Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest 28 kwi 2024, o 01:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Kolejny wypadek... 
Autor Wiadomość
motocyklista

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 22:27
Posty: 282
Post Re: Kolejny wypadek...
Sposoby okazania 'wdzięczności' bywają różne. Znana mi sytuacja:
Stolica. Popołudniowy, gęsty ruch.
Kolega jedzie autem wraz z rodziną (małe dziecko, żona) - poruszają się w korku (nie takim gęstym jeszcze). Za nimi - autobus. Rzęch typowy, sapie, dyszy i.. co postój to zbliża się tak że niemal zderzakiem dotyka tyłu auta (auto wychuchane, prawie nowe - miód, malina :)
Kolega z irytacją zerka w lusterka. Podjazd na wiadukt - wiadomo - warto mieć odrobinę miejsca (przy manualu ;). Niestety - znów kierowca autobusu podjeżdża na żyletkę. Oddechu nie zostawia - widać - bawi go to.
Nasz kierowca otwiera drzwi, podchodzi do autobusu. Obrazek klasyczny - zimny łokieć, papieros, włosy na czeskiego piłkarza i od razu tekst: - co ty k.... robisz! No jedź! Przepocony testosteron wylewa się niemal na rozgrzany asfalt...
- Panie, odrobinę miejsca, oddechu - stresuje mnie to Pańskie dojeżdżanie. Proszę tak blisko nie dojeżdżać - dziecko mi się stresuje.
Nic to, wsiada nasz kierowca do auta i kontynuuje swoją podróż do domu, do czekającego kotleta i zimnego piwka.
Sytuacja się zmienia ale... autobus zaczyna podjeżdżać jeszcze bliżej i co jakiś czas robi przegazówkę )masakryczną - jak to rzęch). CO więcej, to już nie tylko dojeżdżanie na postoju, ale ciągła jazda na zderzaku.
Prośby nie dają rezultatu. Cóż. Kolega, siła spokoju, zirytował się wreszcie i...
Czeka aż autobus zbliży się baaardzop blisko. Hamuje do zera (spokojnie, żeby nie spowodować kolizji). Po czym, z całym spokojem włącza...awaryjne i spokojnie rozsiada się w fotelu rozkoszując klimą.
Czeka.
Kierowca autobusu trąbi, ryczy silnikiem i.... nic. Cisza spokój - stoimy. Wreszcie wybiega wściekły z wozu, podbiega do naszego kierowcy bluzgając (przy dziecku!) masakrycznie. Na to nasz kierowca, spokojnie uchyla okno (delikatnie) po czym ze stoickim spokojem stwierdza - panie, ja mam teraz awarię, widzi pan - no taki pech... Cóż poradzić...postoimy sobie.... ;)))
Fakt - pasażerowie zadowoleni być nie mogli, autobus był między młotem a kowadłem ale... 'ludzie ludziom zgotowali ten los' ;))

_________________
Chi va piano, va lontano...


20 lip 2010, o 19:33
Zobacz profil
Mister Budda
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 12:22
Posty: 2362
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: VTR RIDER :D
Post Re: Kolejny wypadek...
Na podjeździe spuszczasz ręczny :) Wina autobusu, czekasz na policje i mówisz że wali wódą od niego i tyle :D

_________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.


21 lip 2010, o 20:11
Zobacz profil WWW
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 18:06
Posty: 673
Lokalizacja: Kraków/Kęty
Post Re: Kolejny wypadek...
O zvierzak - świetne :)

W swojej praktyce też parę razy uderzyłem ze złości w lusterko, ale nie uważam, że to było dobre. Generalnie to podtrzymuje mit złego motocyklisty i działamy sobie na szkodę.

Trzeba być inteligentniejszym i dobra pyskówka jest 1000 razy lepsza.

_________________
Suzuki SV 650 99' - niebieska


21 lip 2010, o 22:05
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30
Posty: 5353
Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
Post Re: Kolejny wypadek...
selisek napisał(a):
W swojej praktyce też parę razy uderzyłem ze złości w lusterko


Ja wybijam pięścią szyby podczas wyprzedzania.


23 lip 2010, o 19:53
Zobacz profil
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 maja 2010, o 21:40
Posty: 266
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Post Re: Kolejny wypadek...
Słoniu napisał(a):
selisek napisał(a):
W swojej praktyce też parę razy uderzyłem ze złości w lusterko


Ja wybijam pięścią szyby podczas wyprzedzania.


Słoniu i wystarczy, że pierdykniesz rękawicą z protektorami i szyba leci??? A jak łapa, kostki??

_________________
Motocykl jak narkotyk, wyniszcza powoli lub zabija natychmiast . . .
SUZUKI SV 650 S K7 - zniszczona


23 lip 2010, o 20:15
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30
Posty: 5353
Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
Post Re: Kolejny wypadek...
Pmka nie pisałem poważnie :-> Jadąc na moto nie da się wyprowadzić silnego ciosu, takiego, żeby zbić szybę, bo masz zablokowane biodra na moto :) A co do skuteczności rękawic - to można zawsze sprawdzić ale wydaje mi się, że szybę samochodową da się wybić z pozycji stojącej i nie zrobić sobie krzywdy.


23 lip 2010, o 22:33
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22
Posty: 7755
Lokalizacja: WPR
Płeć: mężczyzna
Moto: TT1050
Post Re: Kolejny wypadek...
Kojarzycie pewnie takie młoteczki do awaryjnego wybijania szyb, jakie są w autobusach? Mój znajomy zwinął kiedyś z autobusu taki młotek i samą szpiczastą końcówkę dokleił sobie do rękawicy. Nie wiem na ile jest to skuteczny wynalazek, bo kolega jest bajkopisarzem i miewa miliony przygód jednego dnia, ale na ochraniaczu faktycznie miał takiego szpikulca i zarzeka się, że szyba leci w drobiazgi przy lekkim "puknięciu" ;)

_________________
Triumph Tiger 1050 << bikepics


24 lip 2010, o 10:44
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30
Posty: 5353
Lokalizacja: Legionowo
Płeć: mężczyzna
Moto: H2 / RSV4 Factory
Post Re: Kolejny wypadek...
Ja to bym bał się wybić komuś szybę podczas jazdy bo taki ktoś mógłby wpaść w panikę i najechać mnie samochodem. Chyba, że na światłach ale i tak kierowca musiałby wtedy ostro zawinić np wyrzucić peta przez okno i trafić mnie w twarz (ostatnio przez te upały z otwartą szybą jeżdżę, żeby nie zasłabnąć).


24 lip 2010, o 11:49
Zobacz profil
erotoman-gawędziarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34
Posty: 3871
Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
Post Re: Kolejny wypadek...
lasooch napisał(a):
Kojarzycie pewnie takie młoteczki do awaryjnego wybijania szyb, jakie są w autobusach? Mój znajomy zwinął kiedyś z autobusu taki młotek i samą szpiczastą końcówkę dokleił sobie do rękawicy. Nie wiem na ile jest to skuteczny wynalazek, bo kolega jest bajkopisarzem i miewa miliony przygód jednego dnia, ale na ochraniaczu faktycznie miał takiego szpikulca i zarzeka się, że szyba leci w drobiazgi przy lekkim "puknięciu" ;)


Kopa w nadkole rozumiem, zahaczenie odważnikiem kiery w lusterko też, ale to są ewidentne bajki ;)

_________________
SVNERWUS


24 lip 2010, o 13:37
Zobacz profil
SV Rider

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 15:32
Posty: 1462
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000S
Post Re: Kolejny wypadek...
Kiedyś widziałem pogromców mitów. Takim młoteczkiem rozbijali szybę pod wodą. Bardzo łatwo pękła w drobny mak. Odcinek z wydostawaniem się z auta gdy wjedzie się w jakieś bajoro.

_________________
SV liter z owiewkom:)


24 lip 2010, o 14:28
Zobacz profil
platynowy down
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 14:53
Posty: 453
Lokalizacja: Warszawa -LLB
Płeć: mężczyzna
Post Re: Kolejny wypadek...
Z tego wszystkiego co piszecie to chyba najlepszą i najzabawniejszą przy tym opcją jest zakupić sporo Waleriany i oblewać regularnie auto delikwenta (tyle że trzeba mieć czas na wyśledzenie go), co by go kocurki codziennie odwiedzały, zostawiały ślady łap na masce itd ; )) gorzej jak ma psa.

Uważam że nie ma co ryzykować zbijaniem szyb czy lusterek.. 2 razy się uda, za trzecim moto poleci rykoszetem w asfalt, albo pajac drzwi otworzy z impetem i jeszcze w gipsie skończę :)


6 sie 2010, o 09:32
Zobacz profil WWW
motocyklista
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 mar 2010, o 13:02
Posty: 210
Lokalizacja: 0-61
Płeć: mężczyzna
Post Re: Kolejny wypadek...
Zemsta zawsze najlepiej smakuje na zimno..

1. ziarna wysypane na cały wóz.. gołąbki i insze ptactwo potrafi skutecznie obstukać cała karoserie i przy okazji ja zabrudzić ;)

2. śmierdzące płyny do kupienia w fun-shopach wlewa się do wlotu przy wycieraczkach.. każdorazowe włączenie klimy czy nadmuchu powoduje duszenie się ciał obcych w środku :D

3. gdzieś widziałem jak ktoś zaklajstrował wszystkie drzwi, maskę, klapę na piankę montażowa :D

_________________
SV650S K7 'Złośnica'
Obrazek


6 sie 2010, o 10:36
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:07
Posty: 707
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
Moto: Sprint ST
Post Re: Kolejny wypadek...
lemon napisał(a):
Zemsta zawsze najlepiej smakuje na zimno..

1. ziarna wysypane na cały wóz.. gołąbki i insze ptactwo potrafi skutecznie obstukać cała karoserie i przy okazji ja zabrudzić ;)

2. śmierdzące płyny do kupienia w fun-shopach wlewa się do wlotu przy wycieraczkach.. każdorazowe włączenie klimy czy nadmuchu powoduje duszenie się ciał obcych w środku :D

3. gdzieś widziałem jak ktoś zaklajstrował wszystkie drzwi, maskę, klapę na piankę montażowa :D


Podłość :->

_________________
Obrazek
SV650S K6


6 sie 2010, o 10:38
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:21
Posty: 635
Post Re: Kolejny wypadek...
A zajechanie drogi z nadzieją, że może on zdąży wyjechać a ty przyhamować to nie podłość?

_________________
Obrazek Obrazek

SV650S K1


6 sie 2010, o 12:04
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 cze 2010, o 19:24
Posty: 363
Lokalizacja: Bydgoszcz
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S K5(sprzedany)
Post Re: Kolejny wypadek...
Albo jak wyprzedzają na 3-go, bo sobie myślą, że motocykl i tak da rade zjechać. Jak mnie to denerwuje kurde. Za każdym razem jak jadę z pracy z Torunia do Bydgoszczy, to średnio 1-2 samochodziarzy tak wyprzedza, że no inaczej się nie da uniknąć wypadku jak zjeżdżając na pobocze. :mur:

_________________
http://www.littlesparkle.pl

Suzuki SV650S K5
Obrazek


6 sie 2010, o 12:41
Zobacz profil WWW
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:21
Posty: 635
Post Re: Kolejny wypadek...
Trzeba sobie doczepić ostrogi :) Jakby takiemu przeorać bok auta to by cienko piszczał :)

_________________
Obrazek Obrazek

SV650S K1


6 sie 2010, o 13:21
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 sie 2010, o 17:34
Posty: 1327
Lokalizacja: Kielce
Płeć: mężczyzna
Moto: litr s k5---->
Post Re: Kolejny wypadek...
Lekko odkopię temat :) jak uprzykrzyć samochodziarzowi życie nie wyrządzając przy tym strat.
Pamiętam jak kiedyś chłopaki z mojego bloku (silne chłopaki :)) postawili sąsiadowi malucha na dwóch słupkach betonowych :D tak, że był jakieś 60-70 cm nad ziemią :D
Wiecie, na takich szerokich słupkach blokujących wjazd na trawnik. Takie u mnie na osiedlu stały.
Wyobraźcie sobie minę chłopa jak rano wyszedł i zobaczył jak jego "samochód" jakby unosi się nad ziemią :D

_________________
SV 1000s - Galeryja
operacja upside down
Cyklop
Obrazek

---==Facebook==---


20 paź 2010, o 14:14
Zobacz profil WWW
SV Rider

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 08:01
Posty: 712
Lokalizacja: W-wa Imielin, Międzyborów
Płeć: mężczyzna
Moto: 636 '03
Post Re: Kolejny wypadek...
Ziemniak w wydech.

_________________
była n k4


20 paź 2010, o 15:34
Zobacz profil
erotoman-gawędziarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:34
Posty: 3871
Lokalizacja: Otwock
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000N 2004
Post Re: Kolejny wypadek...
szydello napisał(a):
Ziemniak w wydech.


Kiedyś w podstawówce na godzinie wychowawczej przylazł dyrektor na lekcję i powiedział (przeto, że byliśmy już w najstarszej klasie) byśmy pomogli odśnieżyć przed szkołą, bo konserwator chory a mocno napadało. Spoko, poszliśmy. Sami, bez opiekuna.

Na podjeździe przed szkołą stał bordowo - fioletowy (nie wiem, nie znam tego koloru, kobiety pewnie mają na niego jakąś swoją nazwę) maluch, zdezelowany aż strach. Był to pojazd nauczycielki, która uczyła w klasach 1- 3, czyli tych pierwszych. Poleciałem na stołówkę, zwinąłem ziemniaka, napchałem chusteczek higienicznych i dobiłem na koniec jeszcze śniegiem w ten tłumik (pamiętam jak dziś, bo mam pamiątkę z tego zdarzenia). Zaczęliśmy z chłopakami żartować z tego samochodu, ja się rozpędziłem, kopa w drzwi od pasażera i się otworzyły. Wchodzę do środka a tu na schodach... moja wychowawczyni stoi :obity: Dostałem opierdol od wszystkich, wraz z naganą od dyrektora, właścicielki samochodu, rodziców i innych. Mało tego, na rewersie dyplomu ukończenia ów szkoły mam wpis od właścicielki na pół strony, że nawet jakby stały brzydkie, zdezelowane i ledwo jeżdżące samochody, to niech mnie ręka boska broni je otwierać a tym bardziej wkładać ziemniaki w tłumik :D i... od tamtej pory jakoś tego nie robię ludziom :)

_________________
SVNERWUS


21 paź 2010, o 00:47
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sie 2010, o 01:17
Posty: 381
Lokalizacja: Elżbietów
Płeć: mężczyzna
Moto: Ruda SV1000S K3
Post Re: Kolejny wypadek...
Ja miałem podobną sytuację, na szczęście bez dedykacji na dyplomie ale problemów co nie miara... Otóż znienawidzonemu nauczycielowi od w-f'u, wstawiliśmy pięknego, groszkowego maluszka między drzewa przy okazji nadrywając przejedzone przez korniki nadkola... Najgorsze jest to, że sytuacja skumulowała się bo gdy siedział w swoim kantorku, to zabarykadowaliśmy drzwi stołami i krzesłami i musiał się przez okno ewakuować... Ale się wtedy nasłuchałem...

_________________
Ruda SV1000 S K3

Obrazek


21 paź 2010, o 10:01
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL