Mam k4 i nie posiadam takiego cacka...

Pewno masz powypadkowy sprzęt

Owszem. Miał mały ślizg ale w sumie.

Nie wiem, nie przyglądałam się, ale może dziś sprawdzę. Odpaliłam małą dzisiaj rano (wczoraj nie ruszana) i za dobrze nie brzmi, niby pali na dwa ale coś się przydławia troszkę, pochodziła chwilę i zgasła. Dziś się zapowiada trochę słoneczniej, więc może sama przeschnie, jak nie to wyciągam świecę do suszenia.

Skatowałaś świecę. Jak się przepali to powinno się uspokoić. Jak nie, będziesz musiała ją wykręcić i przelecieć ściernym.

No nie miałam wyjścia, pchać było trochę za daleko... A po powrocie do domu byłam za mokra żeby się za nią brać.

Powinny to przeżyć, przy pierwszej większej robocie tam zajrzysz

Ja tak zrobiłem silikonem wysokotemperaturowym bodajże 3 złote w okolicznym motoryzacyjnym. Ostatnia wichura (ponoć 100km/h) z deszczem dopadła mnie w trasie - nic nie gaśnie, patent sprawdzony.

Witajcie Może to było albo i nie - podobny temat był nie działający przedni cylinder.
Ostatnio stwierdziłem, że jest w miarę ładna pogoda to skorzystam, pojechałem na nie daleką przebieżkę ale złapał mnie deszczyk, na drugi dzień zabrałem zuzie do pracy i co się okazało Podczas przyspieszania - odkręcania manetką dziwne zachowanie, tak jakby się dławił. Nie wiem czy to podobne miejsce jak u xanro z tymi kablami i świecą.
Jak ktoś będzie miał jakieś pomysły to chętnie przyjmę propozycje co i jak

Temat był wałkowany. Wystarczy trochę chęci i napewno znajdziesz odpowiedź na pytanie.

Poza tym co to za tytuł posta "coś nie teges"? Może byś tak opisał z grubsza problem?

Ok Dono, będę czytał może znajdę Dzięki za op......l to zawsze motywuje

Jak nie zostałeś zmotywowany to nic nie rób i jeździj na jednym cylindrze.

Na szczęście zostałem zmotywowany, poczyściłem, podsuszyłem i wszystko ok. Muszę jeszcze pomyśleć nad odizolowaniem cylindra przed wodą, która leci z pod koła, przedłużenie błotnika

Słuchajcie chłopaki i dziewczyny - wiem już, że świeca zamaka, wiem już jak się ją suszy, wiem już że podczas postojów w czasie deszczu się moto nie gasi. Ale spokoju mi dalej nie daje pytanie - dlaczego tak jest, że jadę sobie w równym deszczu, żadnego wjeżdżania w mega wodę itd , gaszę moto na chwilę postoju, przed zgaszeniem oczywiście chodzi normalnie, po odpaleniu już tylko jeden cylinder. Jak to jest? Woda ścieka po tej gumowej zaślepce podczas postoju czy jak? Jak nie gasić jest ok. Czasem jest tez ok jak się nawet zgasi i odpali. Nie bardzo wiem od czego to zależy (to takie spostrzeżenia po mokrym powrocie z Krakowa we wtorek).

Ja nie wiem co to za problemy z tym przednim cylindrem. Mnie coś takiego jeszcze nie spotkało. Masz pod chłodnicą tą gumkę? Może fajka jest niedociśnięta i gdzieś tam dostaje się woda? Ponoć jest specjalny kanalik, który ma odprowadzać wodę ze świecy - z prawej strony jest jego ujście. Może wystarczy, że go przeczyścisz?

No kurcze - właśnie w tym problem, że mam tą gumę, fajka jest dobrze założona bank, nawet ją czyściłam po poprzednim zalaniu. Rozumiem jakby się tak zdarzało, że jadę jadę, zalewa ją i pada świeca, ale tak nie ma. Dopóki silnik działa jest ok, zgasi się, troszkę ostygnie i dopiero pojawia się problem z mokrą świecą. Irytujące to jest do tego stopnia, że podczas ostatniego powrotu w deszczu nie gasiłam moto nawet podczas postojów, żeby potem nie odkręcać chłodnicy do suszenia.
Gdzie ten kanalik, bo nie widziałam?!?

To ponoć to, ktoś na forum tak kiedyś pisał. Nie zauważyłem nigdy, żeby mi tam woda spływała nawet podczas mycia no ale...

Ten kanalik działa, po kupieniu moto okazało się że był kompletnie zatkany - nawet bardziej udana kałuża potrafiła sprawić problemy.
Po przetkaniu było trochę lepiej, ale sprawę załatwiła dopiero przedłużka błotnika
Sprawdź jak to u ciebie wygląda, psiknij tam wd-40 i sprawdź czy osłonka jest na prawidłowym miejscu.
Notturno też się kiedyś tam zabezpieczał jakąś szmatą i pomagało, czyli z osłonką już takich przygód być nie powinno.

Silikon wysokotemperaturowy - przetrwa każdy deszcz i nie szpeci moto. Chyba 2.50 zł tubka.

ja w K3 mam tą gumę przed fajką,kotlet odgrzewany, ale niestety wczoraj drugi raz mnie zawiodła, zamawiam przedłużkę, przy okazji dowiedziałem się żeby zrewidować kanalik