Znacie jakieś motocykle podobne do sv650 które można zdławić do 48KM? Pytam bo rynek w Polsce nie jest za duży i nie wiem za czym jeszcze mogę się rozglądać pozs sv650, gs500 i er 500

I jeszcze jedno, co sądzicie o motocyklach które mają powyżej 90KM seryjnie a w dowodzie mają 25kw? przykładowo http://olx.pl/oferta/cbr-f3-honda-na-pr ... 407931b945

pytałem instruktora i mówił, że nie sądzi żeby policja podczas kontroli wzięła motocykl na hamownie aby sprawdzać rzeczywistą moc. Pytam z ciekawości, nie chcę na początek tak dużego motocykla, poprostu mnie ciekawi to czy takim motocyklem można jeździć "bez przypału"

Nie mozna. Motocykl dlawiony na A2 nie moze miec fabrycznie wiecej mocy niz dwukrotnosc tego co dopuszcza A2. Na Twoim miejscu bralbym Gs'a. Nie trzeba kombinowac, jest bardzo wdzieczny, jak sie cos zepsuje naprawisz mlotkiem. Ewentualnie bedzie potrzebny wiekszy mlotek

Sent from my ZTE V880H using Tapatalk

Ja miałem Kawasaki ER5 i też miło wspominam:) Bardzo wdzięczny motorek

Jeśli większy budżet to polecałbym ninję 250. Bardzo fajny i wyglądający. A jak wierzysz w cuda, że chciałbyś taki którym pojeździsz 6 lat to jakieś Bandit, Fazer, albo ta nieszczęsna CBRka. Byle był już zdławiony. Oszczędzisz sobie kłopotów i pieniędzy.

no na kawasaki 250 to mnie nie stać niestety Myślę, że będę miał około 6tys zł do wydania na motocykl i opłaty bo strój mam prawie kompletny to nie liczę tego w koszta.

Będzie ładna SV-ka której oczywiście na pierwszy motocykl w dalszym ciągu nie polecam. Ale ja się nie znam.
A GS500 byłby malinowy.

+1
Ale ja też się nie znam.

z jednej strony SVka raczej slabo na pierwszy motocykl, ale z drugiej strony moze wykastrowana do 48 koni by sie nadawala? Chetnie przejechalbym sie zdlawiona 650 zeby zobaczyc jaka roznica jest

gs500 też mi się podoba i o silniku czytałem, że też wiele wybacza. Wolałbym tą wersję gs'a z owiewkami, gs500f, ale są trochę droższe

a jeżdżę teraz na kursie na A2 zdławionym gladiusem i ogólnie bardzo fajnie mi się jeździ, więc zdławioną sv'ką też bym pojeździł

CB500 (imho najlepsza 500 ) ,F650GS(ale to poza budżetem), DRZ400 jest tego od cholery

a miał ktoś styczność z banditem 400?

GS bardzo fajna maszyna na początek. Nie psuje się zbytnio a nawet jak juz to samemu można naprawić, przy okazji trochę mechaniki się nauczysz. Ja bym proponował wersje bez owiewki, bo przy glebie mniejsze koszta. A z minusów to trzeba się przyzwyczaić że silnik stuka, puka i nie wydaje przyjemnych dźwięków. No i po roku ci się znudzi i będziesz szukał czegoś większego. Jednak na początek jak najbardziej polecam

Bandit 400 to nie jest raczej dobry pomysł. O ile wiem szukasz czegoś czym będziesz mógł dużo jeździć, i nie ponosić większych kosztów. Bandit bywa kłopotliwy i trudno znaleźć ładną sztuke.

Mój Bandit był bezawaryjny przez 4 lata użytkowania (wyjątek - ślimak prędkościomierza który wystarczyło wyczyścić). Ale ja miałem 600, może z 400 jest gorzej.

Sykopson mial 400 to moze sie wypowie jak przeczyta
jedno jest pewne, tak jak koroviov napisal, o ladna sztuke ciezko w PL

400 jest mniej typowy. Kręci przepięknie do chyba 14 tys. o ile dobrze pamiętam i ma siodełko wąskie i nie wygodne.
Ale jest jeszcze jeden fajny sprzęt który byłby niezły. Yamaha XJ600. Bardzo przyjemny, łatwy i nie drogi. I bardzo niedoceniany.

i nie straszny jest mu olej nawet samochodowy a co za tym idzie silnik jest bardzo wytrzymały

ta yamaha xj600 wydaje mi się jakaś mała jak patrzę na zdjęcia

to chyba zaleta? Bo póki co jeździsz rowerem chłopie

jak mała? z roweru jak na XJ przesiądziesz się to masz moto na miarę szyte