Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest 28 kwi 2024, o 16:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Jazda na jednym kole ( na gumie ) 
Autor Wiadomość
Mister Apollo
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16
Posty: 5365
Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Kronos, nie kombinuj. Polska drogówka nie dba o bezpieczeństwo ruchu.
Przykłady?
WWA, Prymasa Tysiąclecia, 2 zakręty zwyczajowo już zwane niebezpiecznymi.
Kierunek - południe, zaraz za drugim jest zatoczka z przystankiem autobusowym. W zatoczce patrol "policji" pilnuje prędkości.
Po pierwsze, na wyjściu z zakrętu (to akurat norma, na służewiu robią to samo zaraz za tunelem na Rzymowskiego).
Po drugie, z zatoczki nie może wyjechać autobus, pojazd któremu mamy obowiązek umożliwić włączenie się do ruchu.

Na ich miejscu pewnie też nie chciało by mi się kłócić o coś takiego. Pokazuję aparacik, mówię "mamy cię" i tyle. Tylko jakim prawem od samej góry wszyscy dbają tylko kwotę wpływających mandatów? Dlaczego zwykli funkcjonariusze dostają kwoty do wyrobienia? Jaka chora wyobraźnia tworzy system zmieniający stróżów prawa i porządku w zwykłych akwizytorów? Ok, nie są to sprzedawcy, ich "towarowi" nie można powiedzieć stanowczego NIE.

Fotoradary w śmietnikach, skakanie przez jadące samochody czy motocykle. Co dalej wymyślą nasze służby?

_________________
SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza


25 mar 2010, o 17:46
Zobacz profil
motocyklista

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 22:27
Posty: 282
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
No tak, ~kacperski, ale z patologii nie róbmy standardu. I to dotyczy i policji i motocyklistów. Bo z każdej strony znajdą się idioci i ludzie o wątle pofałdowanej szarej materii... Po prostu takich idiotycznie 'zaczajonych' widzi się bo to zwraca uwagę, a takich pełniących służbę 'normalnie' raczej się nie zauważa.

Dlatego nie 'jechałbym' generalnie po mundurowych, bo na takiej zasadzie ktoś przechodząc obok mojego motocykla popatrzy z politowaniem mrucząc: 'warzywo...'. Może mam takie szczęście, może też poruszam się w miarę przepisowo ale nie spotkałem, póki co, takiego typowego 'krawężnika'. Zawsze kulturka i spokój.

Nie mówię o tym, jak to x-lat temu potrafiła podjechać Nyska pod Rowis'a (taki sklep z alkoholem na Grochowie), z której wysypywało się niebieskie towarzystwo i jak leci pałowali wszystkich (tak nie mocno, raczej od niechcenia...;) łącznie z nami - młodocianymi, którzy akurat zaplątali się na swych rozgraconych, szalonych WSKach ;) To się chyba nazywało prewencja... może chcieli wyrobić u bywalców sklepu odruch: alkohol = ból pleców..?

_________________
Chi va piano, va lontano...


25 mar 2010, o 17:57
Zobacz profil
motorowerzysta
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 19:50
Posty: 69
Lokalizacja: Pabianice
Płeć: mężczyzna
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Noo panowie WSTYD ;) miało być konkretnie na temat z kodeksu, a wy tutaj na naszych stróżów to i owo i o dresach :P Jeden kolega napisał logicznie :
-że jeśli nie ma zagrożenia to nie ukarają i TEGO będę się trzymał przy kontroli hehe.
I jeszcze jedno jak kto jeździ to jego sprawa,co nie którzy za dużo nas pouczają, lepiej zróbcie to dla młodych samochodziarzy.
W sobotę w mojej okolicy młody bezmózgowiec zabił dwie osoby. Wjechał z max prędkością w tył uno ,w którym jechali ojciec z córką nie mogli wysiąść, a samochód stanął w płomieniach, resztę dopiszcie sobie sami w głowach -pokój dla ich dusz.

