Forum Suzuki SV - SVforum.pl
https://svforum.pl/

Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce
https://svforum.pl/viewtopic.php?f=25&t=9404
Strona 1 z 1

Autor:  Ekim [ 22 lut 2013, o 00:00 ]
Tytuł:  Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

Przy okazji prac zimowych postanowiłem przyjżeć się bliżej mocowaniu lusterek. Okazało się, że śruby wymagają odświeżenia, a i sam wysięgnik fajnie jakby się dało poddać renowacji :). Widzę że to nie metal a raczej jakiś stop ... chyba amelinium. Ma ktoś doświadczenia z takim odświeżaniem? Myślałem o zrobieniu tego sam, ale o ile z oczyszczeniem chyba sobie poradzę, to nie wiem czym to później pomalować. Są jakieś spray'e do tego?

Autor:  Miles [ 22 lut 2013, o 09:17 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

Farby w sprayu nie należą do najtrwalszych. Pomalujesz i początkowo będzie wyglądało fajnie, jednak bardzo łatwo o odprysk i zarysowania. Jeżeli masz kompresor i pistolet, to nic tylko kupić farbę, utwardzacz i lakier bezbarwny. Można też oddać do malowania proszkowego. No i jeżeli jest to aluminium, to można pomyśleć o anodowaniu, które nie jest drogie. Pytanie tylko jak trwałe i czy nie zacznie blaknąć z czasem. Sam zastanawiam się nad oddaniem kilku części do anodowania, jednak zastanawia mnie odporność na warunki atmosferyczne.

Autor:  Pawel555k [ 22 lut 2013, o 09:44 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

Miles, odnośnie anodowania to zapewniam Cię, że nie ma prawa wyblaknąć. Mam w rowerze anodowany wspornik kierownicy oraz parę dupereli i od paru lat (ok.8 lat) kolor się nie zmienił. Na rynku jest masa części "pseudo" anodowanych stąd może opinia blaknięcia z czasem.

Autor:  lasooch [ 22 lut 2013, o 09:49 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

Niestety czasem blaknie, a oddając element do galwanizerni nie jesteś w stanie sprawdzić czy przyłożyli się do swojej roboty czy nie. Druga sprawa, że anoda nie ukryje żadnych "felerów" materiału. Dlatego anoduje się głównie fabrycznie nowe detale, wiele firm w ogóle nie chce dotykać używanych części, bo z ich przygotowaniem do procesu jest kupa roboty, a efekt często wątpliwy... Ja bym pomalował proszkowo, będzie trwale i estetycznie, a koszty żadne.

Autor:  Ekim [ 22 lut 2013, o 13:00 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

Kompresor mam, ale w malowanie się jeszcze nigdy nie bawiłem ... poza sprayem :)
Zatem malowanie proszkowe. Może polecicie jakąś miejscówkę w okolicach Warszawa/Marki?

Druga sprawa ... czy wiecie może jak rozłączyć te "wysięgniki" od plastiku lusterek?
Wygląda to tak jakby element był zmontowany fabrycznie i nierozkładalny.
Wystarczy w tym przypadku zakleić przed malowaniem te lusterka?

No i trzecie: przygotowanie podłoża. Wystarczy papier ścierny, czy trzeba się bawić w piaskowanie/szkiełkowanie?

Autor:  acinr_PL [ 22 lut 2013, o 14:24 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

raczej musisz zdemontować tak żeby zostały same wysięgniki bo malując proszkowo wkładają do pieca na około 200 stopni więc plastik zacznie się topić
kiedyś moto mi się obaliło i pękło własnie lusterko (a dokładnie plastikowa obudowa lusterka został sam wspornik) i miałem okazję zobaczyć jak te 2 elementy są połączone a więc żeby rozdzielić wspornik od plastykowej obudowy lusterka trzeba jakoś wyciągnąć szkło lusterka i wewnątrz obudowy jest nakrętka którą przykręcona jest obudowa lusterka do wspornika

Autor:  Ekim [ 22 lut 2013, o 22:23 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

OK, w takim razie muszę podjąć decyzję o próbie wyjęcia luster z obudowy. Może ktoś już to przerabiał? Anybody ....

Autor:  lasooch [ 23 lut 2013, o 00:35 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

Chyba najłatwiej podważyć małym śrubokrętem. Profilaktycznie sprawdź sobie tylko wcześniej ile kosztują zamienniki lusterek do SVki albo ile za wymianę szkła zapłacisz u szklarza :mrgreen:

Autor:  Dread [ 23 lut 2013, o 07:38 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

Poczekaj, bo szkoda żebyś sobie czegoś nie zniszczył, ja mam lusterko z mojej rozbitej sv to spróbuję je wyjąć i dam znać co i jak.

Autor:  Rafikp [ 23 lut 2013, o 08:41 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

Ja przerabialem wyciaganie luster i powiem ze to jedna wielka porażka. Lustra wyszly niby ale slad wyciagania na plastiku zostal. I zanim to zaczelem sprawdzilem cene dorabiania lustra 38 zl krzyknal za jedno. Lustra wyciagalem malym śrubokrętem jeszcze przeostrzonym na duzej powierzchni. Wkladanie jest proste bo ida na silikon

Ps. Uwazaj moga powstac odpryski na lustrzr gdzie czytalem.

Autor:  Dread [ 23 lut 2013, o 14:58 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

Dobra właśnie spróbowałem wyciągnąć lustro i szczerze odradzam!!! Skończyło się połamaniem lustra na 4 kawałki :)
Według mnie sprawa nie warta zachodu. Na Twoim miejscu pomalowałbym sprayem. Przecież i tak tylko muszki w to uderzają, a jak się gdzieś zrobi odprysk to znów pomalujesz. Kilkanascie minut roboty i załatwione :)

Autor:  Ekim [ 23 lut 2013, o 15:09 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

Dread napisał(a):
Dobra właśnie spróbowałem wyciągnąć lustro i szczerze odradzam!!! Skończyło się połamaniem lustra na 4 kawałki :)
Według mnie sprawa nie warta zachodu. Na Twoim miejscu pomalowałbym sprayem. Przecież i tak tylko muszki w to uderzają, a jak się gdzieś zrobi odprysk to znów pomalujesz. Kilkanascie minut roboty i załatwione :)


Wielkie dzięki Dread za sprawdzenie. Odstępuję zatem od malowania proszkowego :flaga:
Podjadę do lakiernika co mi auto robił i dopytam, czy się podejmie pomalowania tego jak ładnie przygotuję element.

A z tym anodowaniem, jest taka sama zabawa jak z malowaniem proszkowym, w sensie, że wymaga odłączenia lustra i plastyku od obrabianego elementu?

Autor:  arek0810 [ 23 lut 2013, o 16:22 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

Hej ;) Mogę powiedzieć że przerabiałem temat malowania lusterek, co prawda nie od SV a od innego moto, ale to akurat nie robi żadnej różnicy. Osobiście polecam obkleić lustro zwykłą taśmą przeźroczystą, zazwyczaj między krawędzią lustra a obudową plastikową jest trochę miejsca, więc nadmiar taśmy za pomocą np: nożyka wcisnąć tam. Malowałem pistoletem standardowo: podkład akrylowy, baza i lakier. Farby w spreyu raczej odradzam, lepiej zrobić coś raz a porządnie ;) Z oderwaniem taśmy nie miałem problemów, nie pozostawiła żadnych śladów. Myślę że to najlepsza metoda na odświeżenie lusterek ( dobry sposób na pozbycie sie np rys itp ) :)

Autor:  Ekim [ 28 lut 2013, o 01:01 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

No i chyba na tym się skończy. Jeszcze się za to nie wziąłem, ale w weekend się postaram.
Dam znać jak wyszło.

Autor:  Ekim [ 12 lip 2013, o 10:30 ]
Tytuł:  Re: Odświeżenie "wysięgników" lusterek w S-ce

Odświeżam, bo malowałem już dawno a mogę pochwalić efekt. Na zdjęciach może nie widać go spektakularnie, ale w skrócie ...
było tak (lakier miejscami złuszczony):
Obrazek

Jest tak (moto lekko brudne - po ~450km trasie na mazury):
Obrazek

Ostatecznie nie zdejmowałem szkła. Okleiłem co się dało taśmą malarską, zeszlifowałem i nałożyłem 2 warstwy lakieru z puszki. Póki co nie ma najmniejszych oznak złuszczania.
Przy rozkręcaniu okazało się że niektóre śruby wymagały wymiany (rozwiercanie), zatem sama regulacja lusterek się poprawiła :)

Jak się komuś nie chce, to można sobie całe lusterko kupić za ~70 i będzie szybciej.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/