Forum Suzuki SV - SVforum.pl
https://svforum.pl/

Marco Simoncelli nie żyje [*]
https://svforum.pl/viewtopic.php?f=43&t=5203
Strona 1 z 3

Autor:  szlosu [ 23 paź 2011, o 11:18 ]
Tytuł:  Marco Simoncelli nie żyje [*]

Dziś podczas wyścigu MOTOGP Malesi na torze Sepang, tragicznemu wypadkowi uległ Marco Simoncelli.
W skutek poniesionych obrażeń zmarł.
Odszedł tak bardzo charakterystyczny, świetny sportowiec.
MotoGP bez bujnej czupryny, nie będzie już takie same.

Wyrazy współczucia [*]

Autor:  Bar-T-ekS [ 23 paź 2011, o 11:54 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]


Autor:  Notturno SV [ 23 paź 2011, o 11:58 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Ja pierdole aż mu kask zerwało.... będzie go brakować w wyścigach...

Autor:  Erazer [ 23 paź 2011, o 12:04 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

O kur.. jak pierwszy raz to oglądałem, to właśnie ten kask zauważyłem i się zastanawiałem gdzie rider... dopiero za drugim razem zobaczyłem co się stało :(

Autor:  zonq [ 23 paź 2011, o 12:11 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Jakby się puścił od razu jak spadł z motocykla, to pewnie nadal by chodził z tym afro po padoku... a miała być taka zajebista niedziela ;(

Autor:  bugi2010 [ 23 paź 2011, o 12:33 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

:smutas:

Autor:  Owca007 [ 23 paź 2011, o 12:35 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Co zrobić życie [*].

Autor:  Notturno SV [ 23 paź 2011, o 12:59 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

zonq napisał(a):
Jakby się puścił od razu jak spadł z motocykla, to pewnie nadal by chodził z tym afro po padoku... a miała być taka zajebista niedziela ;(



Myślisz że był czas na to? wątpię, poza tym jadąc w wyścigu do ostatniej milisekundy masz nadzieje że uda się moto wyciągnąć, ilu chłopaków przelatywało całą nitkę toru i jechało dalej? On po prostu miał pecha że tuż za nim było trzech zawodników....

Autor:  szyja [ 23 paź 2011, o 13:21 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

O k... straszna strata, lubiłem go niesamowicie, bardzo charakterystyczny zawodnik i nigdy nie odpuszczał :smutas:

Autor:  zonq [ 23 paź 2011, o 14:04 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Notturno SV napisał(a):
Myślisz że był czas na to?

Nie wiem, tak sobie gdybam, bo tylko to zostało.
Jednego jestem pewien, jakby zaczynając się ścigać jako dzieciak wiedział jak to się skończy i tak by z tego nie zrezygnował. Zapierdalacz z krwi i kości.

Autor:  Erazer [ 23 paź 2011, o 14:06 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

YT już zblokowało filmik, ale na motogenie jest w lepszej jakości:
http://www.motogen.pl/sport/motogp/marc ... rt519.html

Autor:  kozik [ 23 paź 2011, o 15:15 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

[*]

Autor:  kacperski [ 23 paź 2011, o 15:26 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Gdzie drwa rąbią...tak to się niestety czasem musi skończyć.

BTW poziom komentarzy na motogenie...
Cytuj:
Szkoda, że miał ten gówniany kask na głowie... Gdyby miał Araia, raczej do czegoś takiego by nie doszło RIP [*]

Autor:  bobmarlej [ 23 paź 2011, o 15:31 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Szkoda chłopaka... widok makabryczny. [*]

Autor:  Notturno SV [ 23 paź 2011, o 15:33 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

To fakt komentarze są żenujące... tym bardziej że kaski dla zawodników Agv robi oddzielnie, poza tym najgorsze to było trafienie w kręgosłup i kark dwóch innych motocykli... pytanie tylko dlaczego spadł kask... jakość filmu nie pozwala na stwierdzenie czy był nie zapięty czy po prostu siła oderwała pasek od skorupy....

Autor:  kacperski [ 23 paź 2011, o 15:40 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Myślę, że to celowe, jak z pękającą skorupą.

Autor:  szyja [ 23 paź 2011, o 17:18 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Na niektóre komentarze nie należy po prostu zwracać uwagi, wypisują niby znawcy jakieś stwierdzenia nie mając pojęcia o rzeczywistości. Kaski dla zawodników to zupełnie inna bajka niestety w przypadku Marco Simoncellego to był wielki pech, że akurat wyniosło go na linię przejazdu zawodników za nim i uderzenie było skoncentrowane na wysokości pleców i głowy.
Niestety prędkość Edwardsa i Rossiego nie była mała, a odległość taka że nie było czasu na reakcję, widać tylko że po prostu odpuścili gaz ale nic to niestety nie dało :niee:

Wielka strata dla MotoGP.

Autor:  golkow [ 23 paź 2011, o 17:45 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Właśnie przeczytałem o tym na Onecie. Kurczej, ale strata.
Mimo, że więcej razy chyba spadł z motocykla w tym sezonie, niż było wyścigów, to w zasadzie dla niego i Doctora oglądałem wyścigi. Nie dochodzi to zupełnie do mnie, że go już nie będzie [*]

Autor:  slusar_o2 [ 23 paź 2011, o 21:59 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Kask nie miał prawa zlecieć, ludzie odpowiedzialni za moto gp powiedzieli, że będą dokładnie badać sprawę.
Swoja drogą zdjęcie z FM:
Obrazek

potworna tragedia :(

Autor:  Montana [ 23 paź 2011, o 22:27 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Wyrazy współczucia, okropny wypadek i nieodwracalna strata.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/