_________________
Uwielbiam widlaki,kiedyś cx,zeszły sezon Vtr,sezon 2010 - Sv 1000, obecnie Sp2


25 mar 2010, o 20:06
Zobacz profil ICQ
motocyklista

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 22:27
Posty: 282
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
~Remo każdy bezmózgowiec - czy to w aucie, ,motocyklu czy samolocie (tak, tacy też się zdarzają) to zagrożenie. I efekt - jak piszesz.

Odnośnie konkretów to parę postów wyżej napisałem, że niemal zawsze, można jazdę na kole podciągnąć pod stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym. Bo zobacz - czy jeśli widziałbyś kierowce auta mknącego na 2 kołach to podziwiałbyś czy... trzymałbyś dystans? (możliwe obydwa stany - to nie zasada nieoznaczoności ;).

Reasumując:
- jeśli trafisz na służbistę - mandat niemal gwarantowany
- jeśli śmigasz ładnie i na pustej ulicy a widownią stanie się nie-służbista - uśmiech policjanta - bezcenny ;))

PS: no...kurna, trochę się wstydzę za te elaboraty... ale jak już piszę... przepracowany jestem ostatnio i dawno nie pisałem...

_________________
Chi va piano, va lontano...


25 mar 2010, o 20:32
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 18:58
Posty: 475
Lokalizacja: Skierniewice
Płeć: mężczyzna
Moto: ...
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Widzę, że rozruszałem temat.... przyznaję wam rację... trochę za szybko wklepałem ten text. Ogólnie rzecz biorąc nie mam nic do policji. Nie piszę po murach HWDP i nie krzyczę w stronę przejeżdzającego radiowozu. Pisząc niefortunny text odnosiłem się do tej danej sytuacji i kilku spraw sądowych, które znam. Kumpel gumował na prostej drodze, pod lasem, za miastem. Miejsce idealne. Mały ruch, albo zerowy. Latał na gumie... nie powinien, ale jak każdy z nas wie nie mamy w Polsce miejsc do takich harców. Każde miejsce będzie złe. W tym wypadku dostał mandat za stanie na poboczu i spacerowanie po lesie, po uprzednim telefonie jakiegoś człowieczka. Jeżeli tak to ma działać to w każdej chwili kiedy ktoś na nas krzywo spojrzy w aucie bierzemy za telefon, dzwonimy podając numery rejestracyjne i gość dostaje mandat? Kolejny temat.... Znam kilka spraw sądowych, które toczyły się, bo ktoś odmówił przyjęcia mandatu. Zawsze sąd przyznawał rację policjantom, którzy ewidentnie kłamali, żeby kolesiowi pokazać kto tu rządzi i kończyło się bzdurnym mandatem za wykroczenie, którego naprawdę nie było. Rzeczywiście kilka z tych sytuacji było odwetem policjantów za jakieś wcześniejsze grzeszki chłopaków na drodze. Jeżeli coś przeskrobią, to niech są za to karani uczciwie. A jeżeli się taki gość napatoczy i wtedy jest rżnięcie go, bo policjant pamięta, że kiedyś przejechał za szybko obok suszarki, a policjant akurat kogoś kontrolował i nie zmierzył mu prędkości... to chyba nie jest wymiar sprawiedliwości. Znam kilak takich spraw i niektóre fakty jakie przedstawiali policjanci podczas sprawy były wyssane z palca. Sąd dawał wiarę kolegom policjantom pomimo tego, że karany miał 4 świadków, którzy mówili jednogłośnie jak było faktycznie. Reasumując... tak jak napisałem wcześniej staram się nie podpadać za nadto, bo z policją nie wygramy. Nawiązując do waszych postów - nie hałasuję nikomu pod oknem o północy i staram się nie uprzykrzać nikomu życia tylko dlatego, że lubię polatać na moto. Też nie rozumiem chłopaczków, którzy robią popisówkę wieczorem na mieście, żeby zwrócić na siebie uwagę wkurzając pół osiedla przy okazji.
Peace :-)

_________________
One love, one passion - only motorcycles!


25 mar 2010, o 21:46
Zobacz profil
SV Rider

Dołączył(a): 26 lut 2010, o 11:22
Posty: 488
Lokalizacja: Gdańsk
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Generalnie słyszałem, że kogoś ukarali za "niepanowanie nad pojazdem" - 100zł i 1 pkt chyba. Nie wiem na jakiej podstawie prawnej, bo z tego co mi wiadomo w ustawie - Prawo o ruchu drogowym nic o tym nie ma, jak i kodeks wykroczeń milczy:)

_________________
sv 650 s K5 - blue sucz


25 mar 2010, o 22:44
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 23:48
Posty: 449
Lokalizacja: WH ....
Płeć: mężczyzna
Moto: Honda VTR 1000F
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Opal napisał(a):
Widzę, że rozruszałem temat....


No trochę namieszałeś :-> , ale ważne że poprawiłeś swoją wypowiedź. Czytając twojego posta odnoszę wrażenie, że w twoim mieście jest jakieś dziwne podejście policjantów do tematu. Przecież oni nie są od robienia komuś na złość tylko by pomagać ludziom, społeczeństwu - a karanie mandatami to inna sprawa. Nie wiem może w Wawie jest więcej ludzi i każdy z każdym się nie zna i jest większa anonimowość. Może dlatego nie ma takich złośliwości.

_________________
Honda VTR 1000F, Suzana SV650S moja była :-(
Obrazek


25 mar 2010, o 22:47
Zobacz profil
SV Rider

Dołączył(a): 26 lut 2010, o 11:22
Posty: 488
Lokalizacja: Gdańsk
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Opal, nie do końca masz rację, że sądy przyznają rację tylko policjantom, paru już poleciało ze służby za "nadgorliwość", a poza tym ostatnio np. zapadł w Kościerzynie wyrok dot fotki z fotoradaru. Babka powiedziała, że nie wie kto jechał, i odwołała się do sądu celem unieważnienia mandatu, sąd przyznał jej rację, bo jak to stwierdził: nie ma podstaw do ukarania za niewiedzę, kto jechał autem wtedy. Policja postulowała, że jest obowiązek ujawnienia, na to sąd "owszem jest, ale lex imperfecta(coś w tym stylu)" .. Także bez takich, że sądy są stronnicze... Wiadomo nigdy nie jest tak, jakbyśmy chcieli, aby było, ale tragedii tez nie ma. :wtf:

_________________
sv 650 s K5 - blue sucz


25 mar 2010, o 22:49
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 18:58
Posty: 475
Lokalizacja: Skierniewice
Płeć: mężczyzna
Moto: ...
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Synkretyczny89 napisał(a):
Opal, nie do końca masz rację, że sądy przyznają rację tylko policjantom, paru już poleciało ze służby za "nadgorliwość", a poza tym ostatnio np. zapadł w Kościerzynie wyrok dot fotki z fotoradaru. Babka powiedziała, że nie wie kto jechał, i odwołała się do sądu celem unieważnienia mandatu, sąd przyznał jej rację, bo jak to stwierdził: nie ma podstaw do ukarania za niewiedzę, kto jechał autem wtedy. Policja postulowała, że jest obowiązek ujawnienia, na to sąd "owszem jest, ale lex imperfecta(coś w tym stylu)" .. Także bez takich, że sądy są stronnicze... Wiadomo nigdy nie jest tak, jakbyśmy chcieli, aby było, ale tragedii tez nie ma. :wtf:

No to widocznie mamy trochę inne doświadczenia. Oczywiście nie wrzucam wszystkich do jednego worka (również policjantów). Przytoczyłem sytuacje, które faktycznie miały miejsce. Temat rzeka...

_________________
One love, one passion - only motorcycles!


25 mar 2010, o 22:53
Zobacz profil
SV Rider

Dołączył(a): 26 lut 2010, o 11:22
Posty: 488
Lokalizacja: Gdańsk
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
No z tym ostatnim się zgodzę, nawet SN nie może dojść do porozumienia czasem: np. generalnie sporo orzeczeń SN wyraża przekonanie, że pobudka przy tzw. czynnym żalu (art. 15k.k.)nie ma znaczenia, ale trafiło ie 5 orzeczeń, w których jest co innego :D

_________________
sv 650 s K5 - blue sucz


25 mar 2010, o 23:08
Zobacz profil
SV Rider

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 08:01
Posty: 712
Lokalizacja: W-wa Imielin, Międzyborów
Płeć: mężczyzna
Moto: 636 '03
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Dzielnicowy jest jak yeti - każdy słyszał, a nikt nie widział;)
Zasłyszane w którymś Uwaga tvn, jak reporter robił sondaż po osiedlu "zbrodni".

