Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest 27 kwi 2024, o 22:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Objazd Europy (Turcja, Grecja, Macedonia i inne) 2013 RELACJ 
Autor Wiadomość
pieszy

Dołączył(a): 16 maja 2011, o 08:55
Posty: 8
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: CBF1000
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
na początek muszę zdementować:

...Adam strasznie grzeczny jest i poukładany to pewnie teraz wachluje się bo mu gorąco;). Ale szatan na moto...

ani pierwsze, ani drugie stwierdzenie to nie prawda! :mrgreen:
jakbym dłużej z Wami pojechał, to pewnie mielibyście mnie dosyć, a tak rozstaliśmy się w przyjaźni i mam nadzieję, że razem nie raz jeszcze gdzieś wyruszymy ...


9 cze 2013, o 22:01
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22
Posty: 707
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
dziecko w domu... ;).
Ogłaszam KONIEC ;)
moto nie masz długo i wiekszego doswiadczenia tez nie. Spełniasz imo kryteria dobrego motocyklisty: juz leżałeś, pewnie i lagodnie bierzesz zakręty bez panicznego heblowania. Gdy straszno to kładziesz moto a nie dajesz po hamulcach, zacięty- 2 dni i prawie 2 tysiące km w deszczu... Widzę, że Ci sie to podoba a nie do lansu... Szkoda ze Cie nie było do końca bo najlepsze zakrety, pogoda były później ;).

"a tak rozstaliśmy się w przyjaźni"
a tam w przyjaźni- dupę zaraz Ci obrobiliśmy i Pani wygadalismy ze telewizor rozłożyłeś na czynniki pierwsze ;)


Nastepne 11 dni juz był ułożył i zrobiłbym to w 10 minut ;). Na pewno jeszcze nie raz gdzieś pojedziemy.
Bardzo dziękuję Ci i Andrzejowi za współny wyjazd i zabawę.

_________________
Pozdrawiam
Pink
SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI


Ostatnio edytowano 9 cze 2013, o 23:16 przez pink25, łącznie edytowano 1 raz



9 cze 2013, o 23:10
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 23:48
Posty: 449
Lokalizacja: WH ....
Płeć: mężczyzna
Moto: Honda VTR 1000F
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
Gratuluję Wam super wyprawy. :spoko: Tylko pozazdrościć.
Przydało by się jeszcze trochę fotek z wyjazdu i drobna kalkulacja cenowa wyprawy. No i oczywiście jakieś wnioski dla osób które planowały by podobne trasy?

