Witam,
Panowie i Panie dziwna sprawa ale podczas jazdy drętwieją mi ręce i wyczuwalne są wibracje na manetkach. Pytanie brzmi, czy spotkał się z Was ktoś z takim zjawiskiem. Synchronizacja gaźników zrobiona więc gdzie szukać problemu?

A ciężarki kierownicy masz może niefabryczne?

Tak są nie fabryczne.

Ot cała tajemnica, zamienniki są lżejsze (aluminiowe, zazwyczaj sporo mniejsze od fabrycznych). Pozostaje ci zmienić ciężarki na cięższe albo przyzwyczaić się do problemu. PS. cięższe balansery minimalizują problem ale go nie eliminują.

Ciężarki czysta stal tak jak.

Ale są lżejsze od fabrycznych

To w takim razie z czego są fabryczne?

Fabryczne ciężarki:
1) są stalowe
2) są duże
1+2= są dość ciężkie = niwelują drgania

Felgi krzywe? łożysko główki ramy? mało wiatru w przednim? coście się tych ciężarków uczepili. Ja mam przednie koło zmęczone bardzo a 160 mogę spokojnie lecieć bez żadnych drgań, z ciężarkami, które wziąłem dal ozdoby.

Główka to by raczej było trzepanie kierownicy albo ciężka praca (ja tak miałem przy wybitym łożysku), do braku ciśnienia nigdy nie dopuściłem, więc się nie wypowiadam.

Kris - na początek złącz nogi
(może drętwieją ci ręce bo za bardzo opierasz się na kierownicy a za mało ściskasz nogami o2o po prostu )

Może zgubiłeś ciężarek na feldze albo co... Podczas jazdy wciśnij na chwilę sprzęgło i odpuść gaz. Jeśli drgania znikną, to prawdopodobnie przyczyną będzie właśnie niewyważone koło.

Dokładnie. Ja również wałkowałem na forum kilka razy, że jeździłem dwa sezony bez ciężarków i zero objawów jakie są przypisywane do braku końcówek kierownicy.

JA się uczepiłem ciężarków, jak widać nie miałem racji

Może i masz racje. Nie wykluczone, że w tym wypadku mogą to być ciężarki,ale jest 19 innych powodów dlaczego tak może się dziać.

Też tak myślę.

Potwierdzone empirycznie!
Mam sv'ę z mega szeroką kierownicą hebo, bez jakichkolwiek ciężarków, objawy przy pierwszych jazdach były podobne, pomogło zweryfikowanie umiejętności i pozycji na moto

A może po prostu silnik V2 generuje wibracje? Ot taka jego uroda i nic w tym dziwnego. Pytanie tylko czy u Ciebie jest to w normie czy pochodzi od czegoś innego Najłatwiej byłoby się z kimś zamienić motocyklami na chwilę...

U mnie felga prosta, założony 1 (słownie jeden) ciężarek 10g, ciśnienie sprawdzam raz w tyg., lagi proste, silnik wyregulowany 2 tygodnie temu i pracuje jak szwajcarski zegarek, końcówki kierownicy fabryczne, wszystko drży jak należy, na motórze raczej dobrze siedzę i mniej więcej wiem jak jeździć, bo po 200 km bez postoju nic nie boli. A drętwieje mi zawsze prawa dłoń po ok 30 km. Po ok 100 przechodzi. Tak samo było na wcześniejszych maszynach.I ch... wie dlaczego? Próbowałem różnych rzeczy typu zmiana prędkości, pozycji, ułożenia dłoni i nie pomaga. Podejrzewam problemy z krążeniem. A może, Kris, za mocno ściskasz dłońmi kierownicę? Zwróć na to uwagę a także na napinanie mięśni rąk i barków podczas jazdy. Muszą być luźne, może napinasz je instynktownie? U mnie to rozwiązało wiele problemów i motocykl znacznie lepiej się zaczął prowadzić.

A może to wada układu krwionośnego kierowcy? Macie jeszcze jakieś propozycje?