Kruk11
motorowerzysta
Dołączył(a): 12 paź 2011, o 13:22 Posty: 87 Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Płeć: mężczyzna
Moto: SV1000S
|
 Payacce
Payacce - słowo pochodzenia francuskiego, duńskiego bądź holenderskiego*, w żargonie motocyklistów oznacza każdy element motocykla, którego naprawy, wymiany bądź regulacji można dokonać w czasie krótszym niż 180 sekund. Może dotyczyć zarówno końcówek wydechu, świateł ksenonowych, jak również żarówek LED i innych.
Gdzieś w Polsce. Patrol drogówki dokonuje zatrzymania motocykla. - Dzień dobry, aspirant Przyjebski, poproszę dowód rejestracyjny i prawo jazdy. - Proszę. - Czy wie Pan co było przyczyną zatrzymania. - Dalibóg nie mam bladej pojmy (może nuda?). - Przyczyną zatrzymania był nadmierny hałas, proszę tu poczekać udam się po urządzenie pomiarowe. W tym momencie motocyklista otwiera zadupek i wyjmuje dB killer, po czym wtyka go do końcówki wydechu - payaccu. - Przepraszam co pan robi? - Dokonuję naprawy pajacu. - Co pan powiedział? - Dokonuję szybkiej naprawy pajacu. Payacce, po holendersku czyta się pejass czy coś, a po naszemu normalnie - pajacu. - Aha, to ja pójdę po to urządzenie. ... - Proszę włączyć silnik i zakręcić tak do 10 tysięcy. - Jeśli chce pan dokonać pomiaru głośności pajacu zgodnie z przepisami to kręcimy do wartości obrotów o w tym miejscu na ramie. Inaczej to będą jakieś wygłupy a nie pomiar pajacu. ... - W porządku, pomiar w normie może pan jechać... tylko proszę nie zepsuć pajacu
* - nawet jeśli tak nie jest, to umówmy się że tak właśnie jest.
|