_________________
Honda VTR 1000F, Suzana SV650S moja była :-(
Obrazek


9 cze 2013, o 23:15
Zobacz profil
pieszy

Dołączył(a): 16 maja 2011, o 08:55
Posty: 8
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: CBF1000
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
to może po kolei:
Mój dzień 5 czyli podróż z Warny (Bułgaria) do Oradea (Rumunia - przy granicy z Węgrami). Do przejechania około 900km. Stres przed samotnym powrotem złapał mnie już dzień wcześniej, ale dzięki naprawieniu navi (co Rafał już ze szczegółami opisał) humor wieczorem znacznie mi się poprawił. Bez navi byłoby ciężko, tzn. dojazd zająłby znacznie dłużej w moim przypadku. Startujemy o 6, jeszcze razem tankowanie i rozdzielamy się.
Ja kieruję się w stronę Bukaresztu. Pogoda piękna, drogi dobre i prawie puste, a do przejechania duuuużo kilometrów. Cisnę więc nieźle i już po niedługim czasie stres. Moto nagle robi bllll i odmawia współpracy. Szybko się zastanawiam, co się mogło zepsuć, myśli przelatują szybko przez głowę, a może to koniec paliwa? Przekręcam kranik na rezerwę, 2 sekundy i jadę dalej - ufff! Okazuje się, że spalanie Deauvilki jest mocno uzależnione od prędkości. Jak jechać delikatnie to spali niewiele ponad 4 litry, ale przy ostrym gazowaniu łyknęła chyba prawie 8. Przejechałem od tankowania zaledwie 190 km. No nic zjeżdżam na pierwszą przyzwoitą stację, tankuję i kupuję kawę i 2 ciepłe kanapki, bo do tej pory nie było czasu na śniadanie. I dalej w drogę. Szybko dolatuję do obwodnicy Bukaresztu, a tam kilometrowe kolejki triów. Dobrze, że jadę na moto - mijam ich wszystkich i kieruję się na Brasov. Jechaliśmy tą drogą poprzednio i wiem, że czekają mnie gładkie, pełne zakrętów drogi. Jest to najprzyjemniejsza część powrotu, jest prędkość, są emocje jest super! :spoko:
Dalej nie jest już tak różowo. Jadę przez Tirgu Mures i kieruję się na Cluj Napoca, ale łapią mnie przelotne na szczęście deszcze. Przy takiej ilości kilometrów co chwilę trzeba tankować, dziwne :O
Ogólnie połykanie kilometrów idzie bardzo sprawnie, a ja czuję się na prawdę dobrze, aż tu nagle w wiosce Huedin jakiś pan w mundurze macha , aby zjechać na pobocze. No cóż, okazuje się że w Rumunii też mają samochody z videorejestratorami, w co wcześniej powątpiewałem.
Mandat wypisali, ale ja przy sobie 225 plastykowych pieniędzy już nie posiadam. Może Euro - nie chcą. Oddali mi wszystkie dokumenty, ale z Rumuńskiego zrozumialem, że mam wypłacić i wrocić. Nie było łatwo znaleźć bankomatu po tych wioskach, zrobiłem w sumie dodatkowo 20 km. Wrociłem , a tu gości nie ma! Co robić, szukam koisariatu, jest. Zaczepiam zamykającego już posterunek policjanta, pokazuję mu mandat i chcę płacić. Ten na szczęście mówił po angielsku i mówi, że to jest kredytowy i mogę zaplacić na poczcie, ale już nie dziś, bo pozamykane.
No i w koncu nie zapłacilem - czekam, ma przyjść coś do domu - zobaczymy.
Spowolniony incydentem i ze zdwojoną czujnością docieram do Oradea. Wynajmuję pokój i postanawiam wypocząć przed ostatnim już dniem powrotu.Jak dojeżdżałem lekko padało. Po godzinie zaczęło ostro dawać, prawie jak dziś w Wa-wie.
Zrobione 920km.


9 cze 2013, o 23:18
Zobacz profil
pieszy

Dołączył(a): 16 maja 2011, o 08:55
Posty: 8
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: CBF1000
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
No miałem jeszcze napisać o ostatnim dniu, ale jak kierownik pisze, że koniec :)

To tylko tak w skrócie:
Ostatni dzień, to była męczarnia, 2/3 drogi w deszczu, nawet na koniec, jak myślałem, że podeschnę, to w Warszawie mnie jeszcze podlało, że wszedłem do domu i ze mnie kapało...
Ale się nie rozchorowałem :)
Żeby nie było na koniec tak pesymistycznie, to też uważam, że wyjazd był udany, mimo, że jak pisze Rafał najlepsze mnie ominęło. W przyszłości mam nadzieję, że już nie ominie :)

dziękuję również Wam: Rafałowi i Andrzejowi za wspólny wyjazd


9 cze 2013, o 23:26
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22
Posty: 707
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
kalkulacja cenowa powiadasz..., wole za to sie nie zabierać :). Zablokowało mi kartę kredytową na koniec a mam na niej limit 20 tys :))).
Żart... mam nadzieję żart... i to jakies chochliki :))).
Nie dałbym rady szczegółowo tego policzyć bo jeszcze kilka dni spływac beda płatności a rachunków beda setki ;).
Żylismy ekonomicznie, ale nie odmawiając sobie.... Mozna sporo taniej jesli chodzi o jedzenie...

1) Spanie 10 noclegów w hostelu - najczęsciej za 9E/osoba (zawsze targowałem) w pokoju zawsze łazienka i pokoje 3 osobowe niezależnie czy spało 2 czy 3 ;). Namiot w Grecji- 1 noc 10E/osoba. W tych 9 E najczęsciej mieliśmy śniadanie ;).
2) Paliwo - uuuu to lwia część. nie patrzyłem na licznik ale ponad 5 tys zrobione... Cena paliwa od 5,3 do 8,2 średnio gdzieś 6,5/litr i policzcie sobie jak komu pali. Mozna jechac i 90 i 190 ;). My jechaliśmy srednio 120-140. Czasami 100, czasami 220...
Adam przepalał prawie połowe Andrzeja a jechał równo a nawet równiej czyli 53 KM wystarczą ;).
3) Autostrady, plcilismy tylko na bramkach- poszło około 20-25 E ale troche omineliśmy. Winiety- są 4 kraje w których powinniśmy zapłacic a "zapomnieliśmy", ale kary około 10 tys zł jakby co ;).
4) Jedzenie- troche chodzilismy po knajpach. Turcja, Grecja, Wegry, drożej, reszta taniej lub podobnie jak w Polsce. Najfajniej - Macedonia ;)
5) Produkty w sklepach - j.w ale raczej tak samo lub drożej...
6) Atrakcje- oj nie pamietam... tatralandia 18 E/osoba, ale chyba nic więcej nie zapłacilismy...
7) Wiza do Turcji 15 E...


koniec wyprawy a nie pisania !!!!- Pisac mi tu RAZ!!!!

_________________
Pozdrawiam
Pink
SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI


9 cze 2013, o 23:35
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 lut 2010, o 23:48
Posty: 449
Lokalizacja: WH ....
Płeć: mężczyzna
Moto: Honda VTR 1000F
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
Finansowo na pewno nie był to tani wyjazd, ale czytając przebieg podróży to Wasz wypad był wart każdych pieniędzy. :D
Rozmyślając nad takim wyjazdem wydaje mi się, że ja osobiście zwolnił bym tępa bo jakoś tak szybko mi to wszystko przeleciało. Wolał bym bardziej spokojniej podróżować bo odniosłem wrażenie, że czas Was naglił. A ja mam dość poganiania w Wwie i w życiu codziennym. Oczywiście to tylko moje odczucia. :hmm:
Tak czy siak gratuluję odwagi i zacięcia, czekam oczywiście na fotki. :spoko:

_________________
Honda VTR 1000F, Suzana SV650S moja była :-(
Obrazek


9 cze 2013, o 23:54
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22
Posty: 707
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
"No i oczywiście jakieś wnioski dla osób które planowały by podobne trasy?"

mi to ciężko napisąć bo tak naprawde dla mnie taka wyprawa to luz bluz ;) i aby podnieśc adrenaline musiałem sztuczne "atrakcje" wprowadzać, ale innego mogłoby to zabić i szokować...

To moja druga dobrze przygotowana i dłuzsza wyprawa. Dobrze aby wypowiedział się Adam bo to jego pierwszy raz... ;). Co Go zaskoczyło, z czego się cieszy co było zrobione itd... Gdzies na forum jest taka lista jak przygotowac siebie i moto. Ja mam własną... już nieźle rozbudowaną w excelu ;). Nie moge zapodac bo dużo priv informacji tam jest - nie tylko moich ;).
Wypełnienie tej listy rzeczy, funkcji, tras, informacji co do zwiedzania itd... i "odprawy" w odcinakch czasowych biorących udział dają 100 % przygotowanie.
Dodatkowo dobrze jest umieć jezdzić na moto a nie tylko mówic o tym ;).
Nie bać się wyprawy. To taka dłuzsza pojezdzawka z kumplami ;)
Warto te podstawy jezykowe angielskiego znać a jak już dobrze znamy to sobie z kazdym pogadamy...
W grupie powinien być lider spinający wszystko i kontrolujący bo tak sie grupa rozlazi w różne strony. lider nie rządzi, lider słucha i podejmuje decyzje. Lider moze sie zmianić na konkretne dni, ale powinno to byc jasno wyartykuowane.

co do tempa...
To zależy od zgrania grupy i humoru...
Jak wstaniesz zadowolony nawet o 5 to sam o 6 chcesz zapierda*ać ;) a jak o 10 skwaszony i z fochem ;) to nima bata- nie wkrecisz sie na moto i co najwyżej jakoś przejedziesz ten dzień...

_________________
Pozdrawiam
Pink
SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI


9 cze 2013, o 23:56
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22
Posty: 707
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
dalsze wnioski i rady dobrodzieja ;)

-nie kupować lutownicy kolbowej w praktikerze za granica - ponad 60 zł a do dupy. Kto widział w takiej pale dać tylko 15 Wat... Pryszcze można sobie tym najwyżej poprzypalać... ;).

-SEX- hmmm
ja tam nie wiem ...
ale chyba u nikogo nie było ;). Chuć rozjeżdzamy na moto ;). Dziewczyny generalnie sympatyczne były a ładniejsze w: Grecja, Macedonia, Serbia ;). Wzorem Turków tam trzymaliśmy sie za ręce :))).

- jak sie jedzie na miasto gdzies daleko lepiej zapamietać nazwę hotelu lub położenie lub cokolwiek co może ułatwić powrót. W Skopie- stolica Macedoni na luzaka wyszliśmy z hostelu, zapytaliśmy przechodnia czy nadjeżdzający autobus zawiezie do centrum. Zawiózł. Powrót to konsternacja, ale bynajmniej nie stres :). Mialem wtedy duzo czasu na lody i analize ruchu pieszo-kolowego... :).

-na granicach z celnikami rozmawiamy pewnie a można i rubasznie- kawał pewnie nie zaszkodzi ;). Zawsze się usmiechamy. Ale nic nie mówimy o jego grubej zonie ;). Wszystko kochamy w kraju który opuszczamy i wjeżdzamy. Celniczkom i innym paniom mówimy, że powinny rzucic tą robotę i wsiadac z nami a bedzie przygoda- to działa ;).

-każde miejsce jest dobre aby się zatrzymać motocyklem i podziwiac widoki, również środek mostu czy łuk w górach :).

- jeśc co nam dają i nie pytać skąd to mięso i jak zginęło
Jeść jak najwiecej kuchni lokalnej. Pytac wcześniej po ludziach gdzie mozna dobrze zjeść i tanio ;). Tavcie Gracie w Skopie w dzielni islamskiej najlepsze u Haszima bo ma najwieksza fasolę ;).

- nie krepowac się ludzi i pytać o wszystko- chętnie pomogą. ludzie sa bardziej tam otwarci na spontaniczne "zaczepki" jak u nas ...

- wynajmowalismy zawsze własny pokój dla nas tylko- nie opalcało sie specjalnie spać w grupowych. Za 9 E nasze , ładne mieszkanko a za 6-8E w 10 luda z obcymi i bagaż zagrozony. Wynajmowac najlepiej ze śniadaniem w cenie.

- dbać o moto, serwisować codziennie ! łancuchy, stan luzów, śrub głównych. Obciążyc prewencyjnie werbalnie kogos z hostelu (niby zartem) odpowiedzialnością za moto ;). Bo jak cos to wpier*ol... :))).

-Bez potrzeby nie nabijac się z ludzi chyba, że to Oni przyjeli taką konwencję a nam pasuje to wszyscy sie bawią:). Turek ładuje Cię naokrągło ustalonym streotypem ;). Cwaniaka turka załatiamy podejmując rozmowę z jego kolegą i wciągając w rozmowę prześmiewczą tegoż pierwszego... mina żednie. Nie przesadzamy... bo pokumac moga i za dużo (ponad 10) turków dookoła w oddalonej uliczce to zabawa murowana :). Skad oni nagle sie pojawiają ... nie wiem... z nor chyba... Teraz tak nie miałem ale w przeszłości tak... ;). Z arabami trzeba uważać...
Wkurzają mnie np sytuacje takie... 3 opasłych panow z Polski (np...) ciągle z rozcieńczonym alkoholem w łapie z pogarda rozkazujący obsłudze hotelowej w jezyku "polskim"- proste bydło. To akurat sytuacja bardziej kurortowa...
Na naszej wyprawie prawie nie spotkalismy Polaków. 1 autokar w Kanionie Matka. Ale cieszyli sie że nas widzą ;). Oni z przewodnikami, niepewni gdzie sa prowadzeni, odswietnie ubrani. Autokar klimatyzowany za rogiem a my jak dzieci ze szkoły roześmiani w podskokach wsiadamy do byle jakiego lokalnego autobusu (był tylko jeden ;) ) i naprzód.

-Jak cos narozrabiacie a policja to widzi to od razu z motorów i do nich w te pędy i zeby pomogli i ze pod prad to my pierwszy raz i ze oczywiście jechaliśmy wlasnie do tej policji bo oni wszystko wiedzą... baranieją... a i sa dumni z nas i siebie... Odjezdzając od nich dalej łamiemy przepisy, ale juz się nie oglądamy za siebie ;).

-Jak celnik pyta co macie w torbie to brudne rzeczy i niech sobie grzebie sam bo Wy się boicie tego smrodu. Z biegiem dni zaczyna być to prawdą :). Nigdy nie sprawdzali...

- nie wiedziec czemu wszyscy chowali córki przed nami... Gdy o to pytalismy patrząc np na zdjęcia... zmieniali temat i akurat nie było ich w domu... nie rozumiem tego akurat... ;).

- Gdy jakaś kobieta nam się podoba, podejdźmy bliżej... Z daleka wszystkie ładne ;).

- Zmeczeni odpoczniecie w meczecie, chłodno i pusto.

- Gdy coś jest zamkniete wystarczy wlozyć reke w kraty i przekrecić kluczyk od wewnątrz. Przeciez tylko zwidzimy i zaraz sobie pójdziemy...

-Zapytani ile pójda wasze maszyny- zawsze 300... Duże motocykle robia wrażenie...

- W Turcji, Egipcie nie pijemy wody z kranu bo mamy po niej duże oczy...
...w czasie biegunki

-nie zaglądamy kobietom pod tą czarną chustę na twarzy -cholera wie co tam sie kryje...

- mocz oddajemy zawsze przy drodze na wejściu w zakret a nie wyjąciu, lubią przyciać

-kask nie jest niezbędny, nigdy na granicy !. Tam jest LANS i Wasz wypoczynek przed dalszym pałowaniem... To chwila dana tylko Wam i nie pozwólcie sobie tego popsuć !.

-Gdy jedziecie we dwóch i jesteście pierwsi na bramce do płacenia na autostradzie pospiesznie odjeżdzajcie gdy po Was drugi płaci kartą.

-Sprawdzajcie po wejściu do toalety czy jest papier toaletowy... Nigdy "po"...

- gdy Wam się cos urwie w hostelu idzcie z tym połamańcem i proście od discaunt za złe warunki...

- kurek z ciepła woda przybiera różne formy i funkcje... Woda może mieć od 5 do 95 stopni i nie zawsze w tym kranie co Wam pasuje. To taka loteria także warto sprawdzic zanim namydlicie oczy. Nie wołajcie wtedy kolegi na pomoc bo na pewno przyjdzie z aparatem fotograficznym.

-kazda, powtarzam KAŻDA suszarka w hostelu nadaje się do suszenia butów i rekawiczek. Wystarczy tylko zblokowac wyłacznik i iśc na kolacje. Po powrocie wietrzymy mieszkanie ze spalenizny... o discauncie za niedziaający sprzet juz pisałałem ... ?.

- regionalna telewizja jest zawsze wciagająca i zawsze telewizor w pokoju musi być - dbajcie o to !.

- w hostelu bawcie do póżnych godzin porannych najlepiej. Dobra zabawę poznacie po napierdala*niu w ściane sąsiada. Odpowiadajcie tym samym. Sasiedzi to tchurze, nigdy nie przychodzą... jak już połozycie się o 3 w nocy a wstaniecie o 6 to jak idziecie na śniadanie ponapiepszajcie w drzwi sąsiada- pewnie głodny to pójdzie z Wami...

- Gdy was sąsiad nie chce Was wpuścic przez drzwi i udaje ze go nie ma idzcie do niego przez balkon- czesto sa połączone... Tak oswojony w koncu wyjdzie i da Wam czego chcecie...

- Na kempingu nie kupujemy pradu, duży błąd - sąsiad z przyczepy jedzie po zakupy to sie podpinamy do jego gniazda... W ogóle jak sasiad gdzies jedzie to mozna zjeśc u niego na jego wyposażeniu... Gdy opuszczacie pole namiotowe jego sprzet już stoi u Was, nie odnoście. On bedzie wiedział jak tym się zająć...
Jak pozyczacie pompke od sąsiadki, proscie o instrukcje obsługi- nie wszystko jest takie proste jak się wydaje...

- jak czegos nie możecie znależc odrazu krzyczcie że ukradli i wpadajcie w panikę. Najczęściej bedą to kluczyki do motoru... pod tym wzgledem straszne złodziejstwo a zaraz potem navigacje biorą...

_________________
Pozdrawiam
Pink
SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI


Ostatnio edytowano 10 cze 2013, o 14:10 przez pink25, łącznie edytowano 1 raz



10 cze 2013, o 10:44
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:47
Posty: 2660
Lokalizacja: Bjaczystok
Płeć: kobieta
Moto: Trufel 675
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
Celniczką nie jestem ale czytając tą opowieść to bym chętnie podążyła za Twoją radą i rzuciła wszystko wpi*du i pojechała z Wami :)
Co macie za przygody to tylko pozazdrościć. Nawet te nieszczęsne awarie motocykli i wizyta w serwisie kończy się na wesoło.
Wczoraj przeczytałam 4 strony i mimo że oczy już się zamykały to nie mogłam przestać. Narracja po prostu MISZCZ ! :piwo:

_________________
Suzuki SV 650s 2006 -> Honda VTR 1000 SP1 2001 -> Triumph Street Triple 675 2012


10 cze 2013, o 12:30
Zobacz profil
Mister Menel
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 09:58
Posty: 1762
Lokalizacja: Opolskie
Płeć: mężczyzna
Moto: Gix 750 k6
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
Przeczytałem całość !!! I mało mi ! Dawać więcej, cokolwiek !!! Kurde, ja też tak chcę ! :)

_________________
Chla ktoś coś :D ?

SV 650 S K5 ----> Gsx-R 750 K6


10 cze 2013, o 14:23
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22
Posty: 707
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
gdy juz zmeczeni po wojażach do domu wrócicie to :

-w lodówce nie ma Tavcie Gravcie, tylko swiatło
-w chlebaku to nie pieczone świeże pieczywko. Rano przy swietle to sie moze nawet okazać że to pieczywo na mchu porasta... 2 tygodniowe bułki są pycha...
-zwracajcie uwage co macie pod głowa do snu, czy to nie wypełniony pampers. Tylko siku to pół biedy...
-warto tez zaznaczyc jakos wieczorem kałuże wody w mieszkaniu po stroju motocyklowym coby rano nie było pełnego rozwarcia nóg.
-Zakrztuszenie sie kabanosem gdy sie pije ukrop herbatę nie wskazane. Jest dowód iż białko oka nie ścina się już w 42 stopniach- ja widzę.
- Jak sie nie wbije doładowania do telefonu to nadal nie da się dzwonić.

_________________
Pozdrawiam
Pink
SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI


10 cze 2013, o 14:27
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22
Posty: 707
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
Gdy Montana spojrzałem na Twojego awatara to sobie cos przypomniałem.
Tez bylismy jeszcze w 3 chłopa na symulatorach zejscia na kolano. Było to w Constancji. Koniki Little Ponny w karuzeli idealanie nadają się, aby w profesjonalny sposób naszkicować sposób pracy ciała w zakrecie ;). Dzieci nie chciały sie z nami bawić, ale to przez te złe, nadgorliwe matki.

Co do dzieci...
Kraje dośc biedne to zebraja maluchy częściej...
Maja niezły sposób w korkach z samochodziarzami... podchodza do szyby i przyklejają brudną, tłusta twarz. Gdy to nie pomaga zaczynają lizać... Ludzie pekają i dają kasę.
Z nami mieli gorzej... podejdzie i patrzy tymi pieknymi duzymi oczyma (niebieskie a białko baiłe jak to białko...) dziewczynka a cera jej sniada- znaczy ładna z niej dupa kiedyś bedzie ;). Odbija nam sie ta buzia w ciemnych lsniących szybkach kasków... i nagle wystarczy na cały regulator WRZASNĄĆ !!!. jak sie nie odbije przestraszona w ucieczce od jakiegos samochodu znaczy, ze coś za słabo z krzykiem ...

Czasami wystarczy zdjąć kask- tez uciekają...

No dobra pierwszego sposobu nie robiliśmy... znaczy było tak w połowie. Wstęp ten sam- znaczy oczy jak kartofle i nagle to Ona krzyknęła a ja się przestraszyłem i tez wrzasnąłem a ona w popłoch tam gdzies się odbiajała o samochody z tyłu...:).

Co do krzyku...
Nie wiecie jak Andrzej potrafi się głośno drzeć na zjeżdzalni w parku wodnym- ma z tego czarny pas !. Pierwszy raz czułem zażenowanie po wyjściu z Andrzejem z pontonem po zjeżdzie igdy się wszyscy na nas gapili... :)

_________________
Pozdrawiam
Pink
SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI


Ostatnio edytowano 10 cze 2013, o 15:44 przez pink25, łącznie edytowano 1 raz



10 cze 2013, o 15:01
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22
Posty: 707
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
strój motocyklisty ważna rzecz... przydaje się często ale najmniej jak jedziemy na motocyklu ;). My mielismy szczęście i pogoda była akuratna wszędzie 20-27 stopni no to sauny nie było...
Byłem właśnie w przedszkolu odebrac synka- traf chciał iż najłatwiej było mi sie ubrać w strój moto: spodnie i obcisłą termo koszulkę z wyprawy...- nie mam czarnego pasa z obsługi szafy i nie chce tam robic zamieszania... Taki podział ról w domu... Pralki tez nie dotykam a zona zmywarki ;).
Wracając do edukacji syna. Zajechałem po rzeczonego..., odbieram od młodej Pani z salki, ubieram malucha...
Słysze "Pan taki wysoki czy moge prosic o pomoc" ... kurde , kolana miekkie..., pierwszy raz ktos mówi o mnie wysoki, jedynie dowód osobisty do mnie kiedys tak "mówił"...
Pomagam... a jakże..., wspólnie dekorujemy tablicę na scianie wysoko z pracami dzieci "smiechom i żartom nie było końca... ;)". Opodal zbiera sie na ławeczce grupka matek (pewnie po córki...) , cos juz rechoczą ;). Zbieram się w siłe i na odwagę, podciagam spodnie wyzej, balans bioder i wszystkie moje (poparzonej geby nie widać...;) ) Nagle głos 'ochroniarza' z przedszkola ustawia do pionu... "Dziecko panu poszło do domu !" i przebił dziad bańke mydlaną...

Takze inwestujmy w dobre ciuchy motocyklowe- taka moja rada.

_________________
Pozdrawiam
Pink
SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI


10 cze 2013, o 15:43
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22
Posty: 707
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
miejsce akcji...-> Skopie, Macedonia, restauracja
czas- obiadokolacja
Oczywiście Tavcie gravcie i gar zimnego piwska.
Naprzeciw grupa Macedonczyków 6 soób i 1 jedna kobieta= 7 ;) rubasznie się zachowujących. Drą ryja w niebogłosy, palą- tego nienawidzę...;). Z Andrzejem przewracamy ciagle białkami...
Kobieta żre najwięcej... Gdzie jej się to wszystko mieści...? Odchylam nieco głowe i już wiem gdzie... Kobita udaje zainteresowanie zartami samców a tak naprawdę gromadzi tłuszcz na zimę... Walnie pół butelki wina to Panowie i seks bedą mieli...;). Południiowy temperament juz tu czuć,. W Polsce chowała by do torebki zarcie i trzeba by z ćwiartke wódki aby ją połozyć...

ale oni to tło...
My elegancko jjemy nasze danie- pomagam sobie rekami...
Co i raz miedzy stolikami przewijają się handlarze/zebracy oferujacy swe dobra. Ja już nowy zegarek mam to mi starczy...:)
Podchodzi chłopak z paką perfum. Po angielsku do nas zagaduje, że orginał, dla kobiety, że tanio itd... My do niego "dzieki i wypad..."
30 minut pózniej...
Znowu podchodzi ten sam gośc i znowu ta sama wstawka...
Andrzej po Polsku do niego... "Ale Ty juz byłes u nas !"
A gośc po Polsku "Taka Praca".

_________________
Pozdrawiam
Pink
SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI


10 cze 2013, o 16:06
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22
Posty: 707
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
miejsce akcji...-> stacja benzynowa gdzies w polu, Bułgaria
czas- czas tankowania bo Andrzeja czarnuch chce pić (i tak co 120.. 150km ;) ).

problem a w zasadzie sa 2.
Stacja jak na Route 66... Cisza, słońce ostro operuje. Wiaterek wieje i zagarnia jakąć trawe po asfalcie...2 pompy tylko... Czuć klimat ;).
Wychodzi kobita z obskurnego budyneczku.
1 problem
Nie obsługują kart płatniczych a my kasy ichsiejszej nie mamy.

2 problem ;)
Zapomniałem powiedziec Andrzejowi że tam w Bułgari na "NIE" kiwają głową a "TAK" to kreca na boki... czyli odwrotnie jak u nas i gdziekolwiek ;)
i się zaczeło. Zaczynają się przeliczenia i wyliczenia Andrzeja i Pani ile zatankowac za euro.
Stoje i polewam z boku bo Andrzrej skonsternowany gestykulacją :), baba tez i zaraz wszyscy juz lejemy ze śmiechu...

_________________
Pozdrawiam
Pink
SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI


10 cze 2013, o 16:42
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22
Posty: 707
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
przerwa na interakcję z czytającymi ...;)

_________________
Pozdrawiam
Pink
SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI


10 cze 2013, o 16:50
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 mar 2011, o 22:05
Posty: 800
Lokalizacja: Kraków - Nowa Huta
Płeć: mężczyzna
Moto: SV650S '00/01
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
Pink może byś zaczął jakieś felietony pisać :) Odbiorców miałbyś całą rzeszę!

_________________
http://www.bikepics.com/members/foras1/01sv650s/


10 cze 2013, o 16:53
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2010, o 15:22
Posty: 707
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: mężczyzna
Moto: SV 1000 N 2005
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
jestem w takiej sytuacji, że mógłbym zacząć już dziś... ;). Jestem otwarty na propozycje ;)

_________________
Pozdrawiam
Pink
SV 1000 N, 2005 r. srebrna, szybka GIVI, kufer GIVI


10 cze 2013, o 17:01
Zobacz profil
SV Rider
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 wrz 2010, o 09:57
Posty: 1957
Płeć: mężczyzna
Moto: 2x 650s K9 ..... 675
Post Re: 30 maj do 9 czerwiec- objazd Europy - kto chetny ?
Pisz, pisz! Nie czekaj, przeciez nie będę co post pisał, że z niecierpliwością czekam na dalszą relacje :)

_________________
675


10 cze 2013, o 17:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL