Na wysiłek trzeba umieć się "otworzyć" więc długo nie będziesz umiała wyciągnąć maksa (ja też nie umiem ) tak czy siak metoda 5 minut powinna ci dać w miarę konkretne wyniki.

100zł za badanie to chyba nie takie straszne choć troszkę po znajomości było, a chodzą słuchy , ze 400zł normalna cena

Tak czytam no i pełen respekt. 30 km tempem ok 4 min/km. Ja to ostatnio się cieszyłem jak głupi że zrobiłem 14 km tempem ok 5:30 min/km
Widzę że duuuużo mi brakuje do Was Panowie.

Nie możesz patrzeć na swoje bieganie przez pryzmat czasów innych biegaczy. Skoro zrobiłeś 14km po 5:30 to znaczy że jesteś w bardzo dobrej formie. Ja trenowałem bieganie wyczynowo i teraz gdy amatorsko bawię się w bieganie dużo łatwiej jest mi wskoczyć na wysokie obroty niż innym, którzy dopiero zaczynają biegową przygodę. Podziwiam ludzi, którzy po wielu latach siedzenia za biurkiem zaczynają biegać i staje się to ich życiową pasją. Piszę plany wielu amatorom i wiem ile samozaparcia i wyrzeczeń kosztuje ich dochodzenie do biegowej formy. Z każdego zrobionego treningu powinieneś się cieszyć i czuć ogromną satysfakcję bo pokonałeś własne słabości i w przeciwieństwie do 90% społeczeństwa nie siedzisz przed telewizorem z piwem i paczką chipsów.

Dzięki za słowa motywacji Tak właśnie robię, cieszę się z każdego treningu. A bieganie zacząłem, bo w Sylwestra postanowiłem że w tym roku zaliczę półmaraton i jak widać jestem na dobrej drodze Niemniej bardzo fajnie się czyta, że są ludzie, którzy amatorsko dużo nie ustępują zawodowcom.

Dawaj dawaj, ja zacząłem od listopada tamtego roku i już dwa pół-maratony za mną a Wrocławski maraton przede mną atmosfera jaka jest na imprezie jest niepowtarzalna. Więc warto!

dzisiejszy kros po takiej mojej lokalnej morenowej górce traska trudna technicznie ,bo masa piachu kamieni i podbiegów(a niby to niziny) 24 min 4,7km blaszka i koszulka zgarnięta w sumie bez przygotoawnia bo ciągle rower dzisiaj nawet rowerm dojechałem na start 15km przejchałem traskę czyli +5km potem rozgrzewka i kros i do domku rowerkiem i moje zdobycze


ps.5zl poglądowo dał organizator na zdjęciu, by pokazać jak wielka jest blaszka

Dziś na zawodach w formie przetarcie przed maratonem zaliczyłem 10km w 33:59 można powiedzieć że życiówka w nowym amatorskim życiu bo kiedyś już biegałem 29:32. Teraz lecę do USA na jakąś sztafete i dalej kontynuuję przygotowania do maratonu.

Weź mnie nie denerwuj człowieku

Jak zobaczyłem w pierwszej chwili ten czas to mnie zatkało, na prawdę świetny wynik Dla porównania mój dzisiejszy czas 29:50 na 6,07 km

Dzięki Chłopaki:) ja już w swoim życiu biegałem poniżej 30min więc dla mnie ten wynik nie robi takiego wrażenia. Wczoraj wróciłem z USA a tam brałem udział w Hood2Coast to sztafeta na 199mil skladająca się z Teamu 12 osób podzielonych na dwa Vany. Każdy uczestnik biegnie 3 razy. Mi przypadły odcinki o godz 16 o długości 11.3 km który pokonałem średnim tempem 3:28min/km, później 11.14 o 2 w nocy pokonanym po 3:27 mi/km później o 14 12.58km po 3:44min/km więc uważam że to całkiem niezłe czasy biorąc pod uwagę że cały wyścig siedziałem w busie i udało mi się zdrzemnąć tylko 1h. Nie było prysznica, posiłków i biegałem bez rozgrzewki,a po biegu od razu musieliśmy wskakiwac do busa żeby zdążyć na kolejny odcinek. Zabawa była super!!! Doping Amerykanów na trasie nie do opisania. Coś wspaniałego.Nogi mam strasznie zakwaszone, ale gdy całym teamem wbiegaliśmy na plażę to satysfakcja była niesamowita. Ogólnie Nasz team zajął 269 miejsce na 1070 uczestniczących myślę, że to niezły rezultat biorąc pod uwagę fakt że większość z Nas zaczęła dopiero trenować kilka miesięcy przed imprezą. Nasz czas na mecie to 28h11min i 45sek. Polecam wszystkim taką sztafetę.Wysiłek jest ogromny,ale satysfakcja również.

A ja myślę czy z racji słabej formy nie obniżyć swoich wymagań na maraton i nie pobiec 5:15 na kilometr

Zawsze możesz zacząć spokojniej i jak na 25km będziesz sie dobrze czuł to możesz zacząć przyśpieszać do zakładanych prędkości. To jest chyba najrozsądniejsze.

Coś tu cicho...

Ostatnimi czasy zamieniłam adidasy na rolki, ale teraz znowu wróciłam do truchtania. 15,5 km zrobione.

Ja dzisiaj zrobiłem dyszkę pod nazwą Bieg Niepodległości :-)
Sukcesem uważam jest to że dobiegłem do mety ;-)... i to nie pierwszy raz w tym roku :-)

Ja we wrześniu przebiegłem maraton, do którego szykowałem się od lipca. Wynik przerósł moje oczekiwania o 10min więc należy się cieszyć. Dobiegłem 11 z czasem 2:31:07

Rewelacyjny czas, Gratulacje!!! Niektórzy w tym czasie robią połówkę

Dziękuję bardzo

zależy jak kto polewa hehe

ale czas ekstra

Początek roku, więc warto zapytać o plany startów w 2013: ktoś jakieś postanowienia biegowe czyni?