Witajcie!
Podczas powrotu z weekendowej przejażdzki straciłem przednie światła mijania/drogowe. Zatrzymałem sie żeby obadać co się stało, jednak teoretycznie wszystko bylo ok.
Bezpieczniki cale, żarówki całe, niedawno zmieniałem kostkę od całej wiązki przedniej instalacji na czasze, bo styk od mijania sie okopcił ( długie działały prawidłowo ) wszystko podłączone ok.
Troszkę lipa, do domu kawał drogi, robiło się ciemno ( wieczór ) ale trzeba było jechać dalej, na szczeście miałem obstawe 2 moto wiec jechałem w środku. Po kilku km światła niz tąd ni z owąt wróciły i świeciły całą drogę do domu.
Niestety dziś powtórka z rozrywki, ledwo wyjechałem z garażu i już zgasły światła - nie świecą ani mijania, ani drogowe. Cała reszta jest ok, pozycyjne, kierunki, stop, oświetlenie tablicy. Przełączanie długie/mijania nic nie daje. Brak napięcia na kostkach żarówek, kostce łączącej wiązke czachy. Przełącznik swiateł wyczyszczony, aku naładowany, klemy czyste, kostki ok, masa jest jedna cla całej wiązki wiec też ok.
Teraz najciekawsze, gdy odłącze kostki od żarówek napięcie wraca na całą instalacje! Miernik wetkniety w jedna kostke, w drugą wkładam żarówke i znów 0V !
Co jest grane? Szukałem już po necie ale nie znalazłem konkretnie takiego tematu.
Gdybym nie miał cały czas napięcia to było by prościej, a tak jestem wygłupiony.
Help!

Może masz zwarcie na jednym z przewodów. Zobacz czy któryś kabel nie ma kontaktu z masą

Zdaje mi się że jest jakiś przekaźnik który podaje napięcie na lampę po przekręceniu stacyjki..

Jedyny element który można podejrzewać i uznać za przekaźnik to ze schematu "Lighting Switch" ( nie mylić z "Dimmer Switch" którym zmieniamy światła mijania na drogowe ).
Chyba że to w samej stacyjce coś się dzieje...
Pomierzę dziś dokładnie czy nie ma gdzieś przebicia na masę.

Jakieś inne sugestie ?

ja obstawiam że coś z żarówkami może być nie tak... skoro przed podpięciem jest napięcie a po podpięciu znika, to znaczy że za kostką jest problem czyli w samej lampie

Jeszcze jakieś sugestie?
Za chwilkę idę do garażu grzebać. Mam nadzieje że usterka wystąpi abym mógł posprawdzać raz jeszcze masę i ewentualne zwarcia.
Znajomy elektryk stwierdził że mimo iż reszta świateł świeci to mogę gubić masę, ale uwidocznia się to przy większym obciążeniu H4.

Usterka naprawiona, luźny jeden pin na jednej kostce pod airboxem.
Najprawdopodobniej przy niskim poborze prądu dawał rade, a jak miał zasilić żarówki od mijania/drogowych to już nie było opcji.