Wszyscy wiemy, że zakładanie xenonów do lamp homologowanych z żarówką halogenową jest zabronione prawem. Czy natomiast jesteś w stanie opisać jakąś konkretną sprawę, w której taki zabieg wpłynął na winę/współwinę spowodowania wypadku? Nie mam na myśli "słyszałem, że sąsiad szwagra widział z balkonu...". Ale skoro masz kolegów w drogówce, to możesz mieć też dostęp do informacji z pierwszej ręki. Bo póki co żyję w przekonaniu, że przy wypadku drogowym winnego ustala sąd. Sędzia guzik się zna na ruchu drogowym, dlatego do opisania zdarzenia powoływani są biegli, rzeczoznawcy ruchu drogowego i to na ich opinii bazuje się przy wydawaniu wyroku. Rzeczoznawca na podstawie notatki policyjnej i wszelkich dostępnych materiałów dowodowych dokonuje rekonstrukcji zdarzenia drogowego oraz określa wpływ poszczególnych kierujących na zaistniały wypadek, odpowiada na pytania sądu dot. możliwości uniknięcia wypadku itd. Więc żeby z xenonów zrobić przyczynę wypadku, to wpierw rzeczoznawca musiałby wykazać ich bezpośredni wpływ na zaistnienie wypadku, następnie sąd musiałby tą opinię "przyjąć". Ale oczywiście mogę się mylić, tak jak wyżej napisałem, chętnie poczytam co masz do powiedzenia w tym temacie

Ja tylko znam przypadek kolegi, któremu na poboczu przekładałem gniazda żarówek i kabelkologię na zwykłe halogeny bo gliniarz chciał auto na lawetę pakować. Jak to wygląda w razie wypadku nie mam pojęcia.

Niestety nie. Ale hipoteza istnieje, więc zawsze coś takiego może się zdarzyć.
Gdyby dalej iść tym tropem to skoro masz nieodpowiednie oświetlenie w motocyklu (żarnik w zwykłej lampie) to można to zakwalifikować jako niesprawny pojazd itd.
Nie chce się też zbytnio rozwodzić nad tematem. Wolę mieć spokojną głowę z akcesoryjnymi H4.

Dalej idąc tym tropem można też próbować dowodzić, że diodowe postojówki zamiast klasycznych W5W miały wpływ na wypadek albo głośne wydechy bez homologacji
Czyli nadal wszystko w normie, brat szwagra widział, że ktoś komuś być może...
Całe szczęście, że SV (oprócz gaźnikowej S) ma naprawdę dobre światła i po prostu nie ma potrzeby wkładać ksenonów. Porządna żarówka H4 robi tu super robotę

Żebyś wiedział ile czasu zajęło mi kiedyś tłumaczenie Panu "władzy" jaka jest różnica pomiędzy światłem z białego LED-a a normalną żarówką W5W. Może w większych aglomeracjach panowie reprezentują wyższy poziom wykształcenia i wiedzy, ale na peryferiach dla Funkcjonariusza wszystko co nie jest żarówką nie świeci w imię prawa "światłem barwy białej lub żółtej selektywnej" tylko innym. Nie ważne już jakim ale kwalifikującym się do odebrania dowodu.
Może tylko ja mam takiego pecha ale takie mam zdanie o Służbach Ruchu Drogowego.

Macie tam u siebie naprawde niedouczonych glyniarzy