga to to, że często gęsto goście jadą po 30 godzin z małymi przerwami a taj to wpływa na bezpieczeństwo na drodze, to wszyscy wiemy

Pomysł jest genialny i od dawna powinno tak być.

Nie mamy narazie autostrad a według mnie one muszą być przy ruchu tranzytowym. Zwykle publiczne drogi nie maja możliwości przetrwać przy takim transporcie. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale przejazd jednego tira na godzinę drogą publiczną to tak jak kilkadziesiąt tysięcy samochodów na godzinę przez ta sama drogę. Nie ma szans żeby to się utrzymało. Każdego roku w zależności od rodzaju drogi - gminne, wojewódzkie, krajowe - przeznaczane są ogromne sumy na remonty tych dróg. Wyremontuje się kawałek drogi, który byłby w porządku dla samochodów i starczyłby na lata, ale niestety TIRy zmieniają ta drogę w pył w ciągu 2-3 lat.

Infrastruktura kolejowa musi ulec rozbudowie ale to nie jest problem, ponieważ bardzo duże zyski będą z tego czerpać.
To nie jest tak, ze trzeba całego tira rozładować i na wagon.
Są inne rozwiązania:
- kontener przenosi się na wagon przy pomoc suwnicy bramowej.
- są wagony przystosowane gdzie bezpośrednio cały tir wjeżdża na taki wagon
- są rozwiązania gdzie naczepa jest przystosowana do tego że podłącza się do niej zestawy kołowe z wagonów kolejowych i przypina się ja do składu

Rozwiązania takie są bardzo szybkie i bezpieczne.

Jest to niesamowita oszczędność czasu i pieniędzy.

Co do Polaków w logistyce - to i tak duża ich część pracuje za granicą. Firma zarejestrowana w Polsce ale TIRy jeżdżą gdzie indziej. Np. znajomego ojciec - jego tiry jeżdżą w Hiszpanii. Powód - w Polsce nie da się zarobić.

Druga sprawa to przeładowane tiry - jeżeli chcesz zarobić to każdy tak robi. Co tez dodatkowo niszczy drogi.

Dopóki nie będzie autostrad i dróg ekspresowych jestem za całkowitym wyłączeniem transportu TIRami przez Polskę.
Kontrowersyjnie ale co tam

Transport kolejowy jest genialna alternatywa W Szwajcarii już tak jest.

Dobry pomysł. Cały tranzyt z chociaż by z okolic Warszawy w promieniu np do 100 km, pakuje się na stację ładującą przy autostradzie / obwodnicy i wali pociągiem aż pod granicę gdzie towar jest rozładowany i odbierają go kierowcy polscy tej samej firmy tyle że z innego miasta i walą w europę..



Nie widzę tu straty miejsca pracy a przyrost jedynie bo trzeba 2x tyle kierowców. Do tego kolej zostanie w końcu wykorzystana.. Dużo więcej tu plusów niż minusów.

Argument ździebko socjalistyczny Tym tokiem rozumowania powinniśmy wprowadzić przepis nakazujący wożenie z sobą zmiennika (albo najlepiej dwóch) - to już podwoi zatrudnienie w branży i wszystkim będzie żyło się lepiej .
Można by też odejść od mechanizacji w przemyśle na rzecz robienia wszystkiego ręcznie (jak było kiedyś)

Chyba jednak nie tędy droga. Patrząc na rzecz w skali makro, to zamiast trzymać kurczowo pracowników (wbrew logice ekonomii), należałoby - przepraszam za naiwność sądu - tak zreorganizować gospodarkę, by zwolnieni pracownicy znaleźli zatrudnienie tam, gdzie będą bardziej potrzebni.
Ku chwale i szczęśliwości społeczeństwa

A ja w sumie nie wiem co o tym myśleć... Inicjatywa jest niby dobra, mieszkam przy drodze tranzytowej, wiem jak to wszystko wygląda i co się dzieje, ale... No nie wiem, inicjatywa transportu tirów koleją z wschodu na zachód jest jak najbardziej trafna, ale to uda się tylko przy transporcie na długie dystanse, biorąc pod uwagę np transport przez Polskę, to przy naszej kolei jeden transport pociągiem zajmie tyle co dwa transporty na drogach... Inicjatywa bardzo fajna, ale u nas potrzebna będzie również w miarę rozwinięta kolej

I jeszcze jedno zauważyłem, najwięcej szkód i cudów na drogach to odwalają właśnie tiry i osobówki zza wschodniej granicy, jak już tylko wpadną do Polski, to zaczyna się dla nich samowolka... Przy polskich tirach zwykle spotykam się z pełną kulturą, czy to jadę osobówką czy motorem...
BTW, mi to się także średnio podoba z powodu, że sam zamierzam usiąść za kółkiem TIRa

Wiem, że TIRy robią straszne szkody na drogach, że są ciężkie i powodują koleiny, ale to nie wina TIRów, że nie ma dla nich obwodnic i dróg tranzytowych, autostrad i innych takich. Będą niszczyć drogi dopóki państwo nie zbuduje ich za nasze pieniądze płacone np. w podatku za paliwo (śmieszna sprawa, zauważcie że jak baryłka ropy kosztowała ponad 160 $ to benzyna kosztowała 4,40 i była droga. Teraz baryłka kosztuje ponad 60 $ a benzyna kosztuje 4,70zł. I gdzie są te pieniądze?

Romek, mówisz, że 2 razy więcej kierowców ale nie powiedziałeś jakich. Kierowcy mają płacone z kilometra lub stała pensja plus premia (ale to bardzo rzadko). I tak nie zarabiają kokosów, a teraz takie rozumowanie spowoduje ich nagminny protest Im się to w ogóle nie będzie opłacało. Tak samo firmom, które będą czekać na towary 2 razy dłużej.

Ja nie mówię, idea fajna, bardziej ekologiczna dla środowiska i mniej destrukcyjna dla infrastruktury ale pomysł nie realny jak na taki duży kraj jak Polska (Szwajcaria z ich bogactwem, wielkością i charakterystyką terenu mogła sobie na to pozwolić - u nas można tylko sobie pokrzyczeć ).

Ciekaw jestem dlaczego w Niemczech jeszcze tego nie zrobili (albo wpadli chociaż na ten pomysł) - niemiaszki podobnież zawsze pierwsi wprowadzają jakieś konstruktywne innowacje

Infrastruktura kolejowa musi się bardzo rozwinąć. To nie tylko nowe tory, terminale załadowczo-rozładowcze, rampy i takie tam, ale również zarządzanie i kadra. Dzięki temu transport będzie szybki. To tez szansa dla PKP.

W Niemczech maja autostrady.

Jeżeli nie uruchomi się transportu kolejowego to budowa dróg w Polsce będzie jeszcze trwała dziesiątki lat.
Dzisiaj wydawane pieniądze publiczne na drogi małe są wyrzucane w błoto a mogłyby pójść na inne rzeczy.

Mamy lepszą sytuacje jak w Szwajcarii. Tam trzeba było ogromnych inwestycji i budowy niesamowitej ilości tuneli.

Co do ceny ropy to różnica w cenie baryłki została pochłonięta przez opłaty tranzytowe - skurczybyki podnieśli tak żeby cena była na stałym poziomie - teraz jak cena ropy będzie rosnąć to będą obniżać ta opłatę Tak żeby za bardzo ludzie się nie burzyli.

Pomysł ciekawy, lecz trochę nie do końca przemyślany i aktualnie nie do zrealizowania w Polsce. Poza tym, nasz rząd tak ładnie marnotrawi pieniądze państwa, a wy myślicie, że zabiorą się za coś pożytecznego?
Może trąci tu nawiązaniem politycznym w czasie wyborów, ale jestem zdania, że potrzebne są w państwie naprawdę duże zmiany żeby cokolwiek można było zrobić.

Generalnie nie sądzę żeby się za to zabrali, tak tylko polemizujemy sobie
Zgadza się też że będzie mniej pieniędzy na głowę konkretnego kierowcy, ale też konkretny spawacz w dzisiejszych czasach też został wyparty przez maszynę, dzięki czemu samochody mamy w cenie niższej i szybciej. Oprócz tych kierowców ucierpiały by też stacje benzynowe z całą gastronomią, mechanicy itd.. ale zyskała by kolej, środowisko i też masa innych instytucji. Czas dostaw też by się chyba skrócił, o ile czas załadunku / rozładunku był by sensowny (myślę że ciężko było by zgrać 100 tirów żeby zdążyły na jeden pociąg )

Jak dla mnie to totalna bajka.
Oczywiście fajnie by było lecz z ekonomicznego (z krótkim horyzontem czasowym) punktu widzenia to nierealne.
Moim zdaniem to nie TIR'y winne (tym bardziej kierowcy) to przecież państwo daje ciała już od 2 dekad w związku z bezpiecznymi drogami.
Mi państwo ciągle legalnie kradnie 1/3 zarobków a autostrady niestety nie powstają.
Tylko mandaty rosną :-(.

Jeśli zrezygnujemy z TIR'ów to atrakcyjność naszego kraju drastycznie spada. Więc pod tym względem też do niczego.

A odnośnie tego że transport towaru TIR'em jest droższy niż koleją to ja nie jestem już tego taki pewien.
Rachunek ekonomiczny i tak zawsze wygrywa.
OFFTOP//
W USA jak widziałem pociąg towarowy to był 10 razy dłuższy niż standardowy polski. A miał tylko 3 lokomotywy (początek,środek i koniec).
To jednak jakoś drastycznie nie wpływało na ilość ciągników siodłowych na drogach. Też ich było pełno.