_________________
była n k4


25 mar 2010, o 23:37
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 23:48
Posty: 449
Lokalizacja: WH ....
Płeć: mężczyzna
Moto: Honda VTR 1000F
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
szydello napisał(a):
Dzielnicowy jest jak yeti - każdy słyszał, a nikt nie widział;)

Ten tekst mi się podoba :hahaha: :spoko:
Coś w tym jest ja swojego nie znam, ale o nim słyszałem ;)

_________________
Honda VTR 1000F, Suzana SV650S moja była :-(
Obrazek


25 mar 2010, o 23:53
Zobacz profil
motocyklista

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 22:27
Posty: 282
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Piękne! :) Choć ja dzielnicowego znam - u nas jeżdżą skuterkami :)

_________________
Chi va piano, va lontano...


26 mar 2010, o 00:30
Zobacz profil
Zygzak Rajder
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 mar 2010, o 21:16
Posty: 755
Lokalizacja: OP
Płeć: mężczyzna
Moto: ZX10R gen 5
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Mandat za niezaoponowanie nad pojazdem - owszem, ale musi być skutkowy tz wywołać skutek w postaci np kolizji. Jeśli skutku nie ma to nie ma takiej opcji. Bardzo często policjanci w pogoni za wynikami (mandatami) bazują na naszej niewiedzy i stąd biorą się historia jakie opisujecie. Sami nie jesteśmy pewni swojej wiedzy na temat przepisów i dajemy się walić w rogi.
Wniosek - bądźmy na bieżąco z przepisami i nie kończmy z Prawem o Ruchu Drogowym zaraz po zdanym egzaminie. Jeśli strzelisz przy gliniarzu wykładnie kodeksową dasz mu do myślenia, że z "Lelkiem" nie ma do czynienia i gównianego mandatu Ci nie wciśnie. Starajmy się też grzecznie zaczynać rozmowę a nie z darciem twarzy od 'dzień dobry" bo glina automatycznie nabiera do nas negatywnego stosunku.

_________________
Suzuki SV 650s K5 => SUZUKI GSX1300RK8=> Kawasaki ZZR1400 II GEN=>KAWASAKI ZX10R gen 5


26 mar 2010, o 08:16
Zobacz profil WWW
SV Rider

Dołączył(a): 26 lut 2010, o 11:22
Posty: 488
Lokalizacja: Gdańsk
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Różnica między czynami formalnymi a materialnymi jest taka, że przy skutkowych musi wystąpić skutek będący znamieniem czynu zabronionego. Czasem ten skutek jest widoczny od razu, bo wyrażony expressis verbis ... "Kto narusza, niszczy czyni niezdatna to użytku"" kto doprowadza inna osobę do poddania się czynności seksualnej", "kto zabija człowieka podlega karze..", natomiast "kto znęca się", "kto namawia do uprawiania prostytucji" - przestępstwa formalne, bo ponoszenie odp. karnej nie jest zależne od od wystąpienia skutku,nie jest ważne czy ktoś namówi kogoś do uprawiania prostytucji ważne czy namawiał, dlatego nie wiem czy aby do końca "niepanowanie nad pojazdem " to czyn skutkowy, dla mnie formalny, chyba ze wyrażone jest : "powodując coś tam" to ok. Ale ja jestem tylko studentem, nie prawnikiem:)

_________________
sv 650 s K5 - blue sucz


26 mar 2010, o 13:37
Zobacz profil
Zygzak Rajder
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 mar 2010, o 21:16
Posty: 755
Lokalizacja: OP
Płeć: mężczyzna
Moto: ZX10R gen 5
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Jak się już tak daleko bawimy to aby formalności stało się za dość: musi wystąpić czyn społecznie szkodliwy, zabroniony karą w momencie jego popełnienia, a zetem "Czyn" - pochodzący jedynie od człowiek. Niezapanowanie nad pojazdem nie zawsze wynika z czynu ludzkiego, a więc nie zawsze skutkować musi przestępstwem / wykroczeniem.
BTW nieumyślność wynikającą z niedbałości lub lekkomyślności pomijam ;) (Ale zabawa).
Dobra dosyć :D.

_________________
Suzuki SV 650s K5 => SUZUKI GSX1300RK8=> Kawasaki ZZR1400 II GEN=>KAWASAKI ZX10R gen 5


26 mar 2010, o 16:59
Zobacz profil WWW
SV Rider

Dołączył(a): 26 lut 2010, o 11:22
Posty: 488
Lokalizacja: Gdańsk
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Nie byłbym sobą gdybym nie powiedział, że wyrwanie na koło to jest czyn człowieka, kryminalnie bezprawny,zawiniony(w zamiarze bezpośrednim) i jakby nie patrzeć może być społecznie szkodliwy(w szczególności, gdy sprawa ma miejsce na na drodze publicznej) choć może być uznany za społ. szkodl. w stopniu znikomym:) o społecznej szkodliwości przesądza po części już sam ustawodawca stanowiąc przepis prawny(ale tylko potencjalnie) Nawet nie chcę żyć w chwili gdyby na podstawie art. 100kk(przepadek przedmiotów tytułem środka zabezpieczającego) konfiskowali moto :D:D:D:D No dobra teraz może być dosyć, trzeba by to przy browarze obgadać :D

_________________
sv 650 s K5 - blue sucz


26 mar 2010, o 18:49
Zobacz profil
Zygzak Rajder
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 mar 2010, o 21:16
Posty: 755
Lokalizacja: OP
Płeć: mężczyzna
Moto: ZX10R gen 5
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Synkretyczny89 napisał(a):
wyrwanie na koło to jest czyn człowieka, kryminalnie bezprawny,zawiniony(w zamiarze bezpośrednim)
No właśnie tu mi się nie wydaje. To taki czyn szkodliwy, jak wężykowanie podczas rozgrzewania opon lub ćwiczenie awaryjnego hamowania. W życiu nie przyjął bym mandatu za jazdę na kole na pustej drodze gdzie nie stwarzam zagrożenia absolutnie dla nikogo prócz siebie.

_________________
Suzuki SV 650s K5 => SUZUKI GSX1300RK8=> Kawasaki ZZR1400 II GEN=>KAWASAKI ZX10R gen 5


26 mar 2010, o 18:53
Zobacz profil WWW
Mister Apollo
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 07:16
Posty: 5365
Lokalizacja: WGM
Płeć: mężczyzna
Moto: Z1000
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
A nóż ci spod kamienia dżdżownica wyskoczy? I co wtedy? :obity:

_________________
SV 650S - Błękitny Ogórek -> Z1000 - Ognista pomarańcza


26 mar 2010, o 20:55
Zobacz profil
SV Rider

Dołączył(a): 26 lut 2010, o 11:22
Posty: 488
Lokalizacja: Gdańsk
Post Re: Jazda na jednym kole ( na gumie )
Generalnie społeczna szkodliwość warunkowana jest przez obiektywną antyspołeczność, a więc godzenie w dobro prawne poprzez naruszenie lub narażenie na niebezpieczeństwo jakiegoś dobra prawnego(społecznie uznanej wartości, której ochrona jest zadaniem pr. karnego), przy czym moim skromnym zdaniem stawanie na gumę gdzieś poza terenem zabudowanym, gdzie jest małe natężenie ruchu może być potraktowane za szkodliwe społecznie w stopniu znikomym, przy czym jest to warunek negatywny do wystąpienia przestępstwa,nie wykroczenia, które może mieć znikomą szkodliwość społeczną i tak będzie penalizowane. O braku szkodliwości społecznej myślę, że nie ma mowy, bo jakby nie patrzeć to droga publiczna. No sprawa taka prosta nie jest, no ale zawsze można się odwołać do sądu grodzkiego przy czym to znowu są koszta..

_________________
sv 650 s K5 - blue sucz


26 mar 2010, o 21:00
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL