Ostatnio byłem trochę zajęty, lecz dzisiaj miałem czas i wziąłem się dalej za rozwiązywanie mojego problemu  

 i po sprawdzeniu wszystkiego po raz kolejny, doszedłem że to stacyjka, szary kabelek był urwany na styku, troszkę zajęło mi rozebranie stacyjki ponieważ jest przykręcona do ramy na "torxy" których nie miałem  

 a później ze zdjęciem dolnej pokrywy stacyjki która była przynitowana(był wkręt lecz bez główki) ale i to dało się obejść. Także po zlutowaniu szarego kabelka wszystko wróciło do normy a przy okazji wypucowałem Suzie  
 Dzięki Panowie za schematy, przydały się 

 i za wszystkie inne podpowiedzi. 
Przyczepności  
 pozdrawiam