Podczas przeglądu znalazłem jeden element który wzbudził moja uwagę.








Jak widać w środku są kulki które chodzą po rowkach i teraz moje pytanie bo na ostatnim zdjęciu widać że 2 brakuje.
pytanie czy tak ma być czy gdzieś wypadły i element trzeba wymienić ??

U mnie też brakuje paru kulek, elementu nie wymieniłem i jest okej. Można dobrać jakieś kulki z łożysk rowerowych.

No właśnie bo element sporo kosztuje i do tej pory nie miałem problemów z biegami. Dzięki

U mnie też brakuje, więc raczej ma tak być. Poza tym z tego co pamiętam, to nawet nie można tam włożyć dodatkowych kulek, bo otwory nie zbiegają się z frezami.

U mnie też kilku brakowało, ale kiedyś dopieszczając grzebiąc przy moto stwierdziłem że to poprawię, dobrałem takie kulki i założyłem. Znacznie lepiej - lżej i precyzyjniej, zaczęła mi działać dźwignia sprzęgła... wkurzałem się potem na siebie że dopiero tak późno to zrobiłem.
Kulki pasowały z łożyska główki ramy ze starego roweru romet

Frezy się na bank zgadzają już to sprawdziłem u siebie.

Dokładnie. Odpowiednio zakręcisz rurką z dziurkami i okaże sie że wszystkie kulki wpadną gdzie trzeba.
Moje spierniczyły niechcący no to wziołem zdaje się te co są na wolnobiegu w rowerze

A wiec raczej je sobie uzupełnię.

Rene, jakbyś dopasował jakieś, to odłóż kilka dla mnie - zgubiłem na wiosnę przy smarowaniu

W rowerowym za 20 czy tam 30 sztuk zapłacisz jakieś 2 zł. Starczyłoby na całe SVforum

Swoją drogą ciekawe czemu seryjnie nie ma wszystkich skoro sprzęgło po dołożeniu brakujących pracuje znacznie lżej? No chyba, że każdy z nas ma jakieś wybrakowane...

Miles, rozmiar standardowy tych łożysk?

Taaa już. Ze szwagrem jakbym składał ten wihajster to jeszcze by nam zabrakło, że o reszcie nie wspomnę
Kiedys to nawet samochód zgubiliśmy. Znaczy postawili ale wyleciało nam z głowy gdzie

Seryjnie to chyba są wszystkie Japończycy nie zapominają o takich drobiazgach. Tylko przy pierwszej z brzegu manipulacji uzytkownika to spier.... że nawet nie wie kiedy a potem zwala że nie było

Jeszcze mi się wspomniało że tak jakby w bliższej okolicji jest wajha do biegów. Bardzo ważna sprawa, bo musi chodzić absolutnie lekko, a nie tak że się złapie i widac że działa. Zdemontowana ma się majtac jak wahadełko pod własnym ciężarem. Bo nawet najlżejsze opory w jej obrocie moga powodowac w SV kłopoty ze zmiana biegów i godzinne szukanie luzu na światłach, popuszczanie sprzegła żeby trybiło w środku i takie tam.

Jeżeli jest za mało kulek w tym łożysku to prowadzi to do uszkodzenia tej śruby - kulki się wgniatają i wtedy czuć na klamce sprzęgła przeskok. Później wstawię foto tej uszkodzonej śruby.

Jak tylko coś uda mi się ogarnąć dam znać.

Kulki 3,15mm koszt 0,20zł sztuka

sam chce się zabrać w mojej SV za wyczyszczenie tego wysprzęglika, linkę nasmarowałem ale sprzęgło nadal pracuje ciężko. Powiedzcie mi czy muszę na coś uważać i czy jest to jakaś skomplikowana czynność (po za tym że muszę uważać żeby mi te kulki nie pozwiewały). Wystarczy odkręcić dwie śruby trzymające cały wysprzęglik?? Czym to wyczyścić?? I czym nasmarować ?? przeszukałem forum ale po za tym że w litrach jest z tym problem nic nie znalazłem...

Poziom trudności niewielki, wręcz żaden, dwie śrubki i po sprawie. Oczywiście uważać na kulki. Wyczyścic czym chcesz, ja poprzestałem na tzw. szmacie Nasmarować pierwszym z brzegu towotem nierozpuszczalnym w wodzie. Kulki przed złożeniem przykleic na smar po prostu. A jeżeli uda ci się za pierwszym razem wkręcić to na tego slimaka tak żeby wajha wypadła w dobrym miejscu to będziesz mistrzu

ps. Czasami cięzko chodzi sprzęgło właśnie przez nasmarowanie linki. Jezeli użyleś jakiegos lepkiego smarowidła np.
Przemyłes ja przed smarowaniem? Czy tylko smarowanie?

- będę próbował...

- najpierw przemyłem wd40 aż na dole wyszedł szary glucior, potem olej silnikowy zapodałem i linka sama chodzi luźno ale jak podepnę to już czuć opór spory, więc to chyba wysprzęglik zresztą jak byłem na jesieni w suzuki to mechers powiedział że pasowało by linkę nasmarować i wysprzęglik...

no przez niego może cięzko chodzić. Za dobrze to on nie jest zabezpieczony przed dopływem świeżego syfu. Po wyczyszczeniu i nasmarowaniu pewnie pomyslisz że zepsuły się sprężynki w sprzęgle

Aż taka różnica jest po nasmarowaniu? Cały sezon sprzęgło działało leciutko dopiero pod koniec zaczęło ciężej pracować. Powiedz masz jakiś patent na rozbieranie i składanie jakieś cenne uwagi?? I jak jest z tym precikiem który idzie do skrzyni jest jakoś połączony z wysprzeglikiem?? Jest jeszcze nakrętka nakręcona od przodu ją trzeba odkręcać??