Witam, zachciało mi się palenia gumy no i teraz nie wiem co się stało. Jak dodaje gazu to motor wchodzi na obroty ale nie chce przyśpieszać na biegach od 3jki w górę, popuściłem linkę sprzęgła to jest trochę lepiej ale nie tak jak wcześniej. co poleciało, ile kosztuje i gdzie to kupić. Motorek to sv 650 s z 2004 roku. Dzięki z góry. Pozdrawiam

Sprzęgło się ślizga. Tarcze sprzęgła do wymiany.

Od jednego palenia gumy to się nie stało, chyba że na półsprzęgle paliłeś (gumę i sprzęgło). Sprzęgło bardziej od stawiania na gumę np., dostaje po dupie.

Spaliłeś sprzęgło zamiast gumy Tarcze to koszt chyba coś ok. 150zł

Za 150 to chyba będą te NHC a nie wiem jak z jakością, EBC czy Lukasy to już raczej 250zł wzwyż.

Ja za ebc w larssonie zapłaciłem 320 za tarcze + 52 sprężynki (sv 650), ale to było w tamtym roku, więc może trochę taniej będzie

Jak nie masz nawiniętego dużego przebiegu, to raczej same tarcze do wymiany. Ale przy okazji rozbiórki zmierz sobie długość sprężyn. Kosztują coś koło 50-60zł, a wiele osób kompletnie o nich zapomina i potem sprzęgło jest do dupy, mimo że tarcze nowe W gaźnikowym to jeszcze jest w miarę dobry dostęp do sprzęgła, ale we wtryskowej SV trzeba zwalać cały dekiel, więc warto za jednym zamachem zrobić wszystkie niezbędne wymiany.

Mój pech ostatnich dni podpowiada mi, że to całej zabawy z regulacją zaworów, gaźników i uszczelniaczy przednich dojdzie mi sprzęgło - jakoś nie potrafię go wyregulować - robiłem to z 10 razy i ciągle albo ciągnie albo się ślizga a zazwyczaj łapie na samym końcu - do tego wiecznie hałasuje przy zmianie biegów (może po prostu nie umiem ) Tak sobie patrze na allegro i wychodzi, że w razie W wymieniam sprężynki - 60zł tarcze - z 200 - czy coś jeszcze? No pewnie uszczelka pod dekiel, olej?

Da się sprzęgło wyjąć bez wylewania oleju, jeżeli moto stoi na bocznej stopce i odkręcisz tylko tą małą pokrywę z prawej strony, to nic nie wyleci Uszczelka jest trochę problematyczna, bo to O-ring grubości może 2mm i średnicy koło 140mm. Starą ciężko będzie upchnąć z powrotem, a nową ciężko kupić

To ja się podepnę pod temat z pytaniem.
Kończy mi się zakres regulacji linki sprzęgła, powody oczywiście są dwa: zużyte sprzęgło i/lub rozciągnięta linka.
Sprzęgło jeszcze działa więc nie będę go wymieniał, chcę tylko zmienić linkę.
I tu jest pytanie: czy wystarczy wrzucić nową oryginalną linkę czy lepiej dorobić troszkę krótsza?
Jeśli głównym powodem jest zużyte sprzęgło to oryginalna linka nie pomoże, a jeśli po prostu linka jest rozciągnięta to prosta wymiana powinna załatwić sprawę.
Co wy na to? Wystarczy wrzucić nową linkę czy trzeba się bawić w dorabianie krótszej?

Tzn. wykorzystałeś już zakres regulacji i przy klamce i przy pokrywie zębatki?
Długość linki nie do końca przekłada się na zużycie tarcz sprzęgła. Przy wysprzęgliku jest śruba regulacyjna, dzięki której ustawiasz kąt między linką i ramieniem, za które linka ciągnie. Tą śrubą można trochę skompensować cienkie tarcze, ale linką nie. Ja bym wstawił linkę normalnej długości, wyregulował sprzęgło tak jak należy i jeździł dalej

Dzięki za pomoc chłopaki. Wymienię całe sprzęgło, nie będę później znowu grzebał.

Mam pytanie odnośnie linki sprzęgła. Czy warto kupić zamiennik, w cenie do 50zł na allegro? Czy lepiej kupić drogi oryginał?

Linka to linka, moim zdanie warto brać

Kiedyś kupiłem tani zamiennik i po 100km rozciągnął się tak, że skończyła się regulacja

Ale może trafiła mi się kiepska sztuka

A myślałem, że to tylko ja trafiłem kiedyś jedną felerną sztukę... Od tej pory tylko oryginały, taniej wychodzą

A ja cały sezon ujeżdzam linkę sprzęgła od Junaka. Minimalna przeróbka przy mocowaniu, odrobinę spiłowany grzybek wchodzący w klamkę, bo oryginał jest troszkę cieńszy i śmiga aż miło. Koszt 10 zł w sklepie. Polecam.