| Prawdopodobnie najlepsze na świecie forum Suzuki SV 650 / SV 1000 ;) 
    
    
    
    
    
	
			
	
	Poślizg na drodze i uszkodzony samochód 
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| wojtek1474 motorowerzysta 
					Dołączył(a): 6 paź 2010, o 19:34
 Posty: 57
 Lokalizacja: Pszów
 Płeć: mężczyzna
 Moto: FZ6 N 2005
   |   Poślizg na drodze i uszkodzony samochódDobra to zacznę tak. Nie jest to forum na ten temat ale jedyne z którego korzystam i mogę znaleźć tu pomoc bo wiem że ludzie którzy z niego korzystają spróbują chociaż trochę poradzić. No więc do rzeczy. Jechałem wczoraj do kina samochodem i wiadomo jaka była pogoda. No ale pomimo warunków jakie panowały jechałem powoli. Miałem nauczkę bo w październiku zaliczyłem szlifa na mojej sv-ce i wiedziałem że nie opłaca się pewnie jeździć więc jechałem ostrożnie. No i dojeżdżając do zakrętu 90 stopni wpadłem w poślizg. ABS nie pomógł pomimo moich starań i chęci nie dało się wyjść z tej sytuacji. W ostatnim momencie zaciągnąłem hamulec ręczny i obróciło mi auto bokiem. Gdyby nie to uszkodziłbym balech a tak poszło tylko na koła i lekko zderzak został poobdzierany. Tylko problem jest w tym że auto nie jest moje tylko od rodziców i w tym cały problem do tego jeszcze nie zarabiam tylko się uczę    No i dalej wyglądało tak że zadzwoniłem po policje i facet poinformował mnie że mogę dostać jeszcze mandat za spowodowanie zagrożenia na drodze bo nie dostosowałem prędkości do warunków. Tak na prawdę to nie było więcej niż 30km/h tylko że auto ciężkie i po prostu gorzej niż na sankach. Zero kontroli pomimo małej prędkości. Po przyjeździe rodziców zdecydowaliśmy się zadzwonić jeszcze raz po policje i łaskawie zjawili się po godzinie. W tym czasie nie byłem jedyny ale u mnie w porównaniu z innymi nie wyglądało aż tak źle. W sumie rozbiło się tam ok 10 samochodów jak nie więcej. Śmieszne jest nawet to, że koleś co mieszka na przeciwko tego zakrętu zgłaszał to godzinę przed moim zdarzeniem do zarządcy dróg bo samochód z jego piekarni także wylądował na barierkach i widział co się tam dzieje. Policja jechała zaraz za posypywarką i kolejne auta dzięki temu ratowały się z najgorszych sytuacji. W końcu zostało nas 2 bo albo zostawili swoje samochody albo pojechali. Jeden np był cały w szoku i nie wiem jak w ogóle mógł jechać tak rozbitym samochodem. W końcu odbył się bez mandatu tylko spisanie protokołu. Więc moje pytanie jest takie. Czy jest jakaś możliwość żeby odzyskać odszkodowanie? Mam w samochodzie uszkodzone dwie felgi i zderzak. Na pewno trzeba będzie robić geometrie i narazie nie wiadomo czy nie jest coś z zawieszeniem. Znalazłem na stronie taki oto artykuł http://www.se.pl/twoje-pieniadze/poradn ... 29314.html  . Wszystko by było ok tylko że jechałem te 30km/h i nie było to z mojej winy bo nie czyje się winny za to tylko że ktoś olał swoje obowiązki bo zła pogoda była zapowiadana już z wyprzedzeniem. I pomimo tego było to zgłaszane telefonicznie jaki jest stan drogi. Proszę o pomoc jak działać w takiej sytuacji. Dopiero co w lato zdałem prawko a już taka nie przyjemna sytuacja    Gdyby jeszcze te auto było moje i bym zarabiał to jeszcze tylko że tak nie jest. Jakby co mam świadków na to bo jechał ze mną mój kumpel i dziewczyna. Po prostu opadają mi już ręce. Dochodzę do wniosku że najlepiej chodzić piechotą albo jeździć autobusem bo jeszcze za czyjąś głupotę zostanie się ukaranym. Ciekawe czy by policjant też był taki mądry z tym mandatem gdyby zdarzył się tam wypadek śmiertelny właśnie w tym czasie. Jestem po prostu załamany    Proszę o pomoc jeśli ktoś miał podobną sytuacje. Moim zdaniem winne ponosi zarządca drug bo pomimo zgłoszeń nie byli na tyle inteligentni by zapobiec temu. Mi już jest wszystko jedno mogę chodzić po sądach byle tylko pokryje szkody w samochodzie. Tak to informacji podam że samochód to Mazda 6 a pozostałem co się rozbiły to Vectra w kombi (drugi co się zdecydował zgłosić to na policje), Golf IV kombi, 2 cinquecento a reszty to już nie zapamiętałem bo po prostu byłem w szoku i nie wiedziałem co mam robić    Proszę o pomoc!!_________________
 Sv 650s 2002
 
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 03:21 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Tomek SV Rider 
					Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:59
 Posty: 456
 Lokalizacja: SB
 Płeć: mężczyzna
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódBez jaj. Jak wpadniesz w poślizg podczas ulewy i zaliczysz dzwona będziesz chciał odszkodowanie od "Wszechmogącego"? Niedostosowałeś prędkość do warunków na drodze i twoich umiejętności. Kropka. Tatuś pożyczył auto, tatuś naprawi.    BTW, z poślizgu wychodzi się umiejętnym operowaniem gazem i kontrą a nie przez zaciągnięcie ręcznego.     Tak z ciekawości jeszcze zapytam, markowe zimówki były na kołach?_________________
 Pozdrawiam!
   
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 09:11 | 
					
					   |  
		|  |  
			| wojtek1474 motorowerzysta 
					Dołączył(a): 6 paź 2010, o 19:34
 Posty: 57
 Lokalizacja: Pszów
 Płeć: mężczyzna
 Moto: FZ6 N 2005
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódTak tylko w czasie ulewy jest coś innego bo tu są warunki atmosferyczne, a w tym przypadku jest to zaniedbanie obowiązków. Właściciel drogi powinien zapewnić przejezdność drogi poprzez posypanie jej solą i zostały oczywiste jest że zostało to zaniedbanie pomimo zgłaszanie tylu kolizji. Jak chodzi o opony są to klebergi. Jak się mylę to poprawcie mnie ale ja to tak widzę że jest chyba szansa wysądzenia się z właścicielem drogi lub firmą która powinna się nią zająć. _________________
 Sv 650s 2002
 
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 10:20 | 
					
					   |  
		|  |  
			| koki SV Rider 
					Dołączył(a): 17 mar 2010, o 21:56
 Posty: 463
 Lokalizacja: KOL :D
 Płeć: mężczyzna
 Moto: SV 1000 SZ
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódNo tak ale przecież w zimę tez panują warunki atmosferyczne. raczej bym sobie odpuścił znajdowanie winnego wiem to z własnego doświadczenia a mianowicie na zwężeniu drogi która jeżdżę codziennie zapadł się kawałek pobocza, na którym właśnie przebiegał jeden z pasów. Auta wpadały po kolei ponieważ nie było sposobu ominąć tego zostając na wyznaczonym pasie, zadzwoniliśmy w kilku na policje (ludzie pokrzywili wahacze, felgi itp u mnie na szczęście tylko zeszło powietrze z opony i obyło się bez żadnych uszkodzeń), misiaczki przyjechały, porobiły zdjęcia uszkodzonych aut oraz wyrwy na drodze, spisali protokół i wszczęli postępowanie. Po mniej więcej dwóch tygodniach dostałem pismo że je umorzyli i to by było na tyle z polskim prawem.  Jedynym pozytywnym aspektem było to że rano wyrwa została załatana więc jak sam widzisz sytuacja praktycznie oczywista aby domagać się odszkodowania a i tak nic z tego nie było. EDIT: aa no i oczywiście chwile po zajściu było podejrzenie o skrzywienie felgi stad odszkodowanie. Brak uszkodzeń został potwierdzony następnego dnia u wulkanizatora    (jednak co seria to seria   )._________________
 Suzuki SV 1000 SZ - lyter powrócił
   
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 11:10 | 
					
					   |  
		|  |  
			| lasooch SV Rider 
					Dołączył(a): 23 lut 2010, o 02:22
 Posty: 7755
 Lokalizacja: WPR
 Płeć: mężczyzna
 Moto: TT1050
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódWiększość firm odśnieżających drogi ma podpisane umowy z zarządcą mniej więcej w ten sposób, że na odśnieżenie mają 6 godzin od ustania opadów. Nie można oczekiwać, że kiedy pada śnieg, zawsze na każdym zakręcie będzie piaskarka z pługiem i zawsze będzie wypucowany czysty asfalt. Więc nie wciągałbym w to czyjejś rzekomej niekompetencji...Co innego jest odszkodowanie za uszkodzone zawieszenie, jeżeli wpadłeś np. w jakieś dziury, a nie było wcześniej znaku ostrzegawczego. To przetrenowało już wiele osób i w takiej sytuacji odszkodowanie jest zasądzane przez sąd. Co innego jeśli rozwaliłeś samochód, bo go nie opanowałeś. Zdaję sobie sprawę, że czasem są na drodze sytuacje, gdzie kierowca jest bez szans, sytuacje których nie da się przewidzieć. Sam kiedyś w ten sposób wjechałem w znak drogowy na parkingu, bo na zakręcie był lód przyprószony śniegiem i wyniosło mnie na zewnątrz przy prędkości może 20km/h. Ale do głowy by mi nie przyszło, by winić za to kogoś. Pech i tyle.
 _________________
 Triumph Tiger 1050 << bikepics
 
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 12:18 | 
					
					   |  
		|  |  
			| matejator SV Rider 
					Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 23:15
 Posty: 909
 Lokalizacja: Poznań
 Płeć: mężczyzna
 Moto: SV 650S 2004
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódMusisz też sprawdzić który stopień odśnieżania miał odcinek, którym jechałeś, bo może być że był to taki na którym firma zapewnia tylko przejezdność trasy    Generalnie widać w Twoim poście desperacje, żeby nie płacić, ale skoro rodzice już wiedzą to zróbcie z AC i po sprawie a Ty pokryj zwyżkę w ubezpieczeniu i tyle._________________
 SV650S K4
 
 
 
    							Ostatnio edytowano 28 lis 2010, o 15:44 przez matejator, łącznie edytowano 1 raz 
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 12:40 | 
					
					     |  
		|  |  
			| DANEK SV Rider 
					Dołączył(a): 23 lut 2010, o 13:01
 Posty: 1660
 Płeć: mężczyzna
 Moto: MT01
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódW takich sytuacjach to chyba jednak najlepiej mieć jednak AC.
 Jakbyś nie napisał o tych pozostałych uszkodzonych autach to bym podejrzewał że specjalnie ten ręczny zaciągnąłeś żeby powirować na zakręcie, bo jako młody kierowca chciałeś spróbować jak to jest (każdy z nas próbował podejrzewam ).
 _________________
 
   
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 14:30 | 
					
					   |  
		|  |  
			| lpt mundrek 
					Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:50
 Posty: 1758
 Lokalizacja: Rybnik
 Płeć: mężczyzna
 Moto: sv1k/ 748SP
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódNiedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Do tego masz prawko kilka miesięcy, więc to nie działa na Twoją korzyść (stąd np. zwyżka za wiek w ubezpieczalniach ) przy ewentualnej rozprawie.  Naprawiasz sam, i mówię Ci to jako drogowiec  _________________
 I wy, o których zapomniałem,
 Lub pominąłem was przez litość,
 Albo dlatego, że się bałem,
 Albo, że taka was obfitość...
 
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 15:59 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Słoniu SV Rider 
					Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30
 Posty: 5353
 Lokalizacja: Legionowo
 Płeć: mężczyzna
 Moto: H2 / RSV4 Factory
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódKoki miałeś po prostu pecha i rodzice nie powinni Cię za to winić. Tak jak moja siostra miała pecha jadąc samochodem w zakręcie podczas deszczu - jakiś cep ją wyprzedzał w winklu i trącił ją tak, że wpadła w poślizg i wylądowała w głębokim rowie. Palant uciekł     , policja przyjechała i stwierdziła winę mojej siostry. Samochód poszedł na szrot.    Nic nie poradzisz. AC najlepszym kumplem w takich sytuacjach.
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 16:32 | 
					
					   |  
		|  |  
			| koki SV Rider 
					Dołączył(a): 17 mar 2010, o 21:56
 Posty: 463
 Lokalizacja: KOL :D
 Płeć: mężczyzna
 Moto: SV 1000 SZ
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódSłoniu to nie ja miałem problem z poślizgiem    ja tylko opisałem swoja przygodę wjechania w wyrwę na jezdni swoim autem więc rodziców zostawmy w spokoju    A propos tego co pisałeś to siostra rozumiem wyszła cało z sytuacji? Gość pewnie miał coś na sumieniu dlatego nie zatrzymał  _________________
 Suzuki SV 1000 SZ - lyter powrócił
   
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 17:00 | 
					
					   |  
		|  |  
			| pm2z SV Rider 
					Dołączył(a): 23 lut 2010, o 12:59
 Posty: 1840
 Lokalizacja: skądinąd
 Płeć: mężczyzna
 Moto: PW50, CBR600, CR125
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódNieeee, skąd    Nigdy nic takiego by mi nawet do głowy nie przyszło... Na cargo w Wawie, parking cały w lodzie, zakatowaliśmy corsę żony    Ale był ubaw  _________________
 Lepiej mieć kamyk w bucie niż ziarnko piasku w prezerwatywie
   
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 17:36 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Słoniu SV Rider 
					Dołączył(a): 23 lut 2010, o 17:30
 Posty: 5353
 Lokalizacja: Legionowo
 Płeć: mężczyzna
 Moto: H2 / RSV4 Factory
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódAaaaaaa źle!!!!!!!! Koki, to nie miało być do Ciebie, tylko do Wojtka1474! Ale ze mnie cymbał, źle spojrzałem na przegląd wątku pod edycją postu i pomyliłem nicki, a wiesz, nie ma awatarów wtedy to trochę ciężko ogarnąć... A tak przez dwie sekundy pomyślałem sobie, że na forum jest już Koki, i że to Ty, tylko może masz nick z dużej litery, a ten kto napisał temat to "koki" z małej litery   
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 18:23 | 
					
					   |  
		|  |  
			| raptor SV Rider 
					Dołączył(a): 25 lut 2010, o 00:50
 Posty: 526
 Lokalizacja: śląskie
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódBrak szczęścia i doświadczenia, pierwszy raz znalazłeś się na lodzie samochodem i od razu ..ale urwał. Powinieneś się cieszyć straty minimalne, nikt nie jest ranny, nie dostałeś mandatu i punktów, auto rodziców nikt cię do sądu po odszkodowanie nie poda.Szkoda czasu i zachodu raczej żadnej kasy nie dostaniesz. Chcesz iść do sądu z czym? jak Ty nawet nie wiesz czy miałeś zimówki na kołach.
 _________________
 650S K6  > DL650 AK8
 
   
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 19:18 | 
					
					   |  
		|  |  
			| wojtek1474 motorowerzysta 
					Dołączył(a): 6 paź 2010, o 19:34
 Posty: 57
 Lokalizacja: Pszów
 Płeć: mężczyzna
 Moto: FZ6 N 2005
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódDzięki wam za pomoc    W ogóle to moja pierwsza taka sytuacja i byłem spanikowany po prostu. No a jeszcze na stronie znalazłem że idzie wyciągać odszkodowanie za takie coś i nakręciło mi to w głowie. A jak chodzi o ręczny to nie było do zabawy tylko już nie miałem się jak ratować przed barierkami i całe szczęście że mi to do głowy przyszło bo poszło na koła a tak bym przodem uderzył. Teraz pozostaje mi naprawić auto. Na szczęście rodzice mnie coś wspomogą bo jednak nie było to z mojej winy i z głupoty. Czysty pech kur*a: / Jeszcze raz dzięki za pomoc   A jak chodzi o zimówki to miałem na pewno bo już w październiku założyłem jak musiałem szyby skrobać tylko nie pamiętałem z jakiej firmy    No ale nawet takie szybkie zabezpieczenie przed zaskoczeniem nie pomogło  _________________
 Sv 650s 2002
 
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 19:26 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Tomek SV Rider 
					Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:59
 Posty: 456
 Lokalizacja: SB
 Płeć: mężczyzna
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódWojtek, chyba każdy z nas kiedyś w coś przywalił, także głowa do góry. Z dwojga złego lepiej jest uszkodzić auto rodziców niż swoje własne.  _________________
 Pozdrawiam!
   
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 20:25 | 
					
					   |  
		|  |  
			| wojtek1474 motorowerzysta 
					Dołączył(a): 6 paź 2010, o 19:34
 Posty: 57
 Lokalizacja: Pszów
 Płeć: mężczyzna
 Moto: FZ6 N 2005
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódNo wiesz inaczej by było gdybym jeszcze zarabiał a za bardzo nie mam możliwości bo szkoła i szkoła    no ale człowiek na błędach się uczy._________________
 Sv 650s 2002
 
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 20:33 | 
					
					   |  
		|  |  
			| koki SV Rider 
					Dołączył(a): 17 mar 2010, o 21:56
 Posty: 463
 Lokalizacja: KOL :D
 Płeć: mężczyzna
 Moto: SV 1000 SZ
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódluzik    zapewne nie pierwsza i nie ostatnia pomyłka na tym forum, tak wiec peace     Wojtek przecież rodzice chyba rozumieją to ze szkody powstały przez warunki atmosferyczne a nie przez na przykład Twoje szaleństwa czy popisywanie się tak wiec oni chyba sami się cieszą że tylko na stratach materialnych się skończyło    poza tym tak jak mówił Tomek każdy z nas miał na pewno jakąś przygodę._________________
 Suzuki SV 1000 SZ - lyter powrócił
   
 
 |  
			| 28 lis 2010, o 21:41 | 
					
					   |  
		|  |  
			| cyrulik SV Rider 
					Dołączył(a): 23 lut 2010, o 19:32
 Posty: 596
 Lokalizacja: WPI
 Płeć: mężczyzna
 Moto: SV650S K6i powrót :)
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódW czwartek moja teściowa wpadła w poślizg na wiadukcie gdzie na nie oświetlonym pasie, w połowie zakrętu była warstwa lodu ok 3m, dobrze że w nikogo nie wpadła i nie przebiła barierki, auto kasacja i niestety na własny koszt  _________________
 SV 650S K6
 "Kiedy wydaje Ci się, że jesteś bardzo dobrym kierowcą, który wie już wszystko o jeździe i drogach, sprzedaj jak najszybciej swój pojazd i nigdy więcej nie siadaj za kierownicą. Cmentarze są pełne grobów bardzo dobrych kierowców".
 
 
 |  
			| 29 lis 2010, o 00:30 | 
					
					   |  
		|  |  
			| El Grande SV Rider 
					Dołączył(a): 25 kwi 2010, o 21:47
 Posty: 560
 Lokalizacja: WWL
 Płeć: mężczyzna
 Moto: lyter w owiewce
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochódJeśli mogę wtrącić:art 19 PRD mówi, że mamy dostosować prędkość do m.in. warunków panujących na drodze i swoich umiejętności. Domyślam się, że droga opisana przez Wojtka1474 jest drogą publiczną i panują tam takie same warunki dla wszystkich. Jeśli więc powiedzmy 100 pojazdów przejechało tam bez szkody a jeden przydzwonił to czyja to jest wina? 30km/h to też jakaś prędkość. Może trzeba było jechać 20 albo 10 km/h? Powoli to naprawdę pojęcie względne. Ja kiedyś wpadłem w poślizg przy ok8-10km/h na lodzie, przywaliłem w płot i uszkodziłem zderzak. I winiłem tylko siebie.I jak słusznie zauważył Matejator: drogi mają różną kategorię odśnieżania. Niektóre nawet do 12 godz OD USTANIA OPADÓW.
 _________________
 Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej
 
 
 
    							Ostatnio edytowano 29 lis 2010, o 02:30 przez El Grande, łącznie edytowano 1 raz 
 
 |  
			| 29 lis 2010, o 01:17 | 
					
					   |  
		|  |  
			| lemon motocyklista 
					Dołączył(a): 22 mar 2010, o 13:02
 Posty: 210
 Lokalizacja: 0-61
 Płeć: mężczyzna
   |   Re: Poślizg na drodze i uszkodzony samochód3metry? to po jeziorze jeździła?   _________________
 SV650S K7  'Złośnica'
 
   
 
 |  
			| 29 lis 2010, o 01:39 | 
					
					   |  
		|  |  
	
		| Kto przegląda forum |  
		| Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |  
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 
 |  |