Forum Suzuki SV - SVforum.pl
https://svforum.pl/

Marco Simoncelli nie żyje [*]
https://svforum.pl/viewtopic.php?f=43&t=5203
Strona 2 z 3

Autor:  vikus [ 23 paź 2011, o 22:46 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Niedobrze mi jak to oglądam..... ;/ straszne..

Ja bym jednak wolała żeby mi kask nie spadł niż szorować czołem po asfalcie....

Autor:  zonq [ 23 paź 2011, o 23:22 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Ciekawe czy fryzura Simoncelliego nie mogła być powodem spadnięcia kasku. Trzeba czekać na jakiś raport.

Autor:  Zygzaker [ 24 paź 2011, o 08:31 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Ciao Sic! [*]
golkow napisał(a):
Właśnie przeczytałem o tym na Onecie. Kurczej, ale strata.
Mimo, że więcej razy chyba spadł z motocykla w tym sezonie, niż było wyścigów, to w zasadzie dla niego i Doctora oglądałem wyścigi. Nie dochodzi to zupełnie do mnie, że go już nie będzie [*]

Ja oglądałem je głównie z powodu Sica, Spiesa i Stonera. Ech, szkoda, cholera ...

Edzia: Wdzięczny bym był gdyby moderatorzy podpisywali swoje moderacje.

Autor:  Kamyk [ 24 paź 2011, o 17:20 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Szkoda chłopaka :(

Co do kasku to też się dziwie, że spadł. Zawsze myślałem, że on powinien się trzymać do końca. Nie powinno się zapięcie urwać od skorupy. No ale siła może była duża i pościło. No ale z drugiej strony takie rzeczy powinny być testowane.

Czy Edwars z Rossim mogli pojechać na lewo? Nie mieli czasu na to?

Autor:  karol [ 24 paź 2011, o 17:48 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Straszne, taki sympatyczny koleś...
Już się nie pośmiejemy z wywiadów z nim.
Szok [*]

Autor:  Dread [ 24 paź 2011, o 18:57 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Masakra... [*]

Autor:  browar [ 25 paź 2011, o 12:34 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

http://www.facebook.com/notes/sportklub ... 4595559509

Autor:  Zygzaker [ 25 paź 2011, o 13:22 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

browar napisał(a):
http://www.facebook.com/notes/sportklub-polska/uczci%C4%87-pami%C4%99%C4%87-marco-simoncelliego/278084595559509

Pewnie na piechotę - ale będę.

Autor:  Notturno SV [ 25 paź 2011, o 21:02 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Kamyk napisał(a):
Szkoda chłopaka :(

Co do kasku to też się dziwie, że spadł. Zawsze myślałem, że on powinien się trzymać do końca. Nie powinno się zapięcie urwać od skorupy. No ale siła może była duża i pościło. No ale z drugiej strony takie rzeczy powinny być testowane.

Czy Edwars z Rossim mogli pojechać na lewo? Nie mieli czasu na to?



Wiesz co z tego co oglądałem filmiki kilka razy to wydaje mi się, że nie bardzo mieli co zrobić, próbowali zacieśnić winkiel jak się dało ale nie wyszło. Prostować może by się udało, ale byli tuż obok siebie, poza tym pamiętajmy że przy takiej prędkości czasu jest naprawdę mało....


Co do akcji uczenia pamięci może uda mi się moto z roboty wyciągnąć to podjadę...

Autor:  Zygzaker [ 26 paź 2011, o 00:25 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Karwas, nie mogę ... zastanawiam się jak wy winkle jeździcie na motocyklach ... jopicie się za zewnątrz zakrętu, czy co? Jak można omijać coś czego się nie widzi?

Dziwne, że kask spadł? A co w tym dziwnego, skoro przednie koło jakiegoś zapierdzielającego motocykla (bo na wyjściu z winkla mieli odwinięte pewnie na maksa ...) przejeżdża po szyi i wali w głowę leżącego człowieka ... Może taśmy przy kasku są tak mocowane aby przy pewnej sile po prostu się zrywały - zamiast odrywać głowę od tułowia? A może uszkodzone tkanki nie pozwalały już zapięciu spełniać jego roli ...

Jakie to ma wszystko teraz znaczenie ...

Autor:  browar [ 26 paź 2011, o 12:01 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

http://www.youtube.com/watch?v=NqZNsDx_ ... _embedded#! jak nieśli upadli..

Autor:  Notturno SV [ 26 paź 2011, o 13:40 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Zygzaker napisał(a):
Karwas, nie mogę ... zastanawiam się jak wy winkle jeździcie na motocyklach ... jopicie się za zewnątrz zakrętu, czy co? Jak można omijać coś czego się nie widzi?

Dziwne, że kask spadł? A co w tym dziwnego, skoro przednie koło jakiegoś zapierdzielającego motocykla (bo na wyjściu z winkla mieli odwinięte pewnie na maksa ...) przejeżdża po szyi i wali w głowę leżącego człowieka ... Może taśmy przy kasku są tak mocowane aby przy pewnej sile po prostu się zrywały - zamiast odrywać głowę od tułowia? A może uszkodzone tkanki nie pozwalały już zapięciu spełniać jego roli ...

Jakie to ma wszystko teraz znaczenie ...


Rafał widzenie może być szerokie... zresztą reakcje widać zawodników widać natychmiast, natomiast czy był czas, i czy reakcja była słuszna to już faktycznie nie istotne. Dla mnie kask jest dziwny ale to nie do tego temat.

Autor:  Erazer [ 27 paź 2011, o 23:51 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

browar napisał(a):
http://www.facebook.com/notes/sportklub-polska/uczci%C4%87-pami%C4%99%C4%87-marco-simoncelliego/278084595559509

Jeśli tylko nic mi nie przeszkodzi, to postaram się przybyć.
Organizujemy się jakoś wcześniej?

Autor:  kozik [ 28 paź 2011, o 00:06 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Erazer napisał(a):
browar napisał(a):
http://www.facebook.com/notes/sportklub-polska/uczci%C4%87-pami%C4%99%C4%87-marco-simoncelliego/278084595559509

Jeśli tylko nic mi nie przeszkodzi, to postaram się przybyć.
Organizujemy się jakoś wcześniej?


Przypuszczam że będzie nas dużo, bo Polacy udowodniali w takich sytuacjach że potrafią się zebrać i pokazać na co ich stać.

Autor:  browar [ 28 paź 2011, o 10:23 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Erazer napisał(a):
browar napisał(a):
http://www.facebook.com/notes/sportklub-polska/uczci%C4%87-pami%C4%99%C4%87-marco-simoncelliego/278084595559509

Jeśli tylko nic mi nie przeszkodzi, to postaram się przybyć.
Organizujemy się jakoś wcześniej?

Można by.

Autor:  browar [ 29 paź 2011, o 19:51 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Jedzie ktoś jutro na moto? jak nie zapije to będę.

Autor:  skwaro [ 29 paź 2011, o 20:51 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

browar napisał(a):
Jedzie ktoś jutro na moto? jak nie zapije to będę.


Jak wstanę to ja też, bo jest plan urządzić sobie jutro chyba ostatnią przejażdżkę w tym sezonie...

Autor:  browar [ 29 paź 2011, o 22:38 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

skwaro napisał(a):
browar napisał(a):
Jedzie ktoś jutro na moto? jak nie zapije to będę.


Jak wstanę to ja też, bo jest plan urządzić sobie jutro chyba ostatnią przejażdżkę w tym sezonie...

Skąd jedziesz? się jakoś umówimy.

Autor:  skwaro [ 29 paź 2011, o 22:41 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Z Ursusa.

Autor:  browar [ 29 paź 2011, o 22:52 ]
Tytuł:  Re: Marco Simoncelli nie żyje [*]

Ursynów to jak ktoś chętny to pisać: )

Ursynów ursus... to gdzie ten środek? jerozolimskie? :)

Dobra bo ja jestem po paru winkach to pisz na pw gdzie :) rano odczytam to się spikniemy i ruszym. Niech chociaż dwie sv będą.

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/