Cześć. W mojej SV650 K3 zaczął cieknąć przewód chłodnicy oleju. Ewidentnie był on już wcześniej nieudolnie uszczelniany (owinięty kawałkiem gumy i zaciśnięty obejmą) przez jakiegoś mechanika. Rozebrałem tę zacną konstrukcję i moim oczom ukazała się taka mała dziurka

I teraz zastanawiam się nad tym, do czego służy ta guma, która oryginalnie jest na przewodzie (dokładnie w miejscu, w którym u mnie zrobiła się dziurka i gdzie pojawił się wyciek)?

Czy te dziurkę mogę po prostu zaspawać i tyle? Czy ta guma ma jakieś praktyczne zastosowanie?

Jak tylko złapie natą rdzę to ok spawaj

w samochodach osobowych są takie przewody przednie gumowo stalowe
gwinty są też można podebrać bo jak ten
jest skorodowany to i tak już długo nie pociągnie ....

albo poszukaj na allegro sv z rozbiórki i za 2 dychy kupisz sprawny
bo widzisz sam jak rdza zjadła

E, jeszcze spróbuję go odratować, po sezonie wymienię A co z tą gumą? Czy ona do czegoś służy czy tylko do zbierania syfu i przyczyniania się do korozji?

Oj tam HAMMERITE na rdze i bedzie git.

A tak powaznie to Marpol ma racje, jak kosztuje 20 to nie zaluj:P wiecej bedzie zachodu zeby go odratowac lub naprawiac w trasie(odpukacXD).

Jak pójdziesz do sklepu z hydrauliką do wózków widłowych to Ci dosztukują taki przewód zakutymi końcówkami też pewnie za 20 zł.

albo i tak
Nie chce być czarnowidzem czy innym Magiem
ale olej to olej , jak ci sie rozszczelni i zaczenie kapać pod tylne koło
to bedziesz miał you